2016-12-05, Komentarze na gorąco
Mocno rozbawiło mnie oświadczenie autorów sloganu „Gorzów: w sam raz”, który ma być „wynikiem samodzielnej indywidualnej kreacji i twórczości” Grupy Eskadra.
Szczególnie rozbawiło mnie odwołanie się do Słownika Języka Polskiego PWN, gdzie stoi, że „w sam raz” oznacza, iż coś jest „odpowiednie”, dokładnie takie, jak trzeba”. Co prawda, to prawda i nie można temu przeczyć, gdyż w sam raz jest tak w istocie rzeczy.
Problem w tym, że w przypadku naszego miasta slogan „w sam raz” nie jest taki jak trzeba, a poza tym w sam raz wcześniej został użyty w reklamie sieci handlowej, co czyni go durnym i wtórnym w odniesieniu do Gorzowa. I mniejsza już o to, że sieć Kaufland może jednak uznać, że gorzowski slogan w sam raz narusza jej prawa, co byłoby niezamierzonym efektem budowania marki i sławy Gorzowa. Siermiężnej marki i wątpliwej sławy. Dlatego dopóki nie zapadła decyzja, choć pieniądze przepadły, może lepiej odstąpić od nieszczęsnego hasła i korzystając – mimo wszystko - z wielu wskazań zawartych w proponowanej strategii tworzyć markę miasta w naturalny sposób. Jak od lat robią to inni, bez szukania czegoś daleko, bo może to być całkiem, blisko, choć nie zawsze nazwane być musi.
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.