2018-01-18, Komentarze na gorąco
Samorząd województwa ochoczo wspiera wszystko co wojewódzkie i zielonogórskie.
Lista przedsięwzięć i dokonań w tym zakresie jest długa i szeroka. Wśród nich można wymienić chociażby Centrum Winiarstwa w Zaborze, Regionalne Centrum Animacji Kultury w Zielonej Górze czy Wojewódzki Ośrodek Sportu i Rekreacji w Drzonkowie. Tam płyną miliony z budżetu województwa i funduszy unijnych.
Najpierw diagnozuję się lub tworzy potrzeby, by później znajdować środki i sposoby ich zaspokajania, tłumacząc to wszystko koniecznością rozwoju regionu i oczekiwaniem mieszkańców. Z drugiej strony dobrze jest przy okazji mieć jak najwięcej instytucji i placówek nie tyle nawet o wojewódzkim charakterze, co wojewódzkich lub regionalnych w nazwie. Patent jest prosty i sprawdzony, acz ciągle doskonalony, jak np. w przypadku Uniwersytetu Zielonogórskiego czy lotniska w Babimoście, do których dokładać trzeba więcej i więcej.
Szczególnie za czasów urzędowania marszałek Elżbiety Polak inwestycje poczynione i będące w toku w samej Zielonej Górze oraz wokół niej robią imponujące wrażenie. Na dodatek ich funkcjonowanie oraz utrzymanie spada w dużej mierze na budżet województwa albo państwa. To z tego bierze się m.in. lepsza praca i płaca w Winnym Grodzie.
Tymczasem w Gorzowie musimy częściej radzić sobie sami, jak w przypadku Filharmonii Gorzowskiej, którą nie dosyć, że w dużej mierze musieliśmy wybudować za własne pieniądze, bo marszałkowscy urzędnicy poskąpili unijnego dofinansowania, to jeszcze z miejskiej kasy musimy teraz na nią łożyć, acz spełnia te same zadania i oczekiwania, co Filharmonia Zielonogórska będąca na marszałkowskim utrzymaniu. Inna sprawa, że mocno przepłaciliśmy nie tyle może za samą filharmonię, co za ów nieszczęsny garaż w szczerym polu.
Dlaczego znowu o tym piszę? Ano dlatego, że idą wybory samorządowe. To dobry moment, by się przypomnieć o swoich potrzebach, oczekiwaniach i zasadach, które legły u podstaw lubuskiego bytu, który przez ostatnie lata staje się coraz bardziej zielonogórski.
Leszek Zadrojć
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.