Ciemne chmury nad nami się gromadzą

2014-07-22, Komentarze na gorąco

PSL nie jest partią moich marzeń.

Z wielu powodów, ale przede wszystkim dlatego, że jest dobra na wszystko i dla wszystkich a głównie dla siebie. Imponuje mi jednak w niej jedno, że mimo licznych wad i słabości nie jest partią wodzowską i nikt tam nie obraża się na wewnętrznych konkurentów do władzy. Nie da się tego powiedzieć o PO, PiS czy SLD i Twoim Ruchu.

Właśnie Janusz Palikot wykonał ruch, który pokazuje, że w partii jest najwyższym arbitrem i jednocześnie wodzem. Rozpędził na cztery wiatry lubuski zarząd swej partii z Jackiem Bachalskim na czele i posła Macieja Mroczkę mianował komisarzem. Może i statut mu na to zezwala i takie jego zbójecko-partyjne prawo, ale ktoś tu wybierał Bachalskiego, ktoś na niego głosował i są jakieś regionalne struktury, które mogą i powinny same coś w tej sprawie zrobić. Ale po co? Przecież J. Bachalski przegrał minione wybory, idą kolejne wybory, a sondaże w dół nurkują i najwyraźniej dla J. Palikota lepiej już było.

Teraz na topie jest Janusz Korwin Mikke. Im gorzej się nim mówi, tym lepiej dla niego. Tak przynajmniej wynika z sondaży sympatii dla jego staro-nowej prawicy. Ludzie, szczególnie młodzi, lubią jak coś dzieje, jak ktoś komuś da po mordzie, mocno lub brzydko coś powie i się wyraźnie zaznaczy. Przynajmniej dopóki ich to nie dotknie, nie zaboli, to jest im ciekawie, resztę zaś się zobaczy. I widzimy ten zalew chamstwa, antywszystkiego co poszanowania godne i stanowi kanon uniwersalnych oraz sprawdzonych wartości i postaw.

To normalne, że coraz więcej ludzi się buntuje, że chce zmian, a nawet powrotu do źródeł uczciwości. Jednakże politycy nic na tym nie budują, nawet nie próbują, lecz głównie chcą burzyć, by dorwać się do władzy. Jak Janusz Korwin Mikke, którego program to zbiór dziwacznych haseł, głupich skrótów i mrzonek, nigdzie zresztą niesprawdzonych.

Komuś się jednak podoba i izolowanie nic tu nie da. W każdym razie ciemne chmury nad nami się gromadzą. Za sprawą takich a nie innych społecznych nastrojów, ale i politycznych wodzów.

Leszek Zadrojć