2016-09-26, Komentarze na gorąco
Czasami mam wrażenie, że decydenci mieszkają lub chcą mieszkać w mieście innym niż sami mieszkańcy.
Tak jest i teraz, kiedy miasto zakupiło dawny biurowiec Przemysłówki i pojawiają się pytania o parkingi dla samochodów. Skoro, bowiem centrum miasta ma ożyć, to trzeba tam dojechać i gdzieś zaparkować samochód. Nie wszyscy przecież preferują komunikację miejska lub pieszą. Samochodów zaś przybywa, w przeciwieństwie do parkingów.
Już niedługo ma powstać deptak na ul. Sikorskiego, na odcinku od katedry do Pionierów. Zniknie, więc kilkadziesiąt miejsc parkingowych. Później wedle urzędowej koncepcji po odbudowie i rozbudowie magistratu od Sikorskiego i Obotryckiej ubędzie kolejnych kilkadziesiąt miejsc postojowych, bo tam gdzie są obecnie, ma być plac do chodzenia, a nie jeżdżenia samochodami. No i będzie gdzie chodzić, ale dojechać i zaparkować już raczej trudniej.
Być może powstanie podziemny parking przy dawnym biurowcu Przemysłówki i byłoby to chyba dobre rozwiązanie, choć niewystarczające. Ale powstanie tylko być może. Być może powstanie także jakiś parking w okolicach dworca PKP i PKS, ale to również nic pewnego, no i do katedry lub urzędu trochę za daleko. Bardziej realne jest wybudowanie parkingu wielopoziomowego przy ul. Cichońskiego, ale to też jeszcze nie jest przesądzone. Pewne jest za to istnienie parkingu przy Filharmonii Gorzowskiej, do korzystania, z którego serdecznie zapraszają właśnie miejscy decydenci. Problem w tym, że z parkingu przy FG do katedry, urzędu miasta czy przyszłego kombinatu kulturalno-urzędniczego w obiekcie po Przemysłówce jest zwyczajnie daleko i jakby nie po drodze. Ilu gorzowian chce tracić kwadrans lub dłużej na spacer np. do urzędu, gdy załatwienia sprawy wymaga kilku minut? Zresztą z tego parkingu i do samej filharmonii jest za daleko, o czym bywalcy wiedza dobrze. Szczególnie, kiedy pada deszcz lub śnieg i wiatr wieje w oczy.
Dlaczego urzędnicy nie chcą przyjąć tego wiadomości?
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.