2019-10-25, Komentarze na gorąco
Jest wiele zjawisk i rzeczy, które zwyczajnie zazdroszczę Zielonej Górze.
Teraz do całego korowodu tych zjawisk i rzeczy doszło jeszcze jedno działanie, które bardzo mi się podoba. Oto w jednej z gazet wyczytałem, że ramach tamtejszego budżetu obywatelskiego realizowany będzie projekt rewitalizacji jednego z parków. I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie informacja, że cała rewitalizacji ma się odbyć bez użycia betonu, polbruku i ciężkiego sprzętu. Ścieżki mają być uprzątnięte i naturalnie odnowione, a ławki, elementy tzw. małej architektury i kosze na śmieci wyłącznie drewniane. Nie będzie także zauważalnej ingerencji w rosnące tam drzewa i krzaki, z rozmysłem przy tym podkreślona zostanie naturalna dzikość i piękno tego parku. Parku Braniborskiego, gdyby ktoś koniecznie chciał sprawdzić albo tylko wiedzieć.
Czy w Gorzowie dałoby się tym sposobem jakiś park zrewitalizować? Chyba nie … Aż się boję pójść do parku Siemiradzkiego, który za ciężkie pieniądze jest właśnie rewitalizowany. Zwyczajnie boję się tam w nadmiarze betonu, polbruku i metalu błyszczącego. Może jednak nie będzie tak źle?
Jan Delijewski
P.S.Ale Schody Donikąd, czyli główne wejście do parku Siemiradzkiego, mogą być nawet z żelazo-betonu, byle zostały zrewitalizowane, a na to się nie zanosi…
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.