2020-09-11, Komentarze na gorąco
Stal Gorzów zrobiła coś, co wydawało się niemożliwe. Po długiej serii porażek odniosła 8 zwycięstw z rzędu i z przytupem wjechała do fazy play off rozgrywek o mistrzostwo Polski.
Tak się ułożył się jakoś kalendarz stalowcom i tak jakoś wyszło im na torze, że teraz będą jechać o medale. Ale na żużlu nie takie rzeczy się zdarzały. Były przecież mecze, w których na skutek upadków i wykluczeń w dwóch ostatnich biegach drużyny przegrywały już wygrane mecze…
Teraz gorzowianie będą jechać o medale, czego po pierwszej rundzie nikt się już chyba nie spodziewał. Serdeczne gratulacje i wielkie słowa uznania dla zawodników i trenera Stanisław Chomskiego, w którego już niemal osobiście niemal zwątpiłem. Na indywidualne laurki i słowa nagany przyjdzie czas po sezonie, ale już teraz trzeba pochwalić Bartka Zmarzlika za to, że stał się liderem drużyny w pełni tego słowa znaczeniu. No osobne słowa uznania zasłużył Jack Holder w roli gościa naszego zespołu, czego nikt chyba się nie spodziewał. Zresztą obaj bracia Holderowie spisują się w tym sezonie w obu ligach wręcz znakomicie i aż szkoda, że obaj nie jadą w cyklu Grand Prix, ale wszystko jeszcze przed nimi.
Za to przed Zmarzlikiem obrona tytułu mistrza świata, która właśnie przenosi się na gorzowski owal. Oby mu się ta sztuka udała - byłby wówczas pierwszym Polakiem, a nie tym trzecim. Po Jerzym Szczakielu i Tomaszu Gollobie, którym nie dane było obronić tytułu. Zawsze to miło zabiegać i walczyć o coś, czego innym zdobyć jeszcze się nie udało.
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.