Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Na szlaku »
Sergiusza, Teofila, Zyty , 27 kwietnia 2024

Do nieznanej Wielkopolski

2016-05-31, Na szlaku

Wycieczkę do dwóch miast Wielkopolski i do dwóch obiektów związanych z Puszczą Notecką zaproponował swoim członkom Zakładowy Oddział PTTK „Stilon”.

medium_news_header_14970.jpg

Było blisko, a bardzo ciekawie. Polecamy więc innym jednodniową wycieczkę do miejsc nieznanych.

Międzychód z pompą

Granica z Polską w okresie międzywojennym przebiegała blisko Międzychodu, a konkretnie na drodze odchodzącej do Pszczewa od obecnej drogi Skwierzyna-Poznań. Starsi gorzowianie mogą pamiętać restaurację ze znakomitą golonką, która stała w dawnym budynku straży granicznej. Potem krótko był tam hotel, a teraz zostały ślady po ruinie.

Historyczny Międzychód położony był na wąskim wzniesieniu między rzeką Wartą a jeziorem Kuchennym, także zwanym Miejskim. Potem znacznie się rozrósł. 

Choć w 1919 roku powstańcy wielkopolscy nie zdołali oswobodzić miasta, na mocy Traktatu Wersalskiego 17 stycznia 1920 roku Międzychód wrócił do Polski. Zdarzenie to upamiętniono nazwą jednej z głównych ulic miasta. W okresie międzywojennym mieszkało tu równie dużo Polaków, jak i Niemców, byli katolicy i ewangelicy. Niewielkie przygraniczne miasto dobrze spełniające swoją funkcję ośrodka pomocniczego dla okolicznych rolników.

Naszym przewodnikiem po mieście jest Tolek Taczanowski, wieloletni dyrektor miejscowej biblioteki, człowiek, który o Międzychodzie i okolicach wie wszystko. Prowadzi nas ładnymi ulicami miasta, zwracając szczególną uwagę na tzw. gaski, czyli wąziutkie uliczki między domami, na których może zmieścić się człowiek, ale żaden pojazd już nie. Prowadziły one od głównej ulicy, także rynku, w dwie strony – albo do Warty, albo do jeziora. Wyznaczone je po to, aby w przypadku pożaru szybko donieść lub doprowadzić wodę niezbędną do jego ugaszenia.

Najważniejszym miejscem historycznego Międzychodu była – i jest – tzw. laufpompa, od której pochodzi dzisiejsza dewiza – „Miasto z pompą”. Żeliwną obudowę postawiono w 1912 roku. Pompa doprowadza wodę z głębinowej studni artezyjskiej (90 metrów), która leci bez przerwy. Próbujemy. Ma oryginalny smak, lekko pachnie siarką, ale podobno zapach ulatnia się bardzo szybko, a woda znakomicie nadaje się na herbatę. Źródło to wiąże się z ciekawym epizodem w historii miasta. W 1924 roku lekarzem powiatowym w Międzychodzie został doktor Andrzej Chramiec, pierwszy z zakopiańskiej rodziny Chramców, który zdobył wyższe wykształcenie i wiele lat pracował w Zakopanem jako lekarz uzdrowiskowy. Ale popadł w konflikt z władzami i zdecydował się na opuszczenie Podhala. Osiadł na zachodnich rubieżach Rzeczypospolitej. Tu odkrył nie tylko lecznicze właściwości wody, ale także borowin. Zapoczątkował funkcjonowanie uzdrowiska, liczył na kuracjuszy z Poznania, skąd prowadziła specjalna linia kolejowa. Ostatnie badania leczniczych właściwości wody oraz borowin wykazały, że nie spełniają one współczesnych parametrów. Szkoda.

Krótki spacer po centrum miasta daje wyobrażenie, jak tu się żyło dawniej, a jak zmieniło się życie współczesnych mieszkańców. Co prawda sypie się dawny hotel na rynku (własność prywatna), ale jego mury pamiętają Polę Negri i Juliusz Osterwę, którzy tu zatrzymywali się podczas gościnnych występów. Przewodnik podkreśla, że z tego miasta wywodzą się zarówno właściciele niemieckich sieci handlowych (Oscar Tietz - C&A), jak i współcześni aktorzy (Włodzimierz Matuszak). Nas wzrusza upamiętnienie miejsc historycznych, jak i anegdotycznych, np. osiołka, który codziennie woził mleko do sklepu, a gdy ciągnął wózek z bębnem orkiestry dętej, nie zatrzymywał się na rynku, a szedł – jak to osioł - do sklepu. 

Dwa kościoły, układ uliczek z domami ustawionych szczytami, urokliwy park nad jeziorem, dąb – pomnik przyrody na Placu Kościuszki, także ciekawe muzeum – to inne miejsca, które warto w Międzychodzie zobaczyć, jeśli ma się czas. My – niestety – nie mamy.

Sieraków z bogatą historią

Największy rozkwit Sierakowa nastąpił w XVII w., dzięki rodzinie Opalińskich. Ich dwór należał do najbardziej okazałych w Polsce. Dziś w zachowanej części zamku znajduje się muzeum, w których najcenniejszymi eksponatami są sarkofagi członków rodu. Po śmierci w 1695 roku ostatniego męskiego przedstawiciela - Jana Karola, majątek odziedziczyła Katarzyna, później żona wojewody wielkopolskiego Stanisława Leszczyńskiego, w roku 1704 wybranego na króla Polski. Ich córka Maria została żoną króla Francji Ludwika XV. Pewnie dlatego, że miała do dyspozycji znacznie większe dobra, Sierakowem się nie interesowała i w 1749 roku dobra kupił hrabia Heinrich von Brühl, pierwszy minister króla Augusta III Sasa.

Z czasów świetności Sierakowa najlepiej zachował się i świadczy o zasobności rodu kościół budowany od 1619 roku przez Piotra Opalińskiego dla sprowadzonego tu zakonu bernardynów. Obecnie to jeden z najpiękniejszych zabytków barokowych w zachodniej Polsce. Wspaniałe ołtarze, wielkie nagrobki, ozdobne tablice nagrobne. Całość zaskakuje rozmachem i urodą. Kościół bardzo dobrze utrzymany. Przewodnik – Tolek Taczanowski gotów jest do szczegółowej opowieści o każdym obiekcie, o każdym detalu. Na pewno warto by było poświęcić temu niezwykłemu zabytkowi więcej uwagi, ale na nas czekają jeszcze dwa miejsca przybliżające przyrodę.

 

Mokrzec i Radusz – przyroda i przeszłość

Ośrodek Edukacji Ekologicznej w Mokrzcu propaguje wiedzę o Puszczy Noteckiej, a w kilku salach pokazano także historię wsi Radusz. Tej wsi już nie ma, a niegdyś była to największa wieś założona na prawie olęderskim. W zasadzie takie wsie zakładano tam, gdzie trzeba było walczyć z wodą (w sąsiedztwie Gorzowa – na terenie Błot Warciańskich), ale w Puszczy Noteckiej tak samo silnym żywiołem jak woda był piasek. Zadaniem osadników była walka z piaskiem i zagospodarowanie tych nieurodzajnych dotąd terenów. W końcu XIX wieku Ratusz liczył ok. 90 domów i ok. 600 mieszkańców. Ekspozycja ukazuje pamiątki po nich. Od 1940 roku Niemcy wysiedlali stąd mieszkańców, ponieważ zamierzali utworzyć tu tereny łowieckie dla generalicji. Planów nie zrealizowali, ale też do wsi mieszkańcy nie powrócili. Na miejscu Radusza znów rośnie las. 

Tu także ciekawa ekspozycja przyrodnicza dotycząca Puszczy Noteckiej. Wysłuchaliśmy barwnej opowieści leśników.

 

Chalin – przyroda i odpoczynek

Ośrodek Edukacji Ekologicznej w Chalinie to cały kompleks przygotowany zarówno do szerzenia wiedzy, jak i do wypoczynku. Obejrzeliśmy ekspozycję, odbyliśmy krótki spacer po okolicy, zarówno polami, jak i po lesie. Na polach zwracają uwagę drzewa owocowe dawnych odmian. Tu świadomie wraca się do tradycyjnych gatunków jabłek, grusz, śliw. Warto przyjechać jesienią, gdy drzewa już obrodzą owocami.

Wycieczka na skraj puszczy z przewodnikiem nie jest zwykłym spacerkiem, ale świadomym poszerzaniem wiedzy o otaczającej przyrodzie. Nas otoczył także rzęsisty deszcz, co zapamiętali wszyscy mocno zmoknięci.

Ale to nic, bo warunki do wysuszenia się i odpoczynku są tu znakomite. Na terenie Ośrodka, w wielkim drewnianym wigwamie już na nas czekało ognisko oraz pieczone kiełbaski. Sceneria klimatyczna. Warto ją zobaczyć.  Ośrodek proponuje także inne wycieczki i zajęcia, np. z kowalstwa lub lepienie w gliny. Niestety, na wszystko brakuje nam czasu.

Kłopot z wyborem

Tylko dwa miasta w niedalekim sąsiedztwie granicy z województwem lubuskim, a oferta turystyczna wprost przekraczająca czasowe ramy jednodniowej wycieczki. Historyczna Wielkopolska oferuje całkiem inne tradycje, a tym samym ciekawe miejsca i zdarzenia. Dwa ośrodki edukacji ekologicznej łączy Puszcza Notecka, ale sposoby przekazywania wiedzy i oferta uzupełniająca – całkiem inne.

Opisaną wycieczkę przygotował Roman Glapa dla Oddziału Zakładowego PTTK „Stilon”. Choć formalnie wycieczki adresowane są do członków Oddziału, ale wszyscy sympatycy mile widziani. Płacą tylko 5% więcej. A wszystkie wycieczki przygotowane są znakomicie.

Polecam.

Krystyna Kamińska   

0.Sierako-oltarz.jpg
1.WP_20160513_004.jpg
2.WP_20160513_008.jpg
3.WP_20160513_009.jpg
4.WP_20160513_014.jpg
5.WP_20160513_016.jpg
6.WP_20160513_018.jpg
7.WP_20160513_019.jpg
8.WP_20160513_023.jpg
9.WP_20160513_030.jpg
0
0123456789
X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x