Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Komentarze na gorąco »
Anieli, Kasrota, Soni , 28 marca 2024

Żeby nie było gadania, że coś zrobiono byle jak, ale tanio

2015-01-26, Komentarze na gorąco

Zmienił się prezydent, zmienia się też polityka inwestycyjna miasta.

medium_news_header_10129.jpg

Z jednej strony jest ona wymuszona zmieniającymi się okolicznościami, z drugiej zaś jest świadomym wyborem miedzy pilnymi potrzebami a realnymi możliwościami. W każdym razie nie ma co liczyć na inwestycyjne fajerwerki i tańce z przytupem.

Najpierw prezydent Jacek Wójcicki zapowiedział, że dokładnie przyjrzy się pomysłowi modernizacji za kilkadziesiąt milionów ul. Kostrzyńskiej. Decyzji jeszcze nie ma, ale wszelkie znaki na niebie ziemi wskazują, że pożegnamy się z wizją autostrady do Łupowa i w zamian możemy się spodziewać gruntownego remontu obecnej drogi. Dzięki temu mają znaleźć się pieniądze na remonty m.in. ul. Myśliborskiej i kilku innych.

Następnie z Warszawy doszły wieści, że na plan transportowy otrzymamy mniej więcej połowę tego, co planowaliśmy i o czym była cały czas mowa. Czyli zamiast 400 milionów, z wkładem własnym na poziomie kilkudziesięciu milionów, będzie około 200 milionów i musimy pożegnać się z pomysłem totalnej modernizacji gorzowskiego układu komunikacyjnego w kształcie nam przedstawianym. Trzeba będzie zrezygnować z zakupu przynajmniej części nowych tramwajów, remontów torowisk i trakcji, a być może nawet nowej linii na Górczynie. Aczkolwiek, gdyby chodziło o mnie, najchętniej zrezygnowałbym w pierwszej kolejności z konceptu budowy nowoczesnego centrum przesiadkowego, które także było planowane. Byłoby ono w tej sytuacji trochę takim kwiatkiem przy kożuchu gorzowskiej komunikacji.

Później pojawiły się informacje, że wizualizacje  i zapowiedzi stworzenie nowoczesnego kompleksu stadionów, na bazie dawnego stadionu Warty i obiektu AWF przy Wyszyńskiego, to był jeno wyborczy sen i fatamorgana. Nie ma bowiem jakikolwiek pieniędzy na realizację tych wizji. Ani w budżecie miasta, ani zewnętrznych, choć były zapewnienia, że wszystko jest na dobrej drodze. Nie było i raczej nie jest. I w najbliższych latach też nie będzie, jak mówi wprost prezydent Jacek Wójcicki.

No i całkiem niedawno prezydent Wójcicki zdecydował o unieważnieniu przetargu na wielką meliorację w zachodniej części miasta, która miała kosztować około 60 milionów polskich złotych, w znacznej części pochodzących z unijnej kasy. Unieważnił, bo doszedł do wniosku, że można zrobić mniej więcej to samo za połowę tej kwoty. Jeżeli istotnie za 30 milionów można osiągnąć te same cele, to chylę czoło przed gospodarzem miasta. Nadal jednak nie bardzo rozumiem skąd tak ogromna różnica w kosztach i … podejściu do tej inwestycji. To więc wymaga wyjaśnień ze strony obecnego prezydenta. Żeby nie było gadania, że coś co miało być dobrze zrobione, choć drogo, zostało zrobione byle jak, aczkolwiek tanio.

Jan Delijewski

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x