2016-10-22, Komentarze na gorąco
Wybudujmy w Gorzowie halę sportową na kilka tysięcy widzów.
Następnie zadbajmy o to, by koszykarki InvestInTheWest AZS AJP spadły z ekstraligi, piłkarze ręczni Stali tłukli się najwyżej na poziomie I ligi, a sympatycy siatkówki żyli dalej wspomnieniami po drużynie Stilonu, która grała kiedyś na najwyższym poziomie w tym kraju. Dla niektórych będzie całkiem pięknie, acz dla wielu bez sensu, prawda?
Tak samo będzie, kiedy zlikwidowana zostanie orkiestra Filharmonii Gorzowskiej. Jeszcze jest, jeszcze gra i to coraz lepiej, ale czarne chmury zbierają się nad nią od dawna i nikt z władnych osób nie próbuje ich nawet rozganiać. Od pewnego czasu mniej lub bardziej się o tym na mieście mówi i żaden z przedstawicieli władz nie zabrał w tej sprawie głosu, nie potwierdził, ale też nie zaprzeczył. I ta cisza najbardziej niepokoi, bo sama w sobie wiele już o intencjach mówi. A przecież zarówno budowa filharmonii wraz z nieszczęsnym garażem, jak i mozolne budowanie orkiestry kosztowało nas wszystkich ogromne pieniądze. Tym bardziej, więc nie mogą pójść na zmarnowanie, bo nie stać nas zwyczajnie na takie marnotrawstwo. To już lepiej zrezygnować z miejskiego festynu i fajerwerków za milion złotych, niż dopuścić do upadku kultury wysokiej, która w przybytku przy ul. Dziewięciu Muz znalazła swoje miejsce. Oszczędności można poszukać gdzie indziej, ale nie tutaj.
Filharmonia bez orkiestry, to jak muzyk bez instrumentu. Jakieś dźwięki z siebie wydobędzie, ale nie zagra tak jak może i należy. Dlatego wydaje mi się nawet bardzo, że ludzie kultury oraz melomani w naszym mieście, których jest już całkiem sporo, powinni dawać głos gdzie tylko można, że tak się nie godzi i likwidować orkiestry raczej nie uchodzi. W szeroko rozumianym swoim i miasta interesie, by prosta rozrywka nie zastąpiła nam kultury prawdziwej.
A może się mylę… Może orkiestra, jak i sama filharmonia nie jest nam tutaj do szczęścia potrzebna, bo to jednak zbytek i fanaberia? Może bez orkiestry w filharmonii w sam raz w Gorzowie będzie….
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.