2016-02-05, Komentarze na gorąco
Mocno rozbawiła mnie wymiana poglądów i złośliwości w mediach miedzy posłankami Krystyną Sibińska z PO a Elżbietą Rafalską z PiS.
Poszło o uchwalony niedawno budżet na 2016 rok. Poseł K. Sibińska wyraziła żal i pretensje, że rządzący odrzucili w sejmie poprawki zgłoszone przez opozycję, w tym dotyczące m.in. dofinansowania budowy gorzowskiej radioterapii onkologicznej, dokumentacji na budowę hali sportowo-widowiskowej w Gorzowie oraz poprawkę o finansowaniu zapowiadanej u nas akademii. Na co poseł i minister E. Rafalska odpowiedziała, że PO miało osiem lat na zrealizowanie tych i innych zadań, i nic z tego nie wyszło, przy udziale m.in. posłanki Sibińskiej. I dodała przy tym, że brak zapisów w tegorocznym budżecie nie oznacza wcale, że nic z tego nie będzie.
Zobaczymy, więc co będzie a czego nie będzie i nam w Gorzowie przybędzie lub ubędzie. Jest jednak rzeczą jasną, że między opozycją a rządzącymi toczy się taka dziwna gra, nie zawsze poważna, ale czasami śmieszna. Pierwsi ku uciesze lub złości współobywateli pokazują swoje chciejstwo, bo tak wypada i dobrze wygląda; drudzy zaś realizują twardo swoje plany podporządkowane wyższym celom i racjom, które wyznaczają partyjni liderzy i maluczkim nic lub niewiele do tego. Oczywistym, więc było z góry, że mając sztandarowy program „500+” na głowie, rządzący nie oddadzą ani grosza na inne dodatkowe cele tym bardziej, że z daleka już widać niezbyt dobrze skrywaną dziurę w budżecie. Zresztą, podobne mechanizmy i zachowania funkcjonowały w poprzednich latach i kadencjach, co dobrze wiedzą wszyscy średnio biegli w polityce. Teraz po prostu odwróciły się role.
O co więc te żale i pretensje? Bo nie udało się złapać króliczka? Przepraszam, ale kto i jak chciał go złapać, skoro z góry wiadomym było, że nie da się złapać. Inna sprawa, że skuteczność poseł i minister Elżbiety Rafalskiej w gorzowskich sprawach może być większa, niż wszystkich innych gorzowskich polityków, bo większa jest też jej determinacja i siła przebicia. Mimo wszystko i na przekór chciejstwu dzisiejszej opozycji, co to jeszcze niedawno sobie i nam rządziła.
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.