2019-08-21, Komentarze na gorąco
Według Głównego Urzędu Statystycznego, Gorzów jest jedynym miastem wojewódzkim w kraju, w którym zarabia się mniej niż w całym regionie.
Kiedy lubuszanin zarabia średnio 4239 zł, to gorzowianin ma pensję na poziomie 4224, przy 4835 zł średniej dla całego kraju.
Na podstawie tych danych lokalne media interpretują, komentują i nicują gorzowską rzeczywistość na różne sposoby i strony, z troską pochylając się przy tym nad naszą miejską biedą. A mnie się wydaje, że aż tak źle nie jest, jak się to przedstawia, choć do dobrobytu także nam daleko. Według tych danych i medialnych interpretacji, Kłodawa jest jedną z najbogatszych gmin w regionie, zaś powiat gorzowski ze średnią zarobków na poziomie 4495 zł ma się najlepiej w województwie. Literalnie rzecz biorąc oznacza to, że tyle średnio zarabiają ludzi tam zameldowani, którzy tam też płacą podatki z tego tytułu, ale już źródło ich zarobków niekoniecznie znajduje się w danej gminie czy powiecie. Wszak znakomita część mieszkańców gminy Kłodawa zarabia i w dużej części wydaje swoje pieniądze przede wszystkim w mieście Gorzowie. I to dopiero jest cała prawda o zarobkach, o której warto także pamiętać.
Mimo wszystko władze miasta powinny więcej poczynić starań, by ludzie i firmy stąd nie uciekały ze swoimi podatkami do podmiejskich wsi i gmin, gdzie mają taniej i lepiej. Tak łatwo, jak w Zielonej Górze, nie uda się wiejskich gmin czy całych wsido Gorzowa przyłączyć. Właśnie dlatego, że ludziom i firmom jest tam taniej i lepiej.
Jan Delijewski
P.S. Gdyby Gorzów połączył się z Kłodawą miałby zapewne średnią zarobków bliższą Zielonej Górze ze średnia płacą na poziomie 4419 zł. No, ale tam miasto nie tylko połączyło się z sąsiednimi wioskami, ale ma także uniwersytet oraz marszałkowski urząd, gdzie zarabia lepiej niż średnio w całym województwie.
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.