2020-03-25, Komentarze na gorąco
Z powodu szerzącej się zarazy, która niszczy i zabija ludzi, gospodarkę oraz wszelkie przejawy aktywności społecznej, odwołane są także rozgrywki i imprezy sportowe.
Prawdziwie kibice to rozumieją i cierpliwie czekają na powrót życia na niwie sportowej. Jednakże pseudokibice jednego z gorzowskich klubów wespół z kibolami innego miejscowego klubu, najwyraźniej z nudów, nie zważając na zagrożenie dla zdrowia i życia ze strony koronawirusa, postanowili się spotkać się na ubitej ziemi, by dać sobie nawzajem po mordzie i gdzie tam jeszcze popadnie. 30 chłopa w wieku 19-30 lat spotkało się w ostatnią sobotę na skrzyżowaniu ul. Warszawskiej i Parkowej, gdzie zgodnie z planem doszło do regularnej bitwy, czyli rękoczynów i kopaniny w szerokim zakresie. Policja zgarnęła 9 z nich, którym sąd zasądził już trzymiesięczny areszt, a pozostałych po śladach nadal szuka, z przekonaniem, że ich w końcu znajdzie. Ma bowiem filmowe nagranie, do obejrzenia także w naszej Kronice policyjnej, są również świadkowie tej ustawki.
Jedno trzeba bohaterom ulicznej zadymy przyznać uczciwie – było ich tylu, że mogli się legalnie spotkać, bo zgromadzenie nie przekroczyło liczby 50 osób, które zgodnie z doraźnym prawem mogło się w owym czasie zebrać do kupy. I można byłoby je jeszcze określić nawet jako spontaniczne, ale już cel, czyli wzajemne mordobicie, był jak najbardziej nielegalny i za to przyjdzie im teraz zapłacić. A to, że przy okazji tej bijatyki ktoś kogoś mógł zarazić koronawirusem też nie jest bez znaczenia dla samych zainteresowanych. Tak jednak bywa, kiedy myślenie boli, a rozsądek ma się za nic.
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.