Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Na szlaku »
Bogny, Walerii, Witalisa , 28 kwietnia 2024

Jezioro Solecko z przyrodą i ludźmi

2014-05-19, Na szlaku

Wiosna zachęca do wybrania się nad jezioro Solecko, a otacza je bardzo ładna  trasa.

medium_news_header_7494.jpg

Co prawda jezioro i przeciwległy brzeg są najlepiej widoczne wczesną wiosną lub jesienią, gdy liście drzew ich nie przesłaniają, ale trasa ta jest atrakcyjna o każdej porze roku.

Zdrowie od profesora Degi

Jezioro Solecko leży w sąsiedztwie wsi Gościm, w sąsiedztwie drogi z Gorzowa do Drezdenka przez Santok i Lipki Wielkie. W północnej części jeziora znajduje się duży Ośrodek Rehabilitacyjno – Wypoczynkowy im. prof. Wiktora Degi, lekarza zasłużonego dla ortopedii i rehabilitacji. Z oferty tego ośrodka korzysta wielu mieszkańców Gorzowa w celu poratowania zdrowia. Stworzono tu bardzo dobre warunki dla osób z dysfunkcją kończyn i poruszających się na wózkach: wszystkie alejki są utwardzone, nie ma żadnych progów. Tu nabierają zdrowia i ochoty do życia osoby z różnymi chorobami fizycznymi i psychicznymi. Ośrodek dysponuje basenem i rozmaitymi przyrządami do rehabilitacji, są tam: kompleks boisk tartanowych, kręgielnia, kort tenisowy, przystań, piaszczysta plaża z pomostem do łowienia ryb, hala sportowa, kawiarnia. Warto więc wejść na teren ośrodka, by choćby z zewnątrz zobaczyć domki, pawilony i zapoznać się z jego ofertą.

Droga

Leśna droga za ogrodzeniem ośrodka prowadzi nad jezioro. Idziemy nią mając bliżej lub nieco dalej, ale zawsze widoczne jezioro. Trasa jest łatwa, nawet nie wymaga oznakowania. Po stronie przeciwległej ośrodka brzeg jest dość spadzisty, lepiej więc wybrać ścieżkę prowadzącą górą skarpy, bo stąd widoki piękniejsze, a i przejście bardziej bezpieczne. Przy wysokich stanach wody niższa ścieżka może być zalana przez wodę. Mimo że leśnicy dbają o trasę, znajdują się na niej powalone drzewa i wykroty wcale niełatwe w pokonaniu. Ale się da. Tą trasą szedł niedawno Klub Turystyki Pieszej „Relaks” i wszyscy wrócili cali i zdrowi.

Trasa kończy się na osiedlu domków zbudowanych jako letniskowe, ale są tak duże i eleganckie, że zapewne wiele rodzin traktuje je jako miejsce stałego zamieszkania. Tu także okazały ośrodek wypoczynkowy „Za lasem”, nad jeziorem, z własną, piaszczystą plażą.

Jezioro

Powierzchnia zwierciadła wody jeziora Solecko według różnych źródeł wynosi od 90 ha aż do 153 ha, a zależy to od sposobu liczenia. Długi półwysep wcina się daleko w głąb jeziora, więc jedni traktują je jako dwa, a inni jako jedno. Wikipedia i lubuskie przewodniki uznają, że jest to jedno jezioro. Ma 3300 metrów długości i 600 metrów szerokości.  Położone jest na wysokości 27 m n.p.m. Średnia głębokość wynosi 4,1 m, natomiast głębokość maksymalna 6,8 m. Zaliczane więc jest do jezior płytkich, o małej przezroczystości, ze skłonnością do długich zakwitów.

Wyspy i rezerwaty

O ile sama woda nie zachwyca, to niezwykłego uroku dodają jezioru wyspy i rezerwaty przyrody. Na jeziorze jest aż 6 wysp, z których 4 włączone zostały do rezerwatu przyrody „Łabędziniec". Natomiast na długim półwyspie utworzono rezerwat przyrody o nazwie „Czaplenice"

Ornitologiczny rezerwat „Łabędziniec" utworzono dla zachowania kolonii ptactwa  błotnego, a zwłaszcza łabędzia niemego, czapli siwej i żurawia. Na jednej z wysp kormorany mają swoją kolonię. Naprzeciw tej wyspy, na wysokim brzegu ustawiono ławki i stoły, aby turyści mogli odpocząć z widokiem na tę właśnie wyspę. Jest on dość przerażający, bo kormorany doprowadziły do niemal całkowitego obumarcia drzew, bieleją więc w słońcu tylko ich kikuty. Niesamowity wygląd: przyroda martwa, a jednak jakże piękna. 

Drugi rezerwat przyrody „Czaplenice”, również ornitologiczny, utworzono  na półwyspie dla ochrony kolonii czapli siwej w porastającym ten półwysep borze sosnowym.

W 2000 roku formalnie połączono i rozszerzono rezerwaty „Czaplenice” i „Łabędziniec” i w ten sposób powstał rezerwat „Lubiatowskie Uroczyska”. Przeprowadzono szczegółowe badania flory i fauny całego rezerwatu i stwierdzono, że występuje tam 238 gatunków roślin, w tym: 32 gatunków porostów, 17 gatunków mszaków i 189 gatunków roślin naczyniowych. W trakcie badań stwierdzono występowanie 131 gatunków bezkręgowców i 32 gatunki kręgowców. Ile z gatunków roślin i zwierząt umiemy nazwać lub wskazać? Ten egzamin wypada bardzo słabiutko.

Gościm

Dziś to duża wieś sołecka. Dawniej - stara osada słowiańska, której przeszłość potwierdzają wykopaliska zaliczane do kultur pucharów lejkowatych i ceramiki sznurowej. Wieś wzmiankowana w 1317 r., gdy wchodziła w skład posiadłości Ostendów z Drezdenka. Nawet po przejęciu przez Brandenburgię, przez stulecia zachowała polski charakter. W 1440 r. wieś została spalona przez Krzyżaków władających wówczas Nową Marchią, za odmowę płacenia czynszów i podatków. Polska próbowała zbrojnie odzyskać tereny kasztelanii drezdeneckiej w 1467 r. Znacznie późniejszy, bo 1897 roku jest kościół filialny pod wezwaniem Niepokalanego Poczęcia NMP, neogotycki, z okazałą wieżą. Obok niego stary cmentarz.

U Adama

Jednym z jej mieszkańców jest Adam Korzeniowski. Ponad 20 lat temu znalazł się w Gościmiu przypadkiem i zobaczył wystawiony na sprzedaż dom z tak pięknym widokiem na szeroką równinę, że zdecydował się tu zamieszkać z rodziną. Porzucił dobrze zapowiadającą się karierę naukową, a wybrał najpierw bardzo ciężką pracę nad doprowadzeniem domu i otoczenia do obecnego wyglądu, a teraz do wymagającą systematycznego trudu opiekę nad na przykład szczęśliwymi kurami. Bo kury w gospodarstwie Adama Korzeniowskiego mają wolny wybieg, mogą skubać trawę lub dzióbać piasek i dlatego jako istoty szczęśliwe niosą najlepsze jajka. Całe to gospodarstwo jest ekologiczne, zarówno wszystkie rośliny, jak i zwierzęta żyją tu zgodnie z prawami natury.

Adam Korzeniowski zaprosił wszystkich uczestników wycieczki do siebie, pod dachem wiaty poczęstował kawą i herbatą i opowiedział o urokach życia na wsi. Ale jemu już te uroki nie wystarczają, bo lubi dalekie podróże. Najczęściej sam albo niekiedy z synem wyprawia się co najmniej na miesiąc np. do Kambodży, Wietnamu albo do Afryki. Jego zdaniem najtrudniejszy w takiej wyprawie jest pierwszy krok, czyli kupienie biletu na samolot. Potem już wszystko na pewno dobrze się ułoży, bo na całym świecie ludzie są bardzo życzliwi. On sam także ujął nas swoją życzliwością.

Jeszcze czyta kilka swoich wierszy z niedawno wydanego tomiku. Mądre i wzruszające.

W każdej wsi mieszkają ludzie ciekawi, w każdej coś niezwykłego mieszkańcy robią dla siebie i sąsiadów. Rzecz w tym, aby takiego człowieka znaleźć i zaprosić go do opowiedzenia o sobie. W „Relaksie” staramy się program turystyczny wzbogacać kontaktami z ciekawymi ludźmi. Spotkanie z Adamem Korzeniowskim należało do ogromnie zaskakujących: obok szczęśliwych kur były wrażenia z Dalekiego Wschodu i trochę liryki zamkniętej w wierszach.

Krystyna Kamińska

 Fot:  Andrzej Piętka

 

 

0.solecko (1).jpg
1.solecko-2.jpg
2.solecko-3.jpg
3.solecko-4.jpg
4.solecko-5.jpg
5.solecko-6.jpg
6.solecko-7.jpg
7.solecko-8.jpg
0
01234567
X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x