2014-11-19, Komentarze na gorąco
Po długim liczeniu głosów, przeliczaniu procentów i dzieleniu mandatów poznaliśmy wreszcie skład nowej rady miasta Gorzowa.
Zaskoczenia wielkiego nie ma, po wcześniejszych już zaskoczeniach w wyborach prezydenckich, aczkolwiek są i niespodzianki.
Platforma Obywatelska z ośmioma mandatami pozostanie najważniejsza siłą w radzie, Ludzie dla Miasta wprowadzając siedmiu radnych znacznie ułatwią działanie nowego prezydenta, Prawo i Sprawiedliwość z piątką swoich przedstawicieli będzie nadal miało wiele do powiedzenia, a SLD znowu osłabione z trójką radnych znajdzie się na dalszym planie. No i jak samotne wyspy w radzie zasiadać będą Grażyna Wojciechowska jako przedstawiciel PSL i Piotr Paluch z KWW T. Jędrzejczaka.
W sumie w nowej radzie miasta znajdzie się 14 dotychczasowych radnych i 11 debiutantów. A to oznacza, że rada jako gremium niemal z marszu może przystąpić do pracy, bo dominuje w niej wiedza, znajomość procedur i doświadczenie. Wyjątkiem jest tutaj klub Ludzi dla Miasta, którego członkowie wszystkiego muszą się dopiero nauczyć, bo to oni w głównej mierze są tymi debiutantami. Wcale nie musi to jednak oznaczać, że merytorycznie nie są dobrze przygotowani do dobrej i lepszej pracy w radzie miasta, której zasad funkcjonowania i procedowania muszą się jedynie nauczyć.
Obecność Grażyny Wojciechowskiej gwarantuje, że nie będzie nudno i dużo będzie się na sesjach działo, a jednoosobowe biuro skarg i zażaleń w radzie nadal będzie funkcjonować. Zaś nieobecność Marka Surmacza, z własnego wyboru, rodzi obawy, ze nie będzie już tak dociekliwie, przenikliwie i dosadnie, jak poprzednio bywało. Za to wyeliminowanie przez wyborców ze składu rady Jakuba Derecha Krzyckiego uznać można za konsekwencję niewybrania Tadeusza Jędrzejczaka na prezydenta. Jakby wyborcy się zmówili, że w tej sytuacji zbędna jest także jego siła spokoju i umiejętność poszukiwania kompromisu miedzy prezydentem a radą, bo nie będzie takiej potrzeby. Tym bardziej, że nowy prezydent zapowiedział stworzenie w radzie wielkiej koalicji na rzecz Gorzowa.
Trochę brakować mi będzie Marka Koseckiego i jego interwencji, interpelacji, i zapytań oraz Jerzego Antczaka z jego nieśmiałą obroną gorzowskiej oświaty przed dalszą degradacją. Będą za to inni, w tym dwaj adwokaci Jerzy Synowiec i Jerzy Wierchowicz ze swoimi celnymi uwagami, ripostami i niekonwencjonalnymi pomysłami Będą również zaprawieni w bojach sztabowcy w osobach m.in. Roberta Surowca, Sebastiana Pieńkowskiego i Jana Kaczanowskiego. No i będzie cała gromada potencjalnych gwiazd nowej rady, których dotychczasowa dokonania i temperament świadczą, że są do tego przygotowani. Zwłaszcza, że są pełni pomysłów i chęci do działania. Ewa Hornik, Marta Bejnar-Bejnarowicz czy Grzegorz Musiałowicz dali się już poznać z tej strony.
Miejmy więc głęboką nadzieję, że wszyscy radni z równym zapałem i pożytkiem będą pracować dla miasta i jego mieszkańców
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.