2018-05-18, Komentarze na gorąco
Aż nie chce się wierzyć, że centrum Edukacji Artystycznej - Filharmonia Gorzowska ma dopiero siedem lat…
Filharmonia bowiem tak mocno wpisała się już w pejzaż miasta, że zdawać się może, iż gra nam już lat kilkanaście albo i więcej. I nie chodzi tyle o bryłę i miejsce na błoniach za dawnym kinem Kopernik, co o pejzaż kulturowy, który byłby znacznie uboższy bez niej.
A przecież nawet niektórzy ludzie światli i bywali w świecie kwestionowali przed laty sens budowy i działania filharmonii w Gorzowie, którego mieszkańcy jakoby nie dojrzeli do jej posiadania, ale i słuchania muzyki poważnej, która przede wszystkim ma tam rację bytu. Dziś to tętniąca życiem placówka, która ma całe rzesze wielbicieli i bywalców. Po siedmiu latach filharmonicznego grania, o czym piszemy więcej w zakładce Kultura, nikt poważny nie wyobraża sobie miasta bez tej filharmonii i tego co się tam dzieje, za sprawa muzyki mniej i bardziej poważnej, ale zawsze pięknej i służącej budowaniu pięknego ducha.
I gdyby nie to, że strasznie przepłacono przed siedmioma laty (130mln zł), głównie za sprawą drogiego i koszmarnego garażu, byłoby pięknie i nie byłoby czego żałować.
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.