2018-08-27, Komentarze na gorąco
Gorzowski szpital stawia na diagnostykę i leczenie chorób onkologicznych.
Bo taka jest logika i potrzeba nie tyle samego szpitala, co pacjentów nie tylko z Gorzowa. To dlatego powstaje tu ośrodek radioterapii i dlatego przy pomocy miasta zakupiono urządzenie PET do wczesnego wykrywania komórek rakowych. Żeby w jednym miejscu można było kompleksowo badać i leczyć chorych, bez odsyłania do innych ośrodków w kraju.
Tymczasem dzieje się coś bardzo dziwnego. Oto w kraju, którego aktualnie rządzący za wszelką cenę stawiają na rozwój wszystkiego, co publiczne i państwowe, bo taki jest nasz narodowy interes, jak podkreślają, jak najbardziej publiczny i państwowy Narodowy Fundusz Zdrowia, ociąga się z rozstrzygnięciem przetargu na usługi związane z badaniami PET. Jakby nie chciał, by były one świadczone w gorzowskim szpitalu, bo w zanadrzu jest oferta prywatnej spółki, która już świadczy takie usługi, a która w każdej chwili może przenieść swojego PET-a z Gorzowa do Zielonej Góry, gdzie takowego nie ma, a zgodnie z odgórnymi instrukcjami i zaleceniami w naszym województwie zakontraktowane może być tylko jedno, bo zbyt drogie jest ono w korzystaniu. Może więc nie tyle chodzi tu o wolny rynek usług medycznych i konflikt interesów między prywatną spółką a publicznym szpitalem, co po prostu o odwieczną wojenkę między Zieloną Górą a Gorzowem? Tylko dlaczego zielonogórski marszałek województwa lubuskiego bardzo chce PET- a w gorzowskim szpitalu, a gorzowski wojewoda lubuski jakby nie bardzo? Trudno uwierzyć, że to polityczna gra przed wyborami…
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.