2015-07-24, Komentarze na gorąco
To, że przedsiębiorcy z Deszczna wpłacali na fundusz wyborczy Jacka Wójcickiego nikogo specjalnie nie zdziwiło.
Za to zaciekawienie i pewne zdziwienie wywołała informacja, że trzech gorzowskich przedsiębiorców sponsorowało kampanię wyborczą prezydenta Zielonej Góry Janusza Kubickiego, o czym doniosła jedna z gazet. Najwyraźniej pod rządami J. Kubickiego gorzowski biznes ma się całkiem dobrze w Zielonej Górze, czego nie da się raczej powiedzieć o zielonogórskich przedsiębiorcach w Gorzowie.
Z czego to wynika? Na takie pytanie trudno jednoznacznie odpowiedzieć. Chciałoby się stwierdzić, że gorzowski biznes jest prężniejszy, lepiej się rozwija, jest bardziej ekspansywny, ale tak chyba nie jest. W Zielonej Górze lokalny biznes ma się całkiem dobrze, a nawet lepiej, o czym świadczą płacone tam podatki, a także sponsoring sportowy oraz różne inne inicjatywy. Poza tym jest tam biznes często inny jakościowo, który owszem wyszedł poza lokalne opłotki, ale nie do Gorzowa, lecz w świat. Technicznie i technologicznie jest tam przecież to, czego u nas brakuje. I znowu kłania się tutaj akademickość miasta, a w ślad za tym rozwój infrastruktury społecznej i gospodarczej oraz wszelakiej innej. I pod tym względem Zielonej Góry już nie dogonimy.
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.