Gorzów z rekordowym budżetem i rekordowymi wydatkami

2017-11-24, Komentarze na gorąco

Projekt przyszłorocznego budżetu miasta robi wrażenie.

Przynajmniej na mnie. Ponad 860 mln zł po stronie wydatków to ogromna kwota, jakiej w historii miasta jeszcze nie było. Jeszcze kilka lat temu pół miliarda było rekordowym wydatkiem, a tu 860 milionów…

Rekordowe mają być też wydatki na inwestycje, bo aż 287,5 mln zł, w tym prawie 92 mln na kontynuację realizacji projektu „Systemu zrównoważonego transportu miejskiego w Gorzowie Wlkp.”, 25,7 mln na budowę Centrum Edukacji Zawodowej, 17,5 mln na przebudowę ulicy Kostrzyńskiej, 13,5 mln na rozbudowę Myśliborskiej i Szczecińskiej, 12, 5 mln na budowę ścieżki pieszo-rowerowej wzdłuż Kłodawki oraz 10,6 mln na zbrojenie terenów pod inwestycje. Oczywiście w tym są pieniądze unijne, ale i miejskie. To m.in. z tego powodu miasto planuje zaciągnąć kredyt w wysokości 74 mln, by mieć na wkład własny, co ma sprawić, że na koniec 2018 r. zadłużenie miasta wyniesie 171.463.701 zł, co stanowić będzie 22,47 % dochodów ogółem.

Zadłużenie także więc będzie rekordowe, ale nie ono powinno nas przerażać czy specjalnie martwić. Poważnym problemem może być jednak realizacja tych wszystkich zaplanowanych inwestycji. Tegoroczne doświadczenia nie napawają optymizmem i nie chodzi tylko o popełnione błędy, ale o sytuację na rynku budowlanym, gdzie od pewnego czasu brakuje już rąk i maszyn do pracy, a ceny szybują w górę. Boleśnie doświadczamy tego właśnie w przypadku remontu na Kostrzyńskiej, gdzie trzeba będzie ogłosić kolejny przetarg i dołożyć kilka milionów więcej. O perturbacjach z remontem Walczaka i Warszawskiej nie ma co już tu się rozwodzić.

Tradycyjnie największym obciążeniem budżetu miasta jest oświata i edukacja, na którą planuje się wydać kwotę 259,8 mln zł. A i tak nadal będzie można mówić, że oświata jest niedoinwestowana. Tym bardziej, że ciągłe zmiany jej kształtu nie sprzyjają stabilizacji wydatków. Dobrze, że chociaż zaplanowana jest rozbudowa szkoły podstawowej (nr 20) przy Szarych Szeregów na Manhattanie, gdzie ciasnota od lat daje się we znaki uczniom i nauczycielom. Gdyby tak jeszcze kolejne przedszkole, a może i żłobek…

Sporo pieniędzy, jak zwykle pochłonie realizacja zadań z zakresu pomocy społecznej, ochrony zdrowia i rodziny, które ma kosztować w przyszłym roku 181,2 mln zł, z tego 63,4 mln zł wyniesie dotacja z budżetu państwa na świadczenia wychowawcze 500 +. I tu nie będzie raczej dyskusji, bo „miłosierdzie gminy” musi kosztować i kosztuje. Natomiast wydatki na administrację wzbudzają już kontrowersje. Prezydent bowiem planuje tu wydać ponad 55 mln zł, w tym na informatyzację urzędu oraz promocję gospodarczą, przy czym znaczną część stanowią tu środki unijne.

Na gospodarkę komunalną miasto zamierza przeznaczyć 71,7 mln zł, co stawi poważną kwotę, ale i tak chyba niewystarczająca, by Gorzów był czysty, uporządkowany i zadbany od początku do końca, jak to bywa chociażby w wielu miastach Wielkopolski. Trochę nas tu podratuje Budżet Obywatelski, na który przeznaczono też rekordową kwotę 5.716.656, ale to i tak kropla w morzu potrzeb i pragnień gorzowian.

Swoje do prezydenckiego projektu budżetu wniosą także radni, ale będą mogli poruszać się już tylko w zakreślonych ramach. Oznacza to, że proponując nowe zadania i wydatki muszą jednocześnie wskazać źródło finansowania, czyli z czego należy zrezygnować (zabrać pieniądze) w ramach przedstawionego projektu budżetu. A ponieważ będzie to budżet wyborczy, to kluby i poszczególni radni zechcą się zapewne szczególnie wykazać.

Jan Delijewski