2017-04-24, Komentarze na gorąco
46-letni Tomasz Gollob miał wypadek na treningu przed zawodami motocrossowymi.
Miała to być rozgrzewka przed meczem żużlowym, w którym jego zespół z Grudziądza podejmował gorzowską Stal. Niestety, upadł tak niefortunnie, że teraz walczy w szpitalu o życie i zdrowie. Ale rokowania nie są dobre, może nie odzyskać czucia od klatki piersiowej w dół… Najbliższe dni, miesiące, może nawet lata dopiero pokażą czy z tego dramatycznego wirażu jeszcze raz wyjdzie na własnych nogach.
Nie tak miało wyglądać pożegnanie żużlowego mistrza z torem. Sam nie raz pisałem, że powinien dać sobie już spokój z jazdą na motocyklu po owalnym torze, bo to już nie te lata, nie to zdrowie i szkoda rozmieniać sławy na drobne… Ale on się uparł jeździć jak najdłużej, może nawet do 50-tki. Z drugiej strony, gdyby nie jego charakter i determinacja nie osiągnąłby na żużlu być może tyle ile osiągnął, z mistrzostwem świata włącznie. Teraz jednak nie czas na gdybanie i spekulowanie, teraz trzymajmy wszyscy mocno zaciśnięte kciuki za jego powrót do zdrowia. Tomasz Gollob to przecież legenda i ikona polskiego, ale i przecież gorzowskiego żużla, której los nie oszczędził akurat na motocrossowym torze.
Nie tak to miało wyglądać… Bądźmy jednak dobrej myśli!
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.