Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Komentarze na gorąco »
Marii, Marzeny, Ryszarda , 26 kwietnia 2024

Zdolnej młodzieży przecież w Gorzowie nigdy nie brakowało

2016-09-27, Komentarze na gorąco

Emocje już opadły, ale radość pozostała i niech trwa jak najdłużej.

medium_news_header_16226.jpg
Młodzieżowi mistrzowie Polski 1986 roku: Cezary Owiżyc, Piotr Świst, Mirosław Daniszewski, Jarosław Gała i Andrzej Pawliszak oraz Edward Jancarz w roli szkoleniowca.

Oczywiści z powodu zdobycia złotego medalu mistrzostw Polski na żużlu. To już dziewiąty mistrzowski tytuł w klubowej kolekcji i historia każdego jest inna, ale każdy cieszy swoich kibiców. Tym razem mają swój kolejny medal kibice, którzy mają prawo nie pamiętać medali zdobywanych przez Andrzeja Pogorzelskiego, Edmunda Migosia, Edwarda Jancarza, Zenona Plecha, Jerzego Rembasa, Bogusława Nowaka czy Jerzego Padewskiego, którego niedawno pożegnaliśmy.

Dobrze jeszcze pamiętam siódme złoto Stali, zdobyte w 1983 r., kiedy gorzowianie skazywani byli na starcie na walkę o utrzymanie się w lidze, bo mistrzowskie laury rezerwowane były dla innych. A to, dlatego GKSŻ zmieniła właśnie reguły gry, wprowadzając przepisy obligujące zespoły ligowe do wystawiania w każdym meczu trzech zawodników poniżej 21 lat, z obowiązkowym startem w trzech wyścigach. Kluby nie mające dobrych zawodników młodzieżowych, w tej sytuacji, nie miały prawa odgrywać większej roli w batalii o prymat w kraju. Wszyscy przy tym doskonale wiedzieli, że w Stali z młodzieżą objeżdżoną w lidze było w tym czasie krucho, choć szkolenie szło pełną parą. Tymczasem wchodzący dopiero w żużlowy świat Krzysztof Grzelak, Ryszard Franczyszyn i Mirosław Daniszewski niespodziewanie szybko uczyli się ligowej walki i zdobywali punkty, które dodane do dorobku Edwarda Jancarza, Jerzego Rembasa, Bogusława Nowaka, Mieczysława Woźniaka i Marka Towalskiego oraz Krzysztofa Okupskiego i Stanisława Raciędy dały mistrzowski tytuł.

Dlaczego o tym przypominam? Ano, dlatego, że ciesząc z tak wspaniałego finiszu w tegorocznym sezonie już zaczynam powoli martwić się o następny, kiedy Bartek Zmarzlik i Adrian Cyfer wejdą w wiek seniora i na pozycjach juniorów zrobi nam się pustka. Obrona mistrzowskiego tytułu może, więc być trudna. Pocieszam się jednak, że kiedyś też miało być krucho, a wyszło lepiej niż dobrze. Rosną przecież następcy szkoleni na minitorze Wawrowie oraz na Śląskiej. Zdolnej młodzieży przecież w Gorzowie nigdy nie brakowało… Może Rafał Karczmarz, może ktoś inny pojedzie śladami starych mistrzów… Może nie od razu…

Nic to. Byle do wiosny. Będzie ciekawie.

Jan Delijewski

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x