2017-08-21, Komentarze na gorąco
Nowi właściciele Nova Parka chcą rozbudować swoją galerię.
Do tego, co tam już jest pragną ponoć dołożyć m.in. kino, market budowlany i coś tam jeszcze. Problem w tym, że nie ma tam już za bardzo miejsca na wielką rozbudowę i trzeba byłoby wyburzyć kamienice przy ul. Św. Jerzego, w których mieszkają 24 rodziny, a które niedawno przeszły remont za kilkaset tysięcy złotych z kasy naszego wcale niebogatego miasta.
Interpeluje do prezydenta w tej sprawie radny i wiceprzewodniczący rady miasta Jan Kaczanowski, który uprzejmie pyta czy nie będzie szkoda publicznych pieniędzy, które pójdą na zmarnowanie, jeżeli inwestycja w takim kształcie zostanie zrealizowana. I przy okazji nieśmiało indaguje w sprawie konsultacji, które stały się już gorzowską specjalnością w trudnych rozmowach władzy z mieszkańcami, choć nie zawsze są przeprowadzane wtedy, kiedy są naprawdę potrzebne. Jak chociażby przy pomyśle zrobienia nam deptaka na ulicy Sikorskiego.
Ja zaś sobie myślę, że rozbudowa Nova Park w proponowanym kształcie i miejscu, niekoniecznie jest nam konieczna i potrzebna także z innych względów. Kina ci u nas dostatek i często sale na seansach filmowych w Askanie czy Mannhattanie świecą pustkami. Z kolei market budowlany może i zdałby się jeszcze w Gorzowie, ale raczej gdzieś na obrzeżach miasta, jak to się praktykuje wszędzie dookoła. Zawarcie wystarczająco jest już przecież handlem ożywione, by jeszcze bardziej je w ten akurat sposób ożywiać blokując i korkując je nie tylko w dniach meczów żużlowych. Zresztą, mieszkańcy powinni w tej sprawie wypowiedzieć się sami. Może rzeczywiście wolą mieć tam market budowlany z kinem po sąsiedzku zamiast targowiska z zieleniną i kartoflami?
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.