2020-02-25, Komentarze na gorąco
Zadłużenie najemców lokali miejskich w Zakładzie Gospodarki Komunalnej przekroczyło 65 mln zł.
Oczywiście chodzi tutaj o tych lokatorów, którzy nie chcą lub nie mogą płacić. Rekordzista jest ponoć zadłużony na ponad 200 tysięcy zł. I nie pomagają tutaj prośby i groźby, rozkładnie długu na raty i możliwości odpracowania przynajmniej części zadłużenia przy prostych pracach w ZGM. Zadłużenie stale rośnie, a możliwości jego redukcji, w przy obowiązujących przepisach prawnych, które chronią i bronią uczciwych i nieuczciwych lokatorów są mocno ograniczone i… kosztowne. Nie można przecież nikogo eksmitować na bruk za długi i w najgorszym nawet przypadku miasto, czyli ZGM, musi takiemu delikwentowi zapewnić lokal socjalny, czyli… komunalny. W gorszym standardzie, ale jednak lokal mieszkalny, który też przecież kosztuje. Często i gęsto powstaje więc błędne koło, którego skutkiem i konsekwencją jest właśnie owe 65 mln zł.
Dlatego dobrze, że prezydent i radni zamierzają wyjść naprzeciw potrzebom i oczekiwaniom nie tyle może ZGM, co mieszkańców i przyjmuje program oddłużeniowy dla osób korzystających z lokali komunalnych, o czym piszemy w innym miejscu. Może wreszcie ten wielomilionowy dług przestanie narastać, na czym mogą także skorzystać ci, którzy płacą w terminie i solidnie. Bo dzięki temu będzie więcej pieniędzy na remonty i udogodnienia w częściach wspólnych. I oby tak było. I ważne, że wreszcie władze coś w tej sprawie robią.
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.