2018-07-13, Komentarze na gorąco
Wreszcie spadł bardzo długo oczekiwany deszcz i rozwiązał szereg problemów.
Przede wszystkim z podlewaniem i usychaniem wszelakiej roślinności, w tym miejskich drzewek. Tak natura postanowiła uratować to, co jeszcze jest do uratowania, aczkolwiek deszcz w trakcie żniw nie wszystkich raduje.
Nie wiem na ile ten deszcz pomoże roślinom na polach, w lasach, przy drogach i parkach, ale na działkach jest zbawieniem. Takim samy samym zbawieniem dla komunikacji w mieście są chyba urlopy i letnie wojaże gorzowian. W tzw. szczytowym natężeniu ruchu można teraz nawet całkiem sprawnie i spokojnie przejechać przez miasto, czego osobiście doświadczyłem. Oczywiście starannie omijając ulicę Walczaka oraz centrum miasta, dziękując przy tym losowi, że na Kazimierza Wielkiego nie ma jeszcze remontu.
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.