2019-10-28, Komentarze na gorąco
Znowu mamy czas zimowy, którego nie można pomylić ze snem zimowym, aczkolwiek na skutek tej zmiany w nocy z soboty na niedziele spaliśmy godzinę dłużej.
Teoretycy i praktycy wciąż się jednak spierają czy to przechodzenie z czasu letniego na zimowy, a później z zimowego na letni ma jeszcze sens, bardziej pomaga czy jednak już może szkodzi. Ja tam nie wiem, acz zmian nie lubię, nie tylko czasu, ale także miejsca oraz ruchu. Dlatego nadal sceptycznie przyglądam się zmianom na Hawelańskiej i Wełnianym Rynku, gdzie magistrat wprowadza ograniczenia ruchu i kolejne zakazy parkowania pojazdów służących do przewożenia ludzi, o czym piszemy na naszych łamach od jakiegoś czasu. Nie są tym pomysłem zachwyceni także, delikatnie rzecz ujmując, miejscowi przedsiębiorcy, ale i po części mieszkający tam ludzie, przynajmniej ci mocno zmotoryzowani.
Mnie jednak najbardziej drażni i rozśmiesza, to uporczywe urzędnicze gadanie o testowaniu pomysłów i rozwiązań akurat w czasie trwającej w śródmieściu przebudowy ulicy Sikorskiego. W żaden sposób przecież zachowania kierowców i pieszych w centrum miasta w obecnej chwili nie są adekwatne do tego, co będzie się tam działo po zakończeniu tej przebudowy i otwarciu na powrót gorzowskiej katedry. Dzisiejsze badania, wnioski i uwagi nie mogą więc być miarodajne czy wiarygodne. Przeciwnie, mogą dawać mylne wyobrażenia oraz wprowadzać działania idące pod prąd potrzebom i oczekiwaniom. No chyba, że śródmieście ma się stać strefą biurowo-sypialnianą, o czym nikt jeszcze głośno nie mówi, ale temu ma to służyć.
Pożyjemy, zobaczymy, może nie uśniemy.
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.