2020-04-20, Komentarze na gorąco
Wszyscy mądrzy w mowie i piśmie podkreślają, że normalność, jaką znamy i pamiętamy z nieodległych przecież czasów, do nas nie wróci.
Przynajmniej do czasu wynalezienia szczepionki na tego zaraźliwego koronawirusa, który panoszy się na całym ziemskim globie. Trudno jest mi więc wyobrazić sobie, mimo bujnej raczej wyobraźni, pójście osobiście w maseczce do fryzjera czy z rodziną na lody. Ale co mają powiedzieć sami fryzjerzy, lodziarze, hotelarze, restauratorzy, sklepikarze, aktorzy, sportowcy i wszelkiej maści animatorzy od sportu i kultury oraz ci wszyscy inni, którzy w czasach zarazy nie mogą pracować i zarabiać pieniędzy?! A to zdaje się dopiero początek tego co nas czeka pod rządami wirusa…
Kiedyś jednak trzeba będzie się z tą zarazą zmierzyć. Także w sporcie, choć jak słyszymy na początku mają być widowiska, ale raczej bez widzów, bo na imprezy masowe nikt się długo nie zgodzi. Pozostanie nam więc telewizja, która mimo ogromnych możliwości i cudów techniki, nigdy nie odda istoty sportowego meczu, w tym szczególnie bliskiego nam żużla. Ale lepszy rydz niż nic, zwłaszcza dla klubów, zawodników, mechaników oraz innych blisko tego sportu. Nie traćmy przy tym nadziei, że jeszcze za pośrednictwem własnych zmysłów poczujemy zapach żużla, może nawet w tym roku. O innych sportach już nie wspominając, bo żużel to przecież tylko jeden z symboli gorzowskiego sportu.
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.