Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Czytaj ze mną »
Agnieszki, Amalii, Czecha , 20 kwietnia 2024

Galeria kobiet

2013-10-26, Czytaj ze mną

„Sabina przyjechała na Kozią”. Od takiego krótkiego zdania rozpoczyna się książka Iwony Żytkowiak „Kobiety z sąsiedztwa”, która właśnie ukazała się w znanym wydawnictwie Prószyński i spółka.

medium_news_header_5365.jpg

To trzecia powieść tej autorki. Wcześniej ukazały się „Tonia” – czytana również w Radiu Zachód - i „Spotkania przy lustrze”.

Sabina przyjechała na ulicę Kozią w Barlinku. Autorka, Iwona Żytkowiak, od urodzenia mieszka w Barlinku i w tej książce opisała prawdziwe miejsca, ulice, a nawet domy. Ulica Kozia też naprawdę istnieje, biegnie w sąsiedztwie jeziora i rynku. Ta konkretyzacja powoduje, że losy bohaterów książki też przyjmujemy jako autentyczne. Mamy nawet krótki epizod gorzowski, gdy bohaterka spotka się ze swoim chłopakiem na bulwarze nad Wartą, tyle że to nie jest dzisiejszy piękny bulwar, a smutny i zaniedbany z lat 70.

Sabina przyjechała na Kozią, żeby sprzedać mieszkanie w bloku, w którym się wychowała, a teraz, po śmierci matki i przeprowadzce ojca do nowej żony, jest jej niepotrzebne. Ma swój dom wybudowany przez męża gdzieś w okolicy, co prawda dużym kosztem i dotkliwymi wyrzeczeniami. Podczas krótkiego pobytu w starym mieszkaniu spostrzega kilka kobiet, które znała wcześniej: starsze już panie z pokolenia jej rodziców i koleżanki z lat szkolnych.

Książka jest właściwie opowieścią o losach sześciu kobiet, które wiązał wspólny adres. Sabina wspomina je z przeszłości. Można tę opowieść traktować jako sześć opowiadań luźno z sobą powiązanych. Można przyjąć też jako sześć pomysłów na całkiem obszerne powieści. Iwona Żytkowiak świetnie portretuje kobiety w różnych etapach ich życia, czego dowód dała już we wcześniejszych książkach. Mężczyzn w jej utworach właściwie nie ma, a jeśli są, to zaledwie naszkicowani, odlegli, nieważni, niosący nieszczęście. To zastanawiające, bo przecież autorka sama jest szczęśliwą żoną, matką czterech synów, a tę ostatnią książkę też dedykowała Krzysztofowi, czyli mężczyźnie. Jej zdaniem każdą kobietę na zawsze kształtuje rodzina i środowisko, w jakim wzrastała. Ani wykształcenie, ani wyjazd do innego miasta nie mają wpływu na charakter kobiety i jej los. Te zostały wytyczone w dzieciństwie. Do tego wszystkie (prawie) kobiety w jej powieściach są nieszczęśliwe i nie potrafią się podnieść. Najdobitniej traktują o tym „Spotkania przy lustrze”, ale w galerii kobiet w ostatniej powieści też dominują takie postawy. 

Spośród kobiet pokazanych w ostatniej książce najsilniej do mnie przemówiła postać Mirki. Jej ojciec był oficerem Ludowego Wojska Polskiego, więc Mirka nie mogła – jak jej koleżanki – w białej sukience iść do pierwszej komunii. Komunię w końcu przyjęła, ale w takiej tajemnicy, że nie sprawiła jej żadnej radości. Nigdy też nie doznała serdeczności nie tylko od ojca, a nawet od matki żyjącej pod presją żołnierskiego drylu. Rodzice pracujący w wojsku, w strukturach partyjnych lub administracyjnych aż do lat 60-tych zobowiązani byli do świeckiego wychowywania dzieci. Jak to się odbiło na psychice członków rodziny, a przede wszystkim dzieci, przerażająco przypomina opowieść o Mirce. Lecz mimo że Mirka przez całe życie uznawała ojca za winnego jej nieszczęść. w końcu przejęła nad nim opiekę, gdy poważnie zachorował. Inne kobiety ukształtowane zostały  bardziej przez społeczne niż polityczne uwarunkowania jak porzucenie matki przez ojca, jak lekki tryb życia babki i matki, jak późno odkryta prawda, że prawdziwą matka nie jest ta, co wychowuje, jak tragedia wynikająca z niemożliwości zajścia w ciążę. Tylko jedna książka, a kobiecych losów tak wiele.

Jeszcze jedną bohaterką jest Sabina, która przyjechała na Kozią. Ona także wyciąga wniosek z konfrontacji z przeszłością. Przepraszam autorkę, ale mnie jej wniosek nie przekonał. Chcecie wiedzieć jaki? Przeczytajcie książkę i kłóćcie się ze mną. Ale tylko w tej kwestii. Bo pokazana tu galeria kobiet – moim zdaniem – jest znakomita.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x