2018-01-22, Komentarze na gorąco
Władze Santoka myślą o rekonstrukcji średniowiecznego grodziska, choć tylko w niewielkim zakresie, bo i niewielkie są możliwości gminy, nawet przy ministerialnym wsparciu.
A przecież rekonstrukcja średniowiecznego grodu, który był „kluczem i strażnicą królestwa polskiego” winna być jak najbardziej sprawą województwa i jego władz samorządowych.
Santok ma wszelkie dane, by stać się turystyczną i historyczną perełką Ziemi Lubuskiej. Tylko trzeba w niego zainwestować. I to powinno być jedno z priorytetowych zadań marszałkowskich urzędników, którzy często próbują zrobić coś z niczego, marnotrawiąc przy tym sporo publicznego grosza. Uczynienie z Santoka atrakcji na miarę Biskupina byłoby znacznie większym pożytkiem i chlubą dla regionu niż te wszelkie szlaki miodu i wina, choć i one miałyby rację bytu przy takiej perełce. Nie tracę więc nadziei, że średniowieczny gród w Santoku jeszcze w lubuskiej strategii rozwoju wypłynie, a w następnych latach zacznie powstawać na nowo.
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.