Wstrzymują konie, by zobaczyć jak sytuacja się rozwinie

2016-02-06, Komentarze na gorąco

Takiego najazdu Karczma pod Łosiem w Wawrowie jeszcze chyba nie przeżywała.

W piątkowe popołudnie najechało tyle samochodów z ważnymi ludźmi biznesu, polityki oraz samorządowej i rządowej władzy, że ruchem musieli pokierować porządkowi, by można było bezpiecznie zaparkować. Zabrakło jednak najważniejszych gości, czyli ministrów Elżbiety Rafalskiej i Pawła Szałamachy, których przybycie na swym dorocznym spotkaniu gospodarze z Zachodniej Izby Przemysłowo-Handlowej na zaproszeniu anonsowali. Niestety, przyjazd premiera Wielkiej Brytanii do Polski wszystkich ministrów zatrzymał w stolicy.

Było więc wielkie rozczarowanie, bo wszyscy byli ciekawi wieści z pierwszej (rządowej) ręki, której zabrakło. Zbyt wiele niejasności i niedomówień jest bowiem wokół gospodarki, a szczególnie w odniesieniu do wdrażanych i planowanych podatków, by przedsiębiorcy nie chcieli wiedzieć na czym naprawdę stoją i czego mają się trzymać. Przedsiębiorcy jakoś sobie z tym jednak poradzą. Jedni bardziej, inni mniej, a niektórzy pójdą z torbami, jak to już drzewiej bywało, choć może nie taką skale i w takim zakresie jak obecnie. Niektórzy zapewne na jakiś czas wręcz wstrzymają konie, czyli inwestycje, by zobaczyć jak sytuacja gospodarcza się rozwinie, Gorzej, jak opowiadał mi jeden z poważnych gorzowskich przedsiębiorców, że niektórzy zagraniczni inwestorzy od pewnego czasu mocno się wstrzymują, bo z tego wszystkiego co się u nas dzieje, jeszcze mniej rozumieją. Oby tylko nie chcieli i nie musieli wstrzymywać się na dłużej.

Jan Delijewski