2020-01-07, Komentarze na gorąco
Bartosz Zmarzlik został wybrany sportowcem roku 2019 w plebiscycie „Przeglądu Sportowego”.
Dzięki ogromnemu wsparciu kibiców żużlowych wyprzedził Roberta Lewandowskiego, który jest przecież jednym z najlepszych piłkarzy na świecie i ma za sobą świetny sezon w Bayernie Monachium oraz reprezentacji kraju. Nie zapisał jednak na swoim koncie żadnych oficjalnych europejskich czy światowych tytułów, które mogłyby za nim w plebiscycie przemówić. Może zmieni się to w tym roku, dzięki grze polskiej reprezentacji na mistrzostwach starego kontynentu, czego jemu i sobie życzymy. Za Zmarzlikiem zaś przemówiły znakomite występy w rozgrywkach krajowych i międzynarodowych, które przywiodły go do mistrzostwa świata 2019 roku. Co prawda w niszowej trochę dyscyplinie, ale mającej za to przysięgłych fanów. Podobnie zresztą jak wiele innych sportów, mających swych reprezentantów w gronie laureatów tego i poprzednich plebiscytów.
Bartosz Zmarzlik zrobił swym wynikiem więcej dla promocji żużla, niż uczynili w ostatnich latach inni żużlowcy, działacze oraz specjaliści od marketingu. I są już tego widome efekty, bo o żużlu mówi się na sportowych i biznesowych salonach, a nie tylko w ośrodkach znanych z czarnego sportu. Nic zatem dziwnego, że ponoć sam Zmarzlik finalizuje właśnie rozmowy z Orlenem, który nie szczędzi przecież pieniędzy na sport, choć sam żużel do tej pory omijał. Z kolei prezes truly.work Stal Marek Grzyb z dumą i nadzieją opowiada już w mediach, że dzięki sukcesom gorzowskiego wychowanka, prowadzone są negocjacje z biznesowym potentatem, który jeszcze niedawno wydawał się być poza zasięgiem żużlowego klubu.
Zwycięstwo Zmarzlika to wielka wygrana polskiego żużla na wielu torach i różnych płaszczyznach.
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.