2017-11-22, Komentarze na gorąco
Żyjemy w czasach, w których wiele rzeczy dzieje się na opak i nikogo to już nie dziwi.
Nie dziwi więc i mnie pomysł gorzowskiej Elektrociepłowni, by już nie tylko ogrzewać zimą, ale i chłodzić latem. Ponoć dzieje się tak już Zielonej Górze, gdzie miejscowa elektrociepłownia dostarcza chłód do wybranych miejskich obiektów użyteczności publicznej. Podobnie może być w Gorzowie.
Nie wiem, na jakiej zasadzie to działa, ale skoro można grzać, to i można chłodzić. Oczywiście wykorzystując do tego energię elektryczną lub cieplną. Zresztą, energię cieplną można przerobić na elektryczną i na odwrót. Wyobrażam więc sobie, że rurami i kaloryferami płynie mocno schłodzona woda, dzięki czemu w zamkniętych pomieszczeniach można obniżyć temperaturę przynajmniej o kilka stopni. Bo przecież nikt nie będzie chyba robił całkiem nowej instalacji?! Tak czy owak, ciekawe jakie są koszty takiego chłodzenia. Z pewnością niemałe, gdyby było inaczej, to już od dawna pół Polski, by się chłodziło w ten sposób.
Ponoć władze miasta wstępnie zainteresowały się pomysłem. Wcale się nie dziwię, skoro w ratuszu oraz innych instytucjach miejskich nie ma klimatyzacji i latem bywa tam upiornie gorąco i duszno, to może latem ulży wszystkim chłód prosto z elektrociepłowni. Tylka za ile i czy komuś nie zrobi się za gorąco słysząc o kosztach?
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.