2016-02-09, Komentarze na gorąco
1 marca 2016 r. rozpocznie się w gorzowskiej kulturze proces zmian na lepsze.
Przynajmniej ja mam taką nadzieję, oby nie płonną, czego mocno się boję. Oczywiście będzie to miało związek ze zmianą na stanowisku dyrektora Wydziału Kultury i Sportu Urzędu Miasta. Bowiem nową szefową od miejskiej kultury zostanie Ewa Hornik, która na gorzowskiej kulturze zna się dobrze a nawet lepiej. A już na pewno lepiej od innych urzędników magistracie.
Ostatnie lata Ewa Hornik, po niesłusznym chyba zwolnieniu jej ze stanowiska dyrektora Miejskiego Centrum Kultury, spędziła na wygnaniu w Deszcznie, gdzie zajmowała się głównie gminnymi sprawami kultury i promocji. Nie przeszkodziło jej to jednak uzyskać mandat radnej miasta Gorzowa z list obywatelskiego ruchu Ludzie dla Miasta. Teraz z mandatem radnej przyjdzie jej się pożegnać, ale za to będzie mogła zmagać się trudną materią gorzowskiej kultury, która w różnych miejscach przeżywa ciężkie chwile. Będzie więc robić to co lubi, na czym się zna i daje jej uznanie, ale i krytykę mocno podzielonego środowiska, które mimo wszystko długo czekało na kogoś takiego.
Kultura kulturą, ale co będzie ze sportem, który jest także ważny, choć ostatnio całkiem niedoceniany? Po poprzedniej restrukturyzacji sport w urzędzie został zdegradowany, a po odejściu na posła dyrektora Tomasza Kucharskiego poszedł jakby w zapomnienie. Mam więc nadzieję, że już niebawem u boku dyrektor Ewy Hornik pojawi się w roli jej zastępcy ktoś równie kompetentny w sporcie, jak ona sama w kulturze. I na to czekamy.
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.