2019-05-08, Komentarze na gorąco
Pamiętacie te ponadnormatywne opady deszczu, które ładnych parę lat temu zalewały Gorzów?
Skutki tych opadów były szczególnie widoczne przy rondzie na skrzyżowaniu ulic Wyszyńskiego i Górczyńskiej, gdzie rozjechała się dopiero zrobiona skarpa, co kosztowało nas dodatkowe kilka milionów złotych.
Właśnie w trosce, by nas nadmiernie nie zalewało realizowany jest program zagospodarowania wód opadowych za ponad 63 mln złotych, który sprowadza się do budowania nowych kanałów deszczowych oraz wielkich podziemnych zbiorników na wodę. Takie zbiorniki powstają m.in. na placu cyrkowym w parku Słowiańskim, ale maja też być wybudowane w sąsiedztwie ul. Olimpijskiej oraz Szarych Szeregów. Powstanie także kilka odkrytych zbiorników w innych rejonach miasta. Tam spływać będzie woda deszczowa, która po oczyszczeniu nadawać się będzie do gospodarczego wykorzystania, np. podlewania miejskiej zieleni.
Z pewnością realizowane inwestycje sprawią, że nie będą grozić nam powodzie, jak to w poprzednich latach już bywało. Lokalne zalania i podtopienia będą jednak nie do uniknięcia, a to z tego powodu, że w nadmiarze i bez pomyślunku betonujemy i asfaltujemy całe miasto. Wystarczy więc trochę większy deszcz i woda płynie z terenów położonych wyżej na znajdujące się niżej, bo nie ma gdzie wchłonąć, a studzienki ściekowe mają ograniczone możliwości odbioru. Dlatego tak ważne jest, by pozostawić jak najwięcej terenów zielonych i nie utwardzać na amen wszystkiego bez wyraźnej konieczności. Tylko do tego potrzebna jest mądra polityka miasta, a tej zdaje się brakuje i każdy mniejszy lub większy inwestor betonuje wszystko, włącznie z miejscami parkingowymi, na których przecież z powodzeniem można zastosować chociażby ażurowe płyty.
A prognozy są takie, że z każdym rokiem tych ponadnormatywnych okresowo opadów ma być więcej, choć coraz więcej ma być także okresów suszy. Magazyny z wodą mogą się więc bardzo przydać, ale nie zaszkodzi też lać mniej betonu czy asfaltu, szczególnie na terenach, które jeszcze do niedawna w sposób naturalny zbierały wodę.
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.