Za daleko do Filharmonii, ale jeszcze dalej do śródmieścia

2018-09-17, Komentarze na gorąco

Mamy już niemal oficjalne potwierdzenie bezsensu budowy podziemnego parkingu przy Filharmonii Gorzowskiej.

Bezsensu parkingu wybudowanego w znacznym oddaleniu od samej Filharmonii, bez podziemnego łącznika z obiektem, któremu miał służyć. Wybudowanemu za ponad 30 milionów zł, co znacznie podrożyło koszty i tak już drogiej inwestycji, bo przecież kosztowała ponad 130 mln zł.

Oto bowiem, jak słyszymy, Filharmonia Gorzowska nie chce już zarządzać parkingiem, bo to jednak są koszty i chętnie przekaże nieszczęsny parking w administrowanie miastu. Tłumacząc to także tym, że owszem korzystają z niego bywalcy FG, ale na co dzień zostawiają tu swoje auta również okoliczni mieszkańcy, choć po prawdzie na ogół jest raczej pusty. Miasto jednak nie kwapi się do przejęcia felernego parkingu na swój stan posiadania, gdyż ze swej natury, a raczej usytuowania nie kwalifikuje się on raczej do strefy płatnego parkowania, a jako bezpłatne miejsce parkowania jest także nadto oddalone od ścisłego centrum miasta, gdzie tych miejsc parkingowych brakuje. Innymi słowy, za daleko z parkingu do Filharmonii, ale jeszcze dalej do śródmieścia.

Ot, ktoś nie pomyślał i zdecydował, a my psioczymy i płacimy, bo kredyt na jego budowę długo jeszcze będzie obciążał budżet miasta. Dlatego o planowanej wcześniej budowie szkół artystycznych w tym miejscu nikt już nawet nie wspomina.

A szkoda. Wielka szkoda…

Jan Delijewski