2019-04-26, Komentarze na gorąco
28. kwietnia 2002 roku odbyło się uroczyste otwarcie Centrum Rehabilitacyjno-Sportowego „Słowianka”.
Wziął w nim udział premier Leszek Miller, a prezydent miasta Tadeusz Jędrzejczak odświętnie ubrany zjechał rurą do basenu. To już tyle lat…
Wówczas Słowianka jawiła się jako nowoczesny obiekt posiadający pełnowymiarowy basen o rozmiarach olimpijskich, co wcale nie było jeszcze częste w Polsce. Ówcześni oponenci (prezydenta Jędrzejczaka) i malkontenci grzmieli, że cała ta inwestycja to zbytek, fanaberia i głupota, bo i „po co, na co i dlaczego”. A dzisiaj nikt przy rozumie i zdrowych zmysłach nie kwestionuje sensu i potrzeby wybudowania oraz istnienia takiego akurat obiektu. Jeśli już, to coraz częściej słychać głosy, że Słowianka wymaga modernizacji i nowych atrakcji, bo już się zestarzała, opatrzyła i w ogóle odstaje od tego, co w kraju i blisko za granica oferują nowe aquaparki. Tymczasem zamiast o budowie np. odkrytych basenów, słyszymy o budowie hali sportowo-widowiskowej w sąsiedztwie. I nie mam nic przeciwko hali, wprost przeciwnie, ale odkryte baseny wraz z plażą także by się tu zdały. O innych atrakcjach już nie wspomnę.
Jan Delijewski
P.S. Jak dla mnie, jedną z największych wartości związanych z wybudowaniem i trwaniem Słowianki jest powszechna nauka pływania dla dziatwy szkolnej.
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.