Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Na szlaku »
Anieli, Kasrota, Soni , 28 marca 2024

Kostrzyn nad Odrą i jego ruiny

2016-11-17, Na szlaku

Choć Dąbroszyn  (pierwsza część tej opowieści) dzielą od Kostrzyna nad Odrą zaledwie cztery kilometry, historia Kostrzyna jest zupełnie inna.

medium_news_header_16772.jpg

Tu także pozostały tylko ślady dawnej świetności. Oglądał je Klub Turystyki Pieszej „Tramp” podczas niedawnej wycieczki. Część trzecia opowieści o bliskich miejscach z ciekawą historią, czyli o Słońsku niebawem.

Mądry Jan Kostrzyński

Gdy w 1535 roku umierał margrabia Joachim I Nestor, swoje państwo – Marchię Brandenburską podzielił na dwie części. Część po lewej stronie Odry z Berlinem dostał starszy syn Joachim, a młodszy Jan – część po prawej. Po naszej stronie nie było wyraźnie wyróżniającego się miasta, a do rangi stolicy mogły wtedy pretendować Gorzów, Chojna, Myślibórz, a nawet inne na północy lub południu. Margrabia Johann Hohenzollern von Brandenburg-Küstrin, zwany u nas Janem Kostrzyńskim, na swoją stolicę wybrał Kostrzyn. U zbiegu Warty i Odry zbudował wielką, renesansową twierdzę według projektu i pod nadzorem włoskich mistrzów budowlanych: Fransesca Chiaramelli di Gandino oraz Rocha Guerrini – Linari. Wysokie mury schodzące aż do nurtu Odry z jednaj strony, a z drugiej oddzielające mokradła Warty, wyznaczyły teren, na którym powstało miasto. Było to nowoczesne, renesansowe miasto. W Polsce analogicznym miastem może być Zamość.

Jan Kostrzyński mądrze rządził swoim państwem. Jedną z pierwszych jego decyzji było przyjęcie w 1537 roku nowej religii, czyli protestantyzmu jako religii obowiązującej w państwie. Potem silną ręką rozwijał gospodarkę, walczył o prymat z Frankfurtem, układał się z Polską w sprawie żeglugi na Warcie. Niestety, rządził krótko. Zmarł w 1571 roku, a że nie miał męskiego potomka, a tylko córki, Nowa Marchia została połączona ze Starą Marchią, a władcą całego państwa został syn Joachima – Jan Jerzy.

Stołeczność Kostrzyna była krótka, ale pozostała po niej twierdza, zamek, kościół i miasto.

Lekcja posłuszeństwa

W miarę upływu lat twierdza traciła na znaczeniu, bo powstały nowe formy broni (np. artyleria), dla których mury nie były przeszkodą. Miasto stało się centrum administracyjnym regionu. Były tu państwowe urzędy, sąd, szkoły średnie. Także więzienie. Właśnie w kostrzyńskim więzieniu król Fryderyk Wilhelm I zamknął swojego syna, przyszłego Fryderyka II Wielkiego. 17-letni następca tronu, wychowywany na dowódcę wojska postanowił zbuntować się przeciwko ojcu i uciec z kraju. W przygotowaniu ucieczki pomagał mu przyjaciel i oficer gwardii przybocznej – porucznik Hans Hermann von Katte. Więcej na ten temat pisałam w innym miejscu: http://www.echogorzowa.pl/news/30/na-szlaku/2016-03-18/jak-sie-narodzil-i-jak-upadl-pruski-dryl-14202.html. Ucieczka się nie udała, Fryderyk został uwięziony, a Katte skazany na ścięcie. Ojciec nakazał, aby syn patrzył na śmierć przyjaciele, za którą ponosił główną winę. Egzekucja odbyła się 6 listopada 1730 roku na dziedzińcu zamku w Kostrzynie w obecności rodziny Hansa Hermanna Kattego i licznie zgromadzonego dworu. Następca tronu musiał ją obserwować z okna swojego pokoju. Król zdecydował, że jego syn pozostanie jeszcze jakiś czas w twierdzy kostrzyńskiej, ale już nie jako więzień, lecz aby nauczyć się zarządzania regionem. W tym czasie właśnie przyszły król chętnie odwiedzał Dąbroszyn i piękną panią Eleonorę von Wreech.

Na miejscu, gdzie prawdopodobnie Kattemu ścięto głowę, stoi dziś tablica informacyjna, a przewodnik może tylko wskazać, gdzie było okno, w którym przyszły król odbywał lekcję posłuszeństwa.  

 

Tramwaj jako symbol rozwoju

Nie zdobyto twierdzy w czasie wojny siedmioletniej, choć ogień armat wypalił miasto. Gdy Napoleon ją zobaczył z drugiego brzegu Odry, podobno powiedział: „Forteca nie do zdobycia”. A jednak weszło tam napoleońskie wojsko, ale tylko na skutek zdrady.

Wraz z rozwojem miasto zamknięte w murach coraz bardziej się dusiło. Część murów więc rozebrano, a miasto rozbudowywało się po obu stronach Odry, a nawet za Wartą. Połączeniu czterech części miasta służyła zbudowana w latach 20. XX wieku linia tramwajowa.

Apokalipsa

Aż przyszedł 1945 rok, gdy twierdza stała się ostatnim punktem oporu dla niemieckich wojsk broniących dostępu do Berlina. Przez dwa wiosenne miesiące ciągłych walk, miasto zostało zniszczone niemal kompletnie. Ostał się tylko renesansowy zamek, choć także z wypalonym dachem.

Po zakończeniu wojny ruiny Starego Kostrzyna zostały zlikwidowane, tzn. cegłę wywieziono do innych miast lub zmielono na pył. Zostały tylko piwnice lub kilka schodków wejściowych do domów. W 1968 roku wysadzono mury renesansowego zamku. Przez blisko 50 lat, do 1994 roku, historyczne miasto zarastały chaszcze.

Najlepiej z przewodnikiem

23 kwietnia 1994 roku miała miejsce uroczystość wbicia pierwszego szpadla, w celu oczyszczenia terenu dawnego Starego Kostrzyna. 

Dopiero na przełomie wieków utworzono Muzeum Twierdzy Kostrzyn, które jest gospodarzem całej twierdzy. Obecnie dawne place i ulice są dobrze widoczne, natomiast środek kwartałów zarastają krzewy. Ulice mają tradycyjne nazwy, a przy nich stoją tablice upamiętniające dawne obiekty. Odbudowano promenadę Kattego wzdłuż nadodrzańskich murów. W dawnym bastionie Filip urządzono ciekawie zaprojektowaną ekspozycję muzealną.

Choć w ostatnich latach bardzo wiele zrobiono dla upamiętnienia historii tego miejsca, to jednak największym doświadczeniem miasta było jego kompletne zniszczenie. Dlatego najlepiej zwiedzać kostrzyńską twierdzę z przewodnikiem, który musi opowiedzieć o tym, co tam było, bo pokazać nie sposób. Przewodnikiem dla Klubu Turystyki Pieszej „Tramp” był Ryszard Skałba – dyrektor Muzeum Twierdzy Kostrzyn. Wiedzę historyczną łączył ze swoimi wspomnieniami , bo wychowywał się w cieniu twierdzy. Także interesująco opowiadał o kontaktach z niemieckimi historykami, regionalistami, dawnymi mieszkańcami i innymi przyjaciółmi Kostrzyna. Bardzo ciekawie. Dziękujemy.

Ze względu na odległość czasową, na obszarze twierdzy i w muzeum więcej dowodów II wojny światowej niż pamiątek z czasów Jana Kostrzyńskiego. W Kostrzynie o dawnej świetności miasta mówią przede wszystkim ruiny.

Krystyna Kamińska

Fot. Ireneusz Kamiński

0.Brama-2.jpg
1.Brama-Chyzynska.jpg
2.Drogowskaz.jpg
3.Grupa.jpg
4.Makieta.jpg
5.Tabica-Kattego.jpg
6.kamienie.jpg
7.mury-2.jpg
8.mury-3.jpg
9.mury.jpg
0
0123456789

 

                                                                                                   

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x