2017-04-19, Komentarze na gorąco
Tuż przed świętami do mediów trafiła informacja, że marszałkowska władza przeznaczyła 200 tys. zł „na działania promocyjne wpływające pozytywnie na wizerunek województwa lubuskiego”.
Dofinansowanie otrzymało kilkanaście instytucji, organizacji i stowarzyszeń działających w sferze kultury w regionie, w tym kilka z Zielonej Góry. Próżno jednak szukać tutaj jakiegokolwiek podmiotu z Gorzowa.
Mocną i nieuzasadnioną przesadą byłoby w tym kontekście twierdzenie, że to skutek celowego działania marszałkowskich służb czy zarządu województwa. Prawdopodobnie żadnych wniosków z Gorzowa nie było albo nie spełniały formalnych wymogów. Coś jednak jest grubo nie tak z tym województwem, skoro gorzowskie instytucje, organizacje czy stowarzyszenia nawet nie próbują zabiegać o wsparcie finansowe, które mogą otrzymać. Albo zwyczajnie o takiej możliwości nie wiedzą albo nie widzą sensu w staraniu się o nie. Tak czy owak, trzeba się nad tym poważnie zastanowić i próbować to zmienić. Oczywiście przy aktywnym udziale marszałkowskich urzędników, którzy nie są tu chyba całkiem bez winy.
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.