Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Na szlaku »
Agnieszki, Amalii, Czecha , 20 kwietnia 2024

Trzy odsłony Babimojszczyzny

2016-10-20, Na szlaku

Babimojszczyzną nazywane są ziemie dawnego powiatu babimojskiego, który po zakończeniu I wojny światowej znalazły się w granicach Niemiec i na których toczyła się walka o polskość.

medium_news_header_16484.jpg

To obok samego Babimostu Podmokle Małe, Podmokle Wielkie, Wojnowo, Kuligowo, Stare Kramsko, Nowe Kramsko, a także położone nieco dalej Dąbrówka Wielkopolska i Pszczew, ponieważ tam zachodziły podobne procesy społeczne.

W latach 60. XX wieku tamte tradycje legły u podstaw mitu założycielskiego Ziemi Lubuskiej. Klub Regionalistów pojechał na Babimojszczyznę, by zobaczyć, jak zachowywane są w zbiorowej pamięci te dwa ważne etapy przeszłości naszego regionu,

Ciągle zachodnia Wielkopolska

Do 1793 roku powiat babimojski należał do Polski, a ziemie stanowiły własność klasztoru Cystersów w Obrze. Mieszkańcy byli katolikami. Po włączeniu tej ziemi do Prus tradycje polskości były nadal bardzo silne, a proces germanizacji ciągle budził sprzeciw. Podstawowym przejawem była walka o ziemię. Komisja Kolonizacyjna wykupywała ziemię od Polaków, ale chłopi nie tylko bronili swojej własności, ale nabywali każdy skrawek ziemi. W 1880 r. było w regionie 769 gospodarstw niemieckich a tylko 358 polskich. W 1897, czyli 17 lat później były odpowiednio: 719 niemieckie i 401 polskich. 

W latach 1901 i 1906/07 miały tu miejsce strajki dzieci podobne do znanego strajku z Wrześni. Jesienią 1906 roku rodzice dzieci z Podmokli Wielkich zażądali nauki religii i modlitw w języku polskim i odmówili posyłania dzieci do szkoły, jeśli ten warunek nie zostanie wprowadzony w życie. Polacy zmusili Niemców do wycofania nauczycieli, którzy nie znali języka polskiego i do wprowadzenia języka polskiego w wymiarze dwóch godzin tygodniowo.  Co prawda rodzice tego strajku w pełni nie wygrali, ale pamięć żądań o poszanowanie dla języka i religii pozostała.

Przez cały XIX wiek rzecznikiem polskości był cech rybaków, który np. całą dokumentację prowadził w języku polskim.

Nadzieje przyniósł rok 1918. Podczas powstania wielkopolskiego wielu mieszkańców regionu zbrojnie walczyło o przyłączenie tych ziem do Polski. Niestety, choć granica była bardzo blisko, Babimost wraz z okolicznymi wsiami znalazł się w granicach Niemiec, w tzw. Marchii Granicznej. Jakby w odpowiedzi na niemieckie rządy w każdej wsi powstawały stowarzyszenia i organizacje gospodarcze i kulturalne propagujące polskość. Wiesław Sauter, uczestnik tych zmagań zapisał w książce „Z przeszłości Babimojszczyzny”: Wszystkie organizacje prowadziły ożywioną działalność kulturalną. Referaty i dyskusje na zebraniach, przedstawienia w języku polskim, majówki, na których śpiewano pieśni polskie, kultywowanie starych obyczajów, udostępnianie książek polskich – oto główne dziedziny ich pracy. Każdego, kto zetknął się z dochowaną dokumentacją, zadziwia aktywność tych chłopskich organizacji.

Bardzo ważnym etapem tych działań było tworzenie polskich szkół. Prawo do uruchamiania szkół mniejszości narodowych (przede wszystkim dla Polaków) wywalczył w pruskim sejmie Jan Baczewski. Prowadził je Związek Polskich Towarzystw Szkolnych. Jako pierwszą na tym terenie otwarto szkołę w Nowym Kramsku, a następnie Podmoklach Małych, Podmoklach Wielkich, Starym Kramsku, Babimoście, a także w Dąbrówce Wielkopolskiej. Do szkół w Nowym Kramsku i w Dąbrówce uczęszczało ponad 100 dzieci. W Dąbrówce, Nowym Kramsku i w Podmoklach były także przedszkola. 11 czerwca 1929 roku sam Jan Baczewski otworzył Polską Szkołę Mniejszościową w Podmoklach Małych. Była to 27 szkoła polska w Niemczech. Pierwszym jej kierownikiem został Stanisław Knak. W 1935 r. szkoła liczyła 35 uczniów. W tym samym czasie w niemieckiej szkole w tej wsi było tylko siedmioro dzieci.

Po wybuchu wojny, już jesienią 1939 roku wszyscy polonijni działacze zostali aresztowani. Większość nie wróciła z obozów koncentracyjnych.

Mit założycielski Ziemi Lubuskiej

Uświadomienie kulturowych tradycji Babimojszczyzny legło u podstaw budowania tożsamości mieszkańców Ziemi Lubuskiej po 1956 roku, czyli po utworzeniu województwa zielonogórskiego i po przemianach politycznych. Twierdzono, że właśnie tamte tradycje upoważniają nas, Polaków, do objęcia ziem, jakie otrzymaliśmy po 1945 roku.

Deklaracja ideowa Zielonogórskiego Sejmiku Kultury z 1957 roku:

Tysiącem nigdy nieprzerwanych nici utrzymywała łączność z Macierzą prosta ludność chłopska, w swoich zwyczajach i w języku pielęgnując wciąż żywą tradycję polskiego nad tymi ziemiami władania. Chcielibyśmy powiedzieć wszystkim o dramatycznych dziejach tej nadodrzańskiej krainy, o ocalałych pamiątkach przeszłości, na których widna do dziś ręka praojców, mówić wciąż o żywych tradycjach polskości tej ziemi. Tradycji tej szukać będziemy we wszystkich przejawach działalności Polaków od najdawniejszych czasów aż do żyjących jeszcze działaczy Związku Polaków w Niemczech.   

Otwierano Izby Pamiątek Regionalnych: w Babimoście w 1963 roku, w Pszczewie w 1964, w Dąbrówce w 1965. W 1966 r. powstało Towarzystwo Miłośników Ziemi Babimojskiej i Towarzystwo Przyjaciół Pszczewa. Wydano bardzo dużo książek, których autorami byli przede wszystkim: Wiesław Sauter, Wiktor Lemiesz, Tadeusz Kajan, cztery pierwsze Roczniki Lubuskie (wyd. Lubuskie Towarzystwo Kultury) poświęcone były wyłącznie Babimojszczyźnie, wydawano wspomnienia, zbiory piosenek itp. W latach 60. żyli jeszcze ludzie pamiętający zrywy swoich ojców i dziadków, można było znaleźć sporo pamiątek po zdarzeniach znaczących dla tamtych społeczności. Zachowanie przejawów przeszłości zawsze musiało się łączyć z traktowaniem Niemców jako wrogów, wszak przecież przeciwko nim walczyli przodkowie. Taką ideologię pogłębiał fakt braku akceptacji granicy na Odrze i Nysie Łużyckiej przez Republikę Federalną Niemiec.

Przemiany lat następnych

Wraz z normowaniem się stosunków politycznych między Polską a Niemcami zmieniał się stosunek do Babimojszczyzny. Urodzeni na tych ziemiach przed 1945 rokiem mieli prawo zamieszkania w Niemczech. Wielu skorzystało. Różnice cywilizacyjne między ówczesną Polską z Niemcami były tak duże, że kto mógł, wybierał życie tam. Ale ci, którzy wyjechali, po latach z sentymentem wracali do stron rodzinnych. Często to oni, wychowani w polskich realiach, z dobrą znajomością języka polskiego, choć wybrali niemieckie korzenie, stali się łącznikami między obu stronami.

W relacjach urzędowych rozwijały się sąsiedzkie kontakty między polskimi i niemieckimi miastami i gminami. Gmina Babimost podjęła współpracę z gminą Neuruppin. 

Izba Pamiątek Regionalnych i Towarzystwo w Babimoście

Obecnie XIX-wieczna przeszłość a także odkrywanie tych tradycji z połowy XX wieku dokumentują muzealne zbiory a pielęgnuje Towarzystwo Miłośników Ziemi Babimojskiej.

W Babimoście Izba Pamiątek Regionalnych jest częścią biblioteki i prezentuje wiele aspektów przeszłości regionu od zabytków archeologicznych aż po bardzo tu żywe tradycje ludowe. Wszak Babimost jest częścią Regionu Kozła, gdzie do dziś zachowały się kapele koźlarskie. Interesujący nas rozdział jest bogato udokumentowany na planszach, dużo zdjęć dawnych działaczy oraz są pamiątki ze zdarzeń. Równie ciekawa jest część ekspozycji poświęcona powojennemu odkrywaniu i czczeniu przedwojennych tendencji. To dlatego do Babimostu przywieziono I sekretarza PZPR Edwarda Gierka, to od Babimostu Jurij Gagarin  rozpoczął wizytę na Ziemi Lubuskiej. Czy teraz, w ramach rozprawiania się z socjalistyczną przeszłością mamy wyrzucić pamiątki po Gagarinie i Gierku? – zastanawiają się w Babimoście. Naszymi przewodnikami po babimojskiej przeszłości byli panowie Marek Kuc i Łukasz Wieczorek doskonale zorientowani we wszystkich aspektach przeszłości swojej gminy. Szkoda tylko, że Izba nie doczekała się jeszcze pełnej prezentacji na stronie internetowej.

W 1966 roku powstało Towarzystwo Miłośników Ziemi Babimojskiej, które właśnie obchodzi swoje 50-lecie. Teraz na jego czele stoi pani Ewelina Wozińska wspomagana przez męża i innych panów. Z okazji jubileuszu opracowano bardzo ciekawą grę planszową, a pamiątką obchodów jest kubek ze specjalnym nadrukiem. Będą wspomnienia i następne zadania związane z upamiętnieniem ciekawej przeszłości tej części Ziemi Lubuskiej, która ma bezpośrednie korzenie wielkopolskie. 

Szkoła w Podmoklach z długą historią i tradycjami

W Szkole Podstawowej w Podmoklach Małych wygospodarowano kilka izb na pamiątki przeszłości. W 1929 roku tę szkołę otworzył ojciec polskiego szkolnictwa w Niemczech – Jan Baczewski. Zdjęcie dzieci i rodziców z Podmokli razem z Janem Baczewskim zrobione w dniu otwarcia szkoły jest jedną z najcenniejszych pamiątek. Weszło na okładkę albumu „Babimojszczan portret własny” wydanego przez Towarzystwo Miłośników Ziemi Babimojskiej.

Obecnie szkoła nosi imię Franciszka Sarnowskiego, któremu w tej opowieści należy się słów kilka.  W 1936 roku Związek Polskich Towarzystw Szkolnych w Niemczech skierował go do pracy w szkole w Podmoklach. Pochodził z Warmii i od początku musiał mieć świadomość, że będzie to praca polityczna. A jednak oddał się jej w pełni. Nie tylko uczył dzieci, ale organizował wiele akcji i zdarzeń z udziałem dorosłych. Był Polakiem z krwi i kości i tego uczył innych mieszkańców wsi. W Izbie wisi zdjęcie zrobione dwa tygodnie przed wojną. Uśmiechnięci Zofia i Franciszek Sarnowscy siedzą na trawie, obok mali synowie Jurek i Leszek, pani Zofia w zaawansowanej ciąży... 1 września 1939 roku, tuż przed rozpoczęciem lekcji Franciszek Sarnowski został aresztowany. Tyle, że pozwolono mu pożegnać się z żoną… Za pracę z polskimi dziećmi zapłacił najwyższą cenę. Po aresztowaniu trafił do więzienia w Kargowej, stamtąd do obozu koncentracyjnego w Sachsenhausen. Zginął już 11 stycznia 1940 r. W 2012 roku odbyło się w podmoklańskiej szkole spotkanie dzieci, wnuków i prawnuków Franciszka Sarnowskiego z jego dawnymi uczniami i ich dziećmi. Było wzruszająco i wzniośle.

W szkolnej Izbie Pamięci jest wiele pamiątek z tamtej, przedwojennej szkoły, gdy była ona ośrodkiem polskości. Między innymi są stare ławki, a na ich blatach tabliczki do pisania rysikiem. Są także przedmioty z gospodarstwa domowego oraz stroje, zabawki, a wszystkie one podkreślają związki regionu z kulturą Wielkopolski.

W sąsiedztwie szkoły stoi stary wiatrak, a obok urządzono Gminny Skansen Maszyn i Urządzeń Rolniczych. Wszystko ładnie zagospodarowane, czytelne, uporządkowane. Pomogła finansowo Unia Europejska, ale inwencja i troska o upamiętnienie przeszłości zależy od mieszkańców. Dla nas ich reprezentantem była pani Małgorzata Radna, która z pasją opowiadała o historii Podmokli Wielkich i Małych, które dziś stanowią jeden organizm.

Dzisiaj

Pamiętać trzeba, że przez gminę Babimost przebiega Szlak drewnianych kościołów w Regionie Kozła, który znalazł się w finale tegorocznego konkursu na atrakcję turystyczną. Są to kościoły w Klępsku, Kosieczynie i Chlastawie.

Oczywiście pojechaliśmy także na lotnisko Zielona Góra-Babimost. Nawet stał tam mały samolot. Ładnie, czysto, wygodnie, tyle że proporcja między nowoczesnością a przeszłością to raczej dysproporcja.

A polsko-niemieckie relacje? Gdy wyrosło tu już trzecie pokolenie, kontrowersje sprzed wieku stały się historią. Gmina na wielu płaszczyznach współpracuje nie tylko z partnerską gminą Neuruppin, ale z innymi organizacjami i firmami niemieckimi.  Niedawno 15 członkiń Kół Gospodyń Wiejskich z gminy Babimost wzięło udział w zaplanowanej wymianie partnerskiej, której głównym tematem było omówienie wydania wspólnej książki pt.: „Od Pabstthum do Podmokli Małych”. Zaprezentowane w niej będą regionalne tradycje oraz życie codzienne gospodyń wiejskich w tej wsi. Książka ma zostać opracowana jeszcze w tym roku.

Niech ta informacja będzie pointą do poszukiwania pamięci o dawnych i przemian obecnych relacji polsko-niemieckich w rejonie Babimojszczyzny.

Krystyna Kamińska

Fot. Jacek Buczyński

0.2-Babimost-muzeum.jpg
1.3-Babimojszczyzna.jpg
2.4-Babimost-kamien.jpg
3.5-Koziol.jpg
4.6-Podmokle-Male-lawka-i-tabiczki.jpg
5.7-Podmokle-Male-dokument.jpg
6.8-Podmokle-Male-skansen.JPG
7.9-Podmokle-Male-skansen-2.JPG
8.Podmokle-Male-wiatrak.JPG
0
012345678

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x