2019-04-05, Komentarze na gorąco
W ostatnich latach sporo pieniędzy zainwestowano w gorzowskim szpitalu. I chcą tam, a nawet muszą inwestować dalej.
Teraz niezbędna jest rozbudowa, a właściwie budowa nowego Oddziału Intensywnej Opieki Medycznej (OIOM). Dotychczasowy ma bowiem ledwie 12 łóżek, a zgodnie z nowymi przepisami powinien mieć ponad 20. A ponieważ nie są to zwykłe szpitalne łóżka, to operacja budowy nowego OIOM-u jest bardzo kosztowna.
Na OIOM trafiają pacjenci w krytycznym stanie, którzy wymagają stałej obserwacji i wspomagania funkcji życiowych. Tu często rozgrywa się bezpośrednia walka o ludzkie życie. Gorzowski szpital zebrał więc 30 milionów na budowę nowego Oddziału Intensywnej Opieki Medycznej. Na przetargu okazało się jednak, że o 10 milionów za mało, bo najtańszy potencjalny wykonawca chce właśnie 10 milionów więcej. Albo w ciągu miesiąca szpital znajdzie brakujące miliony, albo trzeba będzie przetarg unieważnić i … Właśnie, co? Szpitala nie zamkną, ale pacjenci mogą ucierpieć. Już cierpią. Problem w tym, że ani samorząd wojewódzki (właściciel), ani samorząd Gorzowa, gdzie zarząd szpitala zwrócił się o pomoc, nie ma akurat takich wolnych pieniędzy. Na szczęście pieniądze fizycznie najwcześniej potrzebne będą dopiero w przyszłym roku, teraz jedynie chodzi o deklarację, zobowiązanie, promesę. Może więc miasto i województwo jakoś się dogadają, po dobroci i z pożytkiem dla pacjentów. Byłaby szkoda, wielka szkoda, gdyby stało się inaczej. Kiedy w grę wchodzi zdrowie, wszystko inne schodzi przecież na plan dalszy.
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.