2019-09-11, Komentarze na gorąco
Mieszkańcy osiedla Piaski protestują przeciwko sprzedaży działki pod budowę obiektu handlowo-usługowego. Mieszkańcy osiedla przy pętli tramwajowej na Walczaka z kolei protestują przeciwko powstaniu wytwórni asfaltu w ich sąsiedztwie na terenie dawnej Silwany.
Jedni i drudzy nie chcą tych inwestycji w trosce o swoje zdrowie, ale i codzienny komfort życia, który może się tam ewentualnie pogorszyć. Nie tyle więc dmuchają na zimne, co zwyczajnie boją się realnego zagrożenia. Na Piaskach pragną, aby ten skrawek zielonej jeszcze ziemi na trwałe miał charakter rekreacyjny, na Walczaka zaś nie chcą wdychać benzenu oraz słuchać warkotu ciężarówek wożących asfalt na budowę drogi przy wylocie z miasta w kierunku na Strzelce Krajeńskie.
Jedna i druga sprawa warta jest protestu i myślę, że gdybym tam mieszkał, także bym protestował. Z powodów oczywistych w tej rzeczywistości. A rzeczą władz jest tak pokierować sprawy, by nie szkodząc zbytnio inwestorom i wykonawcom zadowolić przede wszystkim mieszkańców, bo to oni są najważniejsi. Nie chodzi tu przecież o prywatę, ale o życie całkiem sporej społeczności.
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.