Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Czytaj ze mną »
Agnieszki, Amalii, Czecha , 20 kwietnia 2024

„Prezent” pod choinkę

2012-12-14, Czytaj ze mną

W ubiegłym roku ukazała się pierwsza książka Jerzego Alskiego pod tytułem „Za dużo miłości”. Akcja powieści dzieje się współcześnie między Gorzowem a Szczecinem, a tematem głównym jest miłość. On mieszka niedaleko Gorzowa, ona w Szczecinie, oboje są lekarzami, jeżdżą do opery w Berlinie, do galerii w Dreźnie, w weekendy żeglują, a wakacje najchętniej spędzają we Francji. Swobodnie porozumiewają się w kilku językach. Współczesna polska klasa średnia. Takiemu modelowi życia sprzyjają otwarte granice i intelektualny poziom bohaterów. Czy autor jest optymistą? On twierdzi, że nie, że coraz więcej ludzi w naszym regionie tak żyje, a najpewniej będzie żyć niebawem.

To tak na marginesie, bo w powieści nie ma żadnych ocen socjologicznych ani społecznych.
To klasyczna powieść o miłości, a główny problem wynika z różnicy wieku. Głównego bohatera, 50-letniego Krzysztofa, otaczają trzy kobiety: jego córka studiująca w Poczdamie, koleżanka lekarka – dobra bogini dla wszystkich maluczkich i ta najważniejsza, czyli Natalia. Natalia ma 28 lat i jest zaledwie trzy lata starsza od córki Krzysztofa. Natalia i Krzysztof zachwycili się sobą od pierwszego wejrzenia, ale różnica wieku ma zasadnicze znaczenie dla rozwoju ich miłości i przemyśleń, szczególnie pana. W Krzysztofie jest coś z Fausta: chęć zatrzymania młodości, ale i refleksja, że nie jest to możliwe. On swoje niespodziewane uczucie ogląda przez pryzmat literatury, muzyki, sztuk plastycznych, bo, nawet historii i doświadczeń ludzkości. Natomiast Natalia zachłannie zagarnia dla siebie wszystko, co obudziła w niej ta miłość. To ona jest inicjatorką zdarzeń i rozwoju uczucia. Ona nie waha się przed niczym, co daje jej radość. Ona demonstruje tę swoją miłość, choć inni patrzą sceptycznie na jej związek z Krzysztofem. Czy może być za dużo miłości? – zdaje się w tytule pytać autor. Oczywiście w powieści nie ma odpowiedzi na to pytanie, ale zakończenie też nie jest jednoznaczne. Jak przystało na lekarza, autor uzasadnia psychiczne przeżycia bohaterów, a szczególnie Natalii, doświadczeniami z dzieciństwa i lat młodości. Ale mimo że jest lekarzem, nie potrafi wszystkiego wytłumaczyć z medycznego punktu widzenia. Do miłości Krzysztofa i Natalii wkrada się mistyka, jakiś demon. Czy można go pokonać miłością? 
Napięcie emocjonalne między bohaterami niemal stale obecne jest w narracji. A jednocześnie autor coraz to każe się nam zatrzymać i pomyśleć, że choć tyle już było o miłości w różnych dziedzinach sztuki, teraz przeżywamy ją jeszcze inaczej. I że niczego nie da się wytłumaczyć rozumem.
Powieść „Za dużo miłości” kończy się rozstaniem głównych bohaterów, choć jest tam także nadzieja na ciąg dalszy.

 

„Prezent”

Do gorzowskich księgarń trafiła niedawno druga książka Jerzego Alskiego z tytułem „Prezent”. Można ją czytać jako ciąg dalszy „Za dużo miłości”, ale może być  także lekturą samodzielną. Obie łączą główni bohaterowie: Natalia i Krzysztof, jednak dzielą ponad cztery lata, a więc sporo czasu, aby na tamtą miłość spojrzeć z innej perspektywy. No i jest jeszcze nowa postać: 4-letnia Nali, która ma znaczący wpływ na relacje damsko-męskie głównych dotąd bohaterów. Co prawda na początku nie jest jasne ojcostwo, ale Krzysztof tak zdecydowanie zaakceptował Nali jako swoją córkę, a ona jego jako swego tatę, że… powstała jedna z najpiękniejszych, moim zdaniem, powieści o miłości ojca do dziecka. W linii fabularnej, poza olśnieniem z pierwszej części, tu mamy klasyczne etapy dojrzałego związku kobiety i mężczyzny: na początku jeszcze gierki, brak zdecydowania, potem świadome układanie relacji, łącznie z rezygnacją z niektórych przyzwyczajeń, ale także z otwartością na robienie przyjemności drugiej stronie. Wreszcie decyzja o ślubie, przygotowania do niego, sam ślub, zresztą z perypetiami, na końcu jednak klasycznie, czyli miesiąc miodowy.
Ale Jerzy Alski nie byłby sobą, gdyby tej w sumie banalnej historii nie dodał głębi. Z jednej strony mamy więc rozważania o tym, jak zapisywać życie, na ile ważne są szczegóły, a na ile mącą one opowieść. Czy synteza pomaga narracji, czy też wpędza opowieść w schemat? Inna płaszczyzna rozważań ważna dla Alskiego to relacje między realnym życiem a duchowością. Dla autora sfera ducha jest co najmniej tak ważna, jak doczesne realia. Ale jakiego ducha? Nawet w kwestiach religii mamy parę możliwości do wyboru. Bohaterowie wybierają protestantyzm przede wszystkim z uwagi na służebny aspekt tego wyznania. Cóż, można z autorem dyskutować, a na pewno przy okazji lektury warto uświadomić sobie samemu potrzebę odpowiedzi na nieczęsto stawiane pytania.  Jest w książce wiele odwołań do historii kultury, do wielkiej literatury, malarstwa, muzyki, bo autor swobodnie porusza się w różnych dziedzinach sztuki, a nawet świadomie określa własne gusty i upodobania. Spotkałam się z opinią, że takie wtręty mącą lekturę. Mnie one wciągają, bo pozwalają porównać własne opinie z upodobaniami autora. Często zgadzam się z autorem, ale nie zawsze, niektóre jego pomysły mnie drażnią, inne nawet bawią, jednak takie ścieżki poboczne, moim zdaniem, bardzo wzbogacają lekturę.
Ale „Prezent” to – powtarzam – powieść przede wszystkim o miłości. Myślę, że większość czytelniczek lubi książki o miłości. Ja też. Polecam więc tę historię o nas, współczesnych, kochających i zakochanych, o miłości do dziecka, o miejscu dziecka w rodzinie, o wszystkim co ważne w codzienności, ale z wielkimi pytaniami w tle.
I jeszcze słowo o autorze. Jest z zawodu lekarzem, co łatwo da się wyczytać z powieści, mieszka w okolicach Gorzowa i za pseudonimem schował swoje prawdziwe nazwisko. Ale niebawem będzie okazja do porozmawiania z nim nie tylko o miłości. 10 stycznia o godz. 18.30 poprowadzę spotkanie z Jerzym Alskim w klubie „Lamus”. Zapraszam wszystkich, którzy przeczytali książki, a tych, którzy dopiero zamierzają, tym bardziej zachęcam do poznania autora.  

„Prezent” Jerzego Alskiego może być doskonałym prezentem pod choinkę, szczególnie, jeśli razem z pierwszą częścią. Obie książki wydało wydawnictwo Sonar Literacki i obie są do kupienia w większości gorzowskich księgarń.  

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x