2016-07-26, Komentarze na gorąco
W mieście znowu upały i powody do licznych narzekań.
Nie tylko ze względu na upały, ale przede wszystkim z powodu rozpoczętych właśnie remontów i związanych z tym objazdów. A przecież wiadomo było o tym od dawna i można było przynajmniej psychicznie się do nich przygotować. Ale my lubimy narzekać, bo taki nasz urok i taka nasza natura, choć dobrze wiemy, że czasami musi być przez chwile gorzej, by później długo było lepiej.
Tymczasem znajomy podróżnik wrócił właśnie ze Spitsbergenu, gdzie także trwa lato i również jest ciepło. Zdarzało się tam nawet kilkanaście stopni na plusie, co w tamtych warunkach nazwać można upałem. No i teraz akurat słońce ogóle nie zachodzi, dzień trwa, więc całą dobę, bo to dzień polarny. Zaś powietrze jest tak przeźroczyste i pierwotnie czyste, że u nas takiego już nie doświadczycie. Nieprzywykłym do tej czystości może nawet zaszkodzić, zanadto z brudem i zanieczyszczeniami jesteśmy już oswojeni. A jest tam tak pierwotnie czyste, gdyż wraz z topniejącymi lodowcami uwalniają się pęcherzyki powietrza uwięzione tam przed tysiącami lat.
Nic, tylko takiej przygody pozazdrościć. Jeżeli komuś nie czas i nie po drodze na Spitsbergen, może udać się na bliższą lub dalsza wycieczkę po naszej polskiej okolicy. Jest co zwiedzać, zobaczyć i doświadczyć, o czym stale przypominamy w naszej zakładce Na szlaku.
Jan Delijewski
P.S. Gdyby ktoś przypadkiem nie wiedział – Spitsbergen jest największą wyspą Norwegii, która znajduje się na Morzu Arktycznym. Znajduje się tam m.in. polska stacja naukowa, badająca polarne zjawiska i cywilizacyjne wynaturzenia.
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.