2020-04-27, Komentarze na gorąco
Lubuskie na tle kraju jawi się jako niemal jak biała plama, wyspa ledwo dotknięta szalejącą na świecie zarazą.
Ledwie kilkadziesiąt przypadków zachorowań to niewiele, w porównaniu z resztą kraju. No i dodatkowe szczęście nas spotyka, że nie ma u nas ofiar śmiertelnych. I oby nie było. Cały kraj jednak zachodzi w głowę, gdzie leża przyczyny takiego stanu rzeczy i przyznaję szczerze osobiście nie znajduję prostego, a zarazem racjonalnego wytłumaczenia. Przyjmuję więc za dobrą monetę wyjaśnienia innych, bo w coś trzeba jednak wierzyć. Jedni tłumacza to tym, że to właśnie u nas w regionie pojawił się pierwszy zarażony, a reakcja służb wszelakich oraz władz jednych i drugich była natychmiastowa i stanowcza, co skutkowało blokadą rozprzestrzeniania się koronawirusa. Oczywiście przy dużej dyscyplinie lubuszan, którzy bardzo poważnie potraktowali konieczność i potrzebę przede wszystkim zachowania dystansu społecznego. Sceptycy powiadają z kolei, że w naszym województwie wykonuje się wyjątkowo mało testów i stąd bierze się mała liczba wskazań osób zarażonych, których w istocie jest znacznie więcej niż zachorowań. Ale tak się przecież dzieje w całym kraju… A może działa tu jedno i drugie?
Trzymajmy się wszyscy w zdrowiu, razem, choć osobno.
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.