Atrakcją święta miasta mają być Rodowicz i Bajm z Kozidrak

2017-03-22, Komentarze na gorąco

Od kilku lat Dni Gorzowa organizowane są wedle konceptu trochę większego festynu gminnego.

Bez głębszego pomysłu i przesłania, bez szukania czegoś ciekawego i wartościowego. I wygląda na to, że tegoroczne święto (30 czerwca – 2 lipca), mimo wyjątkowego charakteru w związku z 760-leciem miasta, niewiele różnić się będzie od poprzednich. Będzie trochę prostej rozrywki, ludycznej zabawy i parę kramów poustawianych po obu stronach Warty. Trudno, lepsze takie święto niż wcale, choć sporo jednak kosztuje.

Atrakcją tegorocznego święta miasta mają być Maryla Rodowicz i zespół Bajm z Beatą Kozidrak. Gwiazdy dobrze znane, choć już mocno przebrzmiałe, ale w każdym miejscu przez publiczność jeszcze chętnie słuchane w dobrze znanym repertuarze. W każdym razie na festyn są w sam raz, choć młodzi zapewne chcieliby kogoś innego. Dlatego mam nadzieje, że w milionowym budżecie zapisanym na Dni Gorzowa znajdą się jeszcze pieniądze na koncert zespołu lub wokalisty znacznie młodszego i bliższego młodzieży. Mógłby to być np. Dawid Kwiatkowski, jak ktoś gdzieś już zaproponował. Piosenkarz rodem z Gorzowa, idol nastoletnich fanów. Przynajmniej byłaby okazja pochwalenia się gorzowianinem, który robi karierę zawdzięczając wszystko sobie. Jego muzyka nie wszystkim musi się podobać, ale warto przynajmniej jej posłuchać na żywo. Zresztą, Rodowicz i Kozidrak słuchamy już od dawna albo jeszcze dłużej, D. Kwiatkowski natomiast jeszcze się nie opatrzył i nie osłuchał, zwłaszcza jego licznym młodym wielbicielom.

Jan Delijewski