Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Czytaj ze mną »
Marii, Marzeny, Ryszarda , 26 kwietnia 2024

Książka o znajomych

2013-01-25, Czytaj ze mną

Profesor Ludwik Lipnicki jest znany w literackim środowisku Gorzowa jako poeta i prozaik. Wydał cztery tomy wierszy, trzy książki prozatorskie, kilkanaście opowiadań drukowanych w prasie literackiej, często jest obecny na antenie Radia Zachód.  Największym jego literackim sukcesem było zdobycie Lubuskiego Wawrzynu za najlepszą książkę wydaną w województwie lubuskim w 2005 roku - powieść „Pan Iko”.

A przecież tytuł naukowy i bardzo bogaty dorobek dała mu nie literatura a nauka. Profesor Ludwik Lipnicki w gorzowskim AWF-ie kieruje zakładem Biologii i Ochrony Przyrody, a specjalizuje się w zakresie lichenologii, czyli gałęzi botaniki obejmującej badania nad porostami.  Naukowo porosty są organizmami pionierskimi, porastającymi korę drzew, kamienie, gleby najbardziej ubogie i raczej suche. Są bardzo czułym wskaźnikiem czystości atmosfery. Specjalna skala pozwala na podstawie składu gatunkowego porostów określić stopień zanieczyszczenia atmosfery. Tym niepozornym żyjątkom Lipnicki poświęcił ważny wiersz:

„Porost”.

Byłem, jestem.

 Czy będę? (…)

 Oto ja,

matuzalemowy trybik w Chronosa porządku,

zwyczajnie szary jak człowiek codzienny,

pozornie zbędny darczyńca.

Nie będę, zatem nic nie będzie.

Ten nieważny dla ludzi porost okazuje się miarą istnienia świata. Jeśli jego nie będzie, cała przyroda skazana jest na zagładę.

Duch Czarnej Wody

Lichenologią w Polsce zajmuje się stosunkowo nieliczna grupa naukowców. Wszyscy oni się znają, obserwują swoje osiągnięcia, spotykają się na dorocznych zjazdach, a co najważniejsze, w paroosobowych zespołach prowadzą badania terenowe. Badania te polegają na szukaniu odpowiednich gatunków porostów w terenie, ale zawsze przy tym jest czas na wspólne biesiadowanie, wspominki, robienie sobie żartów, itp. Odżywa atmosfera studenckich obozów, choć siwizna już przyprószyła głowy niejednego z uczestników takich eskapad.  

W takim serdecznym klimacie rodziła się najnowsza książka profesora Lipnickiego pt. „Duch Czarnej Wody” zawierająca opowieści, zdarzenia i anegdoty związane ze środowiskiem polskich lichenologów. Bohaterowie tej książki – najczęściej z najwyższymi tytułami profesorskimi – tu zeszli z piedestałów, są zwyczajni, ludzcy, nawet zabawni, mają swoje pasje i upodobania. Nie znam nikogo z tego środowiska, a już chętnie bym przyjęła kostycznego profesora Zygmunta Tobolewskiego z Poznania, który wynajdywał rozmaite preteksty, by przyjechać do Drezdenka, do pełnego ciepła domu swojego znacznie młodszego kolegi, dziś także profesora Ludwika Lipnickiego. Nie znam profesor Krystyny Czyżewskiej, a w głos śmiałam się, gdy ona z najwyższym zdziwieniem dowiadywała się, jak z różnych gatunków porostów można robić tzw. zaprawki do samodzielnie pędzonej wódki, czyli rarytasy w dobie, gdy alkohol był na kartki.  Bardzo chciałbym posłuchać koncertu na dwa głosy, jaki w rozwalającej się cerkiewce dali profesor Janusz Nowak i profesor Ludwik Lipnicki, a echo szło daleko po górach… Jak już z powyższego widać, wiele opowieści dotyczy także profesora Lipnickiego, który zdecydował się sam siebie pokazać prywatnie. Włączył tu także własne wspomnienia z badań w jego ukochanych Borach Tucholskich, a tytułowy Duch Czarnej Wody to….

Opowiastek takich jest w tym tomie powyżej setki. Bohaterowie przyjmą książkę na pewno życzliwie, bo to o nich i o ich znajomych. Natomiast miarą wartości literackiej książki będzie sposób przyjęcia przez czytelnika, który nie zna tego środowiska. Ja czytałam ją z zainteresowaniem, a po dziesięciu stronach miałam wrażenie, że od lat znam wszystkich polskich lichenologów i lubię ich niezmiernie. Profesor Lipnicki należy do tamtego świata i z właściwą sobie serdecznością opisał swoich przyjaciół.  Powstał ciepły dokument, jakby pamiętnik grupy bliskich sobie ludzi, których łączy naukowa pasja.

*

Przy okazji chciałabym polecić lekturę wcześniejszych powieści i ostatni tom wierszy profesora Ludwika Lipnickiego.

Pan Iko – powieść na wtorek

Akcja rozgrywa się jednego dnia w metaforycznej krainie, gdzie racjonalne miesza się z nierealnym, a bohater – trochę nieudacznik, okazuje się najbardziej rozsądnym człowiekiem. Ma cechy przypowieści a klimat Kabaretu Starszych Panów. Dostępna tylko w bibliotekach.

Zachód słońca  

Bohaterem jest Paweł, polski malarz szczególnie ceniony we Francji. Prawie co roku wraca on w rodzinne strony, by cieszyć oczy pięknem zachodów słońca w Borach, gdzie wybudował sobie tradycyjny dom. W scenerii Borów, przy takich zachodach, rozwijała się jego miłość do kobiety, niestety, nie zakończona wspólnym szczęściem.   

Zawsze chciał namalować zachód słońca, ale nie umiał znaleźć klucza do tego jednocześnie banalnego i trudnego tematu. Ku zaskoczeniu jego samego w poszukiwaniu pomogła mu... ciężka choroba. Przeżywanie tej choroby stało się dla Pawła jego zachodem słońca. A może jeszcze dokładnej, jego drogą do śmierci, jego drogą krzyżową... W walce z chorobą pomogli mu lekarze, rodzina, przyjaciele, ale przede wszystkim sztuka. Paweł postanowił namalować 14 obrazów ukazujących kolejne etapy zachodu słońca jak 14 stacji Drogi Krzyżowej. Wiemy, że na końcu Drogi Krzyżowej jest śmierć, ale jest też zmartwychwstanie. Paweł bardzo długo nie wiedział, jaki będzie 14 obraz w jego cyklu o zachodzie słońca. Zakończenie przyniosło mu życie odradzające się każdego ranka.

Sam autor o książce napisał:

To opowieść o wierze, nadziei i miłości –  tych realnych, przyziemnych aż po metafizyczne. O wierze w sens podejmowania walki, nawet wtedy, gdy cały świat wali się w gruzy. O nadziei, której tracić nie wolno, gdy mrok już wszystko ogarniać zaczyna. O miłości i jej różnych obliczach: od tej dającej pełnię szczęścia aż po boleśnie raniącą. O przyjaźni, których wartość objawia się w najtrudniejszych chwilach. Jest to także książka o tym, że sztuka – poza wartością samą w sobie – może być ucieczką, terapią, formą walki, a dla Pawła jest pieśnią duszy i zarazem... jej krzykiem.

W „Zachodzie słońca” autor osiągnął równowagę między światem natury a światem kultury. A to nieczęsto się zdarza i jest bardzo trudne w opisaniu.

Łapacze snów

Natura nauczyła Ludwika Lipnickiego, że nasze liczne zmagania nie mają sensu, gdy będziemy ingerować w porządek przyrody. Tomik wierszy „Łapacze snów” nie tyle burzy porządek natury, co przygląda mu się z przymrużeniem oka. Sny nie są zakwalifikowane do żadnego przyrodniczego porządku, a ich łapanie – jak wiemy - jest czynnością bezsensowną. Czy więc mogą istnieć łapacze snów? Książkę ilustrują obrazy prawie zapomnianego bawarskiego malarza z I połowy XIX wieku – Carla Spitzwega – trochę idylliczne, trochę karykaturalne. Na okładce romantyczny las, nawet z palmami. W jego środku śmieszny człowieczek (naukowiec?) z malutką siatką na motyle. A przed nim ogromne, niebieskie motyle, których na pewno w ten sposób nie złowi. Czy to siebie, naukowca, łowiącego motyle czyli sny, imaginacje pokazał nam Lipnicki?  Są trochę jak jego wiersze, które:

Moje wiersze zbierane

 po lasach

 po polach

 po górach

 między Ziemi sprawami 

 a wzniosłością nieba

  tam zawieszone

 istnieją

 czekają.

Ich nie trzeba stwarzać, a wystarczy tylko spisać i dać ludziom.

A jednak w całym tomie przeważają nie te niebieskie motyle, a wiersze o porządku świata, o przemijaniu wynikającym z natury rzeczy, pozbawione smutku, nadające sens życiu i światu.

 

„Duch Czarnej Wody” – wyd. Sonar, na zlecenie firmy „Cladonia – Ekologia i Ochrona Roślin” i tam do kupienia

„Pan Iko” – wyd. „Arsenał” 2006, książka dostępna w bibliotece

„Zachód słońca” – wyd. Związek Literatów Polskich Oddział w Gorzowie i Sonar,  – książka do kupienia w gorzowskich księgarniach i dostępna w bibliotece

„Łapacze snów” - Wydawnictwo „Miniatura”, Kraków 2011

Kontakt z autorem - lipnicki@wp.pl

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x