Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Czytaj ze mną »
Jarosława, Marka, Wiki , 25 kwietnia 2024

Książki o regionie wydane w 2012 roku

2014-01-03, Czytaj ze mną

Od kilku lat dla „Nadwarciańskiego Rocznika Historyczno-Archiwalnego” przygotowuję przegląd książek o naszym regionie wydanych w minionym roku. W ostatnim, 20 numerze „Rocznika” z 2013 roku opublikowano mój przegląd książek wydanych rok wcześniej, czyli w 2012 roku. Choć minęło trochę czasu od ich ukazania się, myślę jednak, że warto je przypomnieć. O wielu z nich pisałam oddzielnie w moich felietonach w tej rubryce, ale nie o wszystkich. Jeśli kogoś zainteresuje dany tytuł, proszę zajrzeć do szerszego omówienia w moich recenzjach. Wszystkie książki są dostępne w Dziale Regionalnym WiMBP im. Zbigniewa Herberta w Gorzowie Wlkp.

medium_news_header_6058.jpg

Pod pojęciem regionu rozumiemy tereny historycznej Nowej Marchii, dziś to przede wszystkim północna część województwa lubuskiego z niewielkim rozszerzeniem na południowe ziemie województwa zachodniopomorskiego. Tematycznie omówienie obejmuje książki, które mogą zainteresować regionalistów, czyli dotyczące historii regionu oraz poszczególnych miast, wsi i gmin, także procesów społecznych, a dopełnieniem jest prezentacja przewodników turystycznych, często zawierających ciekawe informacje. Uwzględniono tu książki w języku polskim oraz dwujęzyczne, wydane po polsku i po niemiecku. Nie ma tu książek wyłącznie w języku niemieckim.

 

Encyklopedie, syntezy

W serii Wydawnictwa Arkady, które wydaje leksykony architektury poszczególnych regionów, połączono Pomorze Zachodnie i ziemię lubuską. Dwóch autorów – dla Pomorza Józef Pilch, dla ziemi lubuskiej – Stanisław Kowalski, obaj zasłużeni wojewódzcy konserwatorzy zabytków, wspólnie przygotowali monumentalny „Leksykon zabytków architektury Pomorza Zachodniego i ziemi lubuskiej” zawierający 756 haseł, 454 rzuty zabytkowych obiektów, 383 kolorowe zdjęcia i 80 planów historycznych miast. Zachodniopomorskie jest większe i bogatsze w historię od Lubuskiego, dlatego proporcje tu nierówne, ale kompendium wiedzy – znakomite.

Znaczące miejsce ma nasz region, a właściwie przede wszystkim jego ludzie w „Encyklopedii Solidarności”. Jest to największe kompendium wiedzy na temat działalności opozycji w PRL w latach 1976–1989. Zamieszczono tu biogramy 17 osób spośród gorzowskich opozycjonistów, także są hasła rzeczowe dotyczące procesów i zdarzeń. Ukazały się dwa obszerne tomy, a przygotowywany jest trzeci.

Syntezę syntez dał Andrzej Toczewski w broszurze„Historia Ziemi Lubuskiej: krótki zarys dawnych dziejów” wydanej przez Muzeum Ziemi Lubuskiej (47 s.), która może być przydatna dla gości muzeum, ale dla historyka nie wnosi nic nowego.

 

Przeszłość daleka i coraz bliższa

 

Doktor Tomasz Purowski z Instytutu Archeologii i Etnologii PAN w Warszawie jest autorem obszernego studium (556 stron) „Wyroby szklane w kulturze łużyckiej w międzyrzeczu Noteci i Środkowej Odry” z dołączona płytą CD-ROM zawierającą materiał ilustracyjny. Jeden problem, za to opracowany dogłębnie.

Znacznie późniejszych czasów, ale także odkryć archeologicznych dotyczy książka Artura Różańskiego i Sławomira Pietrzaka „Studia i materiały nad najdawniejszymi dziejami Równiny Gorzowskiej: wczesne średniowiecze” a przedstawia wyniki badań we wsi Marwice, gdzie na masową skalę wytwarzano dziegieć. Stanowisko to ma wartość unikatową w skali Europy.

W tomie 9 „Archeologii Środkowego Nadodrza”– wydawnictwa Muzeum Archeologicznego Środkowego Nadodrza w Zielonej Górze i Stowarzyszenia Naukowego Archeologów Polskich Oddział Lubuski udział archeologów i tematów 17 – 556. dotyczące ziem północnych woj. lubuskiego jest stosunkowo niewielki. Piszą tam: Krzysztof Socha i Julianna Sójkowska-Socha – „Grób z birytualnego cmentarzyska ludności kultury wielbarskiej w Górzycy”, 546”,, Lubomira Tyszler – „Środkowogalijska miska terra sigillata z wyobrażeniem Herkulesa z grobu ciałopalnego z cmentarzyska w Górzycy” i Stanisław Sinkowski – „Średniowieczne piecowisko odkryte na terenie Gorzowa Wlkp.”.

Niestrudzony prof. Edward Rymar wydał w 2012 roku dwie książki dotyczące północnych ziem dawnej Nowej Marchii, dziś w województwie zachodniopomorskim: „Wojny i spory pomorsko-brandenburskie w XV–XVI wieku” i „Z dawnych dziejów przyodrzańskiej Nowej Marchii”. Pierwszą wydało Wydawnictwo Inforteditions z Zabrza w serii Bitwy/Taktyka (poz. nr 46), a drugą Stowarzyszenie Historyczno-Kulturalne „Terra Incognita” z Chojny. Pierwsza przedstawia skomplikowane układy, roszczenia i walki zbrojne między władcami Pomorza i Brandenburgii trwające od X wieku z kulminacją przypadającą na XV i XVI wiek. W drugiej regionalista znajdzie interesująco przedstawioną historię średniowiecznych miejscowości: Chojny, Mieszkowic, Trzcińska Zdroju, Boleszkowic, Morynia, a także tradycje miejskie Czelina nad Odrą, opisy chojeńskich kościołów i ołtarzy, klasztoru cysterek w Cedyni, a także zawiłe spory i zatargi graniczne rycerstwa z joannitami w tamtym regionie.

Tu musimy zrobić duży przeskok, bo widocznie historyków nie interesują wieki od XVI po XX. Po prostu brak książek dotyczących tego okresu.

Ostatnie dni wojny i pierwsze lata powojenne na naszym terenie są tematem zbioru historycznych reportaży Leszka Adamczewskiego „Berlińskie wrota: Nowa Marchia w ogniu”. To przez nasze ziemie wiodły ze wschodu główne lądowe szlaki komunikacyjne do Berlina i zimą 1945 roku przetoczył się walec Armii Czerwonej. Tu najdłużej broniła się twierdza Kostrzyn (ciekawy tekst) i tu w korytarzach Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego Niemcy schowali największe zbiory sztuki (temu tematowi autor poświęcił oddzielną książkę wydaną w 2013 roku). A jeszcze jest o skarbach wyniesionych z sejfów w Gorzowie, o wielkich prochowniach w rejonie Słońska i wielu innych miejscach w ostatnich dniach wojny ważnych, a dziś trochę zapomnianych. Reportaże te kierowane są do szerokiego odbiorcy, autor eksponuje w nich wątki sensacyjne, ale wierny jest dokumentom i prawdzie historycznej. Dużo informacji czerpie w opublikowanych po wielu latach zapisków Wasilija Grossmana, autora znakomitej książki „Życie i los”, a w 1945 roku korespondenta wojennego, który przebywał na opisywanym terenie.

Po II wojnie na naszym terenie pozostały cmentarze żołnierzy radzieckich. Daria Wiśniewska i Wojtek Binkowski opracowali skromny„Album cmentarzy żołnierzy radzieckich w województwie lubuskim”.

Rok 2012 obrodził książkami o okresie powojennym. Tytuł książki Daniela Koteluka „Na bezdrożach kompromisu: Zjednoczone Stronnictwo Ludowe w województwie zielonogórskim w latach 1950─1956” informuje o podjętym problemie. W recenzji dr hab. Marek Ordyłowski napisał, że„praca pokazuje tragiczny obraz polskiej wsi terroryzowanej w imię szalonych zasad ideologicznych i koncepcji gospodarczych zmierzających do likwidacji klasy społecznej stanowiącej zresztą znaczną większość polskiego społeczeństwa” (tekst z okładki książki).

Tego samego okresu, czyli lat 1945 – 1956 dotyczy praca zbiorowa pod red. Elżbiety Wojcieszyk  „Władze wobec kościołów i związków wyznaniowych na Środkowym Nadodrzu”  wydana przez poznański Oddział Instytutu Pamięci Narodowej. Autorzy zamieszczonych w tomie artykułów podejmują różnorodne aspekty tejże polityki (prawne, administracyjne, gospodarcze i ideologiczne), wskazując jednocześnie na jej specyfikę w tym regionie. Omówione zostały relacje władz Polski Ludowej z różnymi grupami wyznaniowymi. Wśród autorów są historycy związani z Gorzowem: Anna Chabasińska, Juliusz Sikorski, Dariusz Śmierzchalski -Wachocz, Paweł Socha. Książka jest plonem konferencji naukowej.

Dwie książki dotyczą harcerstwa na Ziemi Lubuskiej, w zasadniczych swoich częściach w tych samych latach. Przemysław Bartkowiak opracował „Dzieje harcerstwa na Ziemi Lubuskiej w latach 1945–1989”, a za książkę tę dostał Lubuski Wawrzyn Naukowy. Książkę wydało Pro Libris – Wydawnictwo WiMBP im. C. Norwida w Zielonej Górze. Natomiast Karolina Woźniak w większym skrócie przedstawiła „Działalność organizacyjną, wychowawczą i opiekuńczą Chorągwi Ziemi Lubuskiej Związku Harcerstwa Polskiego w latach 1957–2010”. Tę książkę wydała Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Gorzowie Wlkp.

Jeszcze nowszej historii, bo od 1975 do 1989 roku dotyczy wywiad rzeka „Zawsze Nowak”, jakiego udzielił mi wieloletni wojewoda gorzowski Stanisławem Nowakiem.

Włączam także do tego rozdziału omówienia książkę „Życie i posługa pasterska Biskupa Wilhelma Pluty”, bo w dużej mierze wiąże się z historią najnowszą. Publikacja jest dziełem zbiorowym. Autorami artykułów są zarówno duchowni, jak i osoby świeckie. O znaczeniu ks. biskupa Wilhelma Pluty niech świadczy zestawienie zawarte w pierwszym rozdziale książki: na temat osoby i dokonań księdza biskupa Pluty powstały: 1 praca habilitacyjna, 4 prace doktorskie, 44 prace magisterskie, 3 prace licencjackie i 4 prace seminaryjne. Książka została wydana przez powstający w Gorzowie Instytut biskupa Pluty, a zredagowali ją ksiądz Ryszard Tomczak i ksiądz Andrzej Oczachowski.

Najnowsze procesy społeczne i polityczne dokumentuje praca zbiorowa „Polsko-niemieckie dziedzictwo kulturowe a społeczeństwo obywatelskie w dzisiejszej Polsce: doświadczenia, trendy, szanse”, która jest plonem konferencji odbytej w Collegium Polonicum w Słubicach 10–12 marca 2011. Całość w języku polskim i niemieckim, jako że wydana została w serii wydawniczej Katedry Ochrony Zabytków Uniwersytetu Europejskiego Viadrina we Frankfurcie nad Odra. Wielu referentów z kilkunastu środowisk naukowych polskich i niemieckich przedstawiało to zagadnienie w różnych aspektach: jako problem lub jako konkretne działania na rzecz dziedzictwa. Spośród regionalistów związanych z północną częścią województwa lubuskiego swoje przemyślenia przedstawili: Zbigniew Czarnuch– „Raport ze współpracy stowarzyszeń z władzami samorządu lokalnego w procesie oswajania niemieckiej spuścizny kulturowej oraz z poszukiwań tożsamości kulturowej miasteczka na przykładzie Parku Drogowskazów w Witnicy”, Paweł Kisielewski –„Zagadnienia renowacji i konserwacji zabytków Słońska, ze szczególnym uwzględnieniem kościoła joannitów” i Izabella Engel –„Działania Towarzystwa Przyjaciół Słońska „UnitisViribus” na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego skierowane do społeczności Słońska, dawnych mieszkańców Sonnenburga i joannitów”.

W 2011 r. wznowione zostały w Ośnie Colloquia Lubuskie jako cykl konferencji naukowych na temat biskupstwa lubuskiego, których pierwszych sześć edycji miało miejsce w Gorzowie. Po tej i po następnej konferencji (z roku 2012) ukazały się książki zatytułowane po prostu „Colloquia Lubuskie”. W roku 2011 tematem wiodącym były dzieje kultu świętego Jakuba i dawnego biskupstwa, a w 2012 –, krajobraz kulturowy tegoż biskupstwa. Redaktorem obu książek był Marek Golemski, inicjator cyklu konferencji i badacz dziejów biskupstwa lubuskiego. W obu książkach obok zagadnień związanych z funkcjonowaniem pierwszej lubuskiej diecezji prezentowane są też prace dotyczące przeszłości Ośna Lubuskiego, głównie wyniki badań archeologicznych.

Kolejny (ósmy) tom „Lubuskich Materiałów Konserwatorskich” wydany przez Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Zielonej Górze zawiera rozprawy dotyczące przede wszystkim zabytków z Zielonej Góry i regionu na południe od tego miasta. Ciekawym obiektem z północy zaprezentowanym w tym tomie jest kościół w Mierzęcinie (gm. Dobiegniew), o którym pisze Jakub Lewicki z Uniwersytetu im. Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, a nazywa ten kościół „nieznana perłą polskiego modernizmu”. Ponadto: Katarzyna Sanocka-Tureczek i Marceli Tureczek omawiają dzieje, stan i problemy ochrony rezydencji, założenia ogrodowego oraz folwarku w Bukowcu. Dwa artykuły dotyczą obiektów militarnych Starym Osiecznie w gminie Dobiegniew na granicy naszego województwa z zachodniopomorskim. Grzegorz Urbanek i Mariusz Wojtasik podejmują próbę rekonstrukcji ciężkiego schronu bojowego Pz.W. 921, a Krzysztof Motyl podnosi do rangi zabytku architektury obronnej tamtejsze stanowisko obserwacyjne.

Alfred Siatecki wydał „Czwarty klucz do bramy”, czyli rozmowy nieautoryzowane albo nieodbyte o przeszłości Środkowego Nadodrza. Tym razem wśród rozmówców autora spośród osób zasłużonych dla naszego regionu znaleźli się: Janusz Olczak, który opowiada o Ameryce nad Wartą, czyli regulacji Warty i Odry w XVII wieku i konsekwencji tych znam dla następnych pokoleń, Zygmunt Trziszka, pisarz i publicysta, który przybliża problemy przesiedlenia mieszkańców Kresów na ziemie zachodnie, oraz Edward Jancarz wyjaśniający fenomen popularności sportu żużlowego zarówno w Gorzowie jak i w Zielonej Górze.

Choć w zasadzie przegląd ten ogranicza się do książek, nie mogę pominąć ważnego dla regionalistów pisma, jakim jest „Kwartalnik Drezdenecki” zamieszczający ciekawe rozprawy lub przyczynki. Tu sygnalnie kilka tytułów: Paul Schwartz – „Ukaranie nieposłusznych kolonistów w Dolinie Noteci” Andrzej Talarczyk –„Rzecz o tym, jak Hugenoci znaleźli się nad Odrą oraz w Nowej Marchii i czego tam dokonali”, Aleksander Gapski – „Jak doszło do spalenia nadnoteckiego majątku Holm, czyli tajemnica zniknięcia legendarnego skarbu Troi”,Bogusław Pupel – „Średniowieczne bramy Drezdenka”.

 

O społeczeństwie, czyli o nas samych

Dwie ważne książki o przemianach społecznych ostatnich lat są dokumentacją dwóch konferencji odbytych w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Gorzowie.

Temat drugiej konferencji „Mniejszości regionu pogranicza polsko-niemieckiego. Separacja, adaptacja, integracja, asymilacja” i książki dotyczył pogranicza polsko-niemieckiego, ale nie tylko Ziemi Lubuskiej, lecz także Pomorza oraz Warmii i Mazur, gdzie relacje między Polakami a Niemcami były znacznie trudniejsze. Uwzględniono także obecność innych mniejszości: Ukraińców, Łemków, Cyganów, Żydów. W części pierwszej dr hab. Anna Zielińska prezentuje wielojęzyczność w województwie lubuskim. Druga część ukazuje mniejszości widziane przez pryzmat historii i polityki, co wyrażało się w okresie Polski Ludowej m. in. dążeniem do wyrugowania innych, a narzuceniem wyłącznie polskiej narodowości i kultury. Bardzo ciekawy jest rozdział o ewolucji statusu prawnego ludności niemieckiej od odebrania Niemcom po wojnie wszystkich praw obywatelskich i majątkowych, aż po stopniowe uznawanie ich za obywateli Polski równorzędnych z Polakami. W trzeciej części autorzy skupili się wokół kultury, religii i tożsamości mniejszości oraz zajęli się współczesnymi wyzwaniami związanymi z różnymi grupami etnicznymi.

Konferencja, a także książka noszą tytuł „Przed i po akcji „Wisła”. Pierwszy rozdział traktuje o sytuacji Ukraińców przed akcją, kolejny – polityki państwa wobec mniejszości ukraińskiej na Ziemi Lubuskiej, dalej mamy jej ocenę i formy upamiętnienia, następne szkice dotyczą warunków życia i miejsca mniejszości ukraińskiej wśród mieszkańców Polski północnej i zachodniej, a część ostatnią wypełniają prace o działaniach na rzecz porozumienia polsko-ukraińskiego oraz dziedzictwa kulturowego i religijnego Ukraińców. Wachlarz problemów więc szeroki, spojrzenia różnorodne, tematyka zainteresowała historyków, socjologów, pedagogów, teologów i wszystkich, dla których ważne jest nie tylko dogłębne poznanie minionych wydarzeń, ale też współczesnych aspektów życia mniejszości ukraińskiej w Polsce.

Tej tematyce bliska jest książka „Łemkowie, Bojkowie, Rusini: historia, współczesność, kultura materialna i duchowa”, której tom czwarty (w dwóch częściach, w sumie ponad 1000 stron) jest też pokłosiem konferencji naukowej zorganizowanej w Słupsku. Trzy pierwsze tomy ukazywały się w Słupsku w poprzednich latach.

Jedyną wydaną w 2012 roku książką wspomnieniową o kresowym rodowodzie i podgorzowskiej współczesności była książka Józefa Stanisława Dudziaka „Wracajcie w gościnę”. Dwie spokrewnione rodziny Dudziaków i Kuterebów wywodzą się ze wsi Rychcice koło Drohobycza, obecnie na Ukrainie, a po 1945 roku osiedlone zostały w Nowinach Wielkich i okolicznych wsiach w gminie Witnica. Urodzony po wojnie autor ukazał losy obu rodzin, ciągle żywy sentyment do ziemi ojców i formy utrzymywanych kontaktów z obecnymi mieszkańcami rodzinnej wsi.

 

O miastach, gminach i wsiach

Gorzów Wielkopolski

Wszystkie wydane w 2012 roku książki związane z Gorzowem dotyczą lat powojennych. Oryginalnym dokumentem życia miasta jest „Z albumu gorzowian”, książka zawierająca kilkaset fotografii z lat 1945–1980, które udostępnili mieszkańcy miasta ze swoich prywatnych archiwów. W ten sposób udało się zgromadzić znakomitą kolekcję fotografii codzienności. Redaktorom natomiast (nacz. Zbigniew Sejwa) tak sformułowali podpisy, że mają one dużą wartość informacyjną, a jednocześnie wyrażają sentyment do przeszłości i rodzą bliski związek z miastem.

Dwie książki, o których poniżej opisują miejskie dzieje jednej dziedziny kultury i jednej sportu. Z okazji pierwszej rocznicy Filharmonii Gorzowskiej ukazała się książka

„Droga do filharmonii” ukazująca historię zespołów i innych inicjatyw muzycznych oraz szansę, jaką dało miastu otwarcie instytucji propagującej muzykę, czyli filharmonii. Natomiast o najbardziej popularnej w Gorzowie dyscyplinie sportowej traktuje książka 45–1989”, Jana Delijewskiego „Żużel nad Wartą: 1945–1989”. Tu historia klubu „Stal Gorzów”, sukcesy najlepszych żużlowców oraz rozważania nad fenomenem miłości gorzowian do tego czarnego sportu.

Aż trzy książki dotyczą lat osiemdziesiątych i „Solidarności” walki z ustrojem socjalistycznym. Bardzo ważna to Dariusza Rymara „Odblokować zakład!”: strajk w Zakładach Mechanicznych „Gorzów” w Gorzowie Wielkopolskim w dniach 15–16 grudnia 1981 roku – geneza, przebieg i następstwa”, za którą autor był nominowany do Lubuskiego Wawrzynu Naukowego. Opisane przez Dariusza Rymara wydarzenie trwało krótko, niespełna 24 godziny, a miało znaczący wpływ na solidarnościowe dzieje miasta i na późniejsze, tajne funkcjonowanie tego ruchu. Dwie następne książki są wyborem dokumentów dotyczących  Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność” w Regionie Gorzów Wielkopolski. Tom drugi niesie uzupełnienia za lata 1980–1981, zaś tom trzeci obejmuje lata 1982–1986.

Kolejne książki, o których warto pamiętać, wydane zostały z okazji jubileuszy. 80-lecie urodzin obchodził w 2012 roku prof. dr hab. Bernard Woltmann i z tej okazji jego przyjaciele i studenci przygotowali pamiątkową księgę „Przeszłość zachowana w pamięci staje się częścią teraźniejszości: wspomnienia o prof. Bernardzie Woltmannie”. Pierwszą jej część stanowi zestawienie faktów z życia i dokonań profesora: tu m. in. obszerny spis publikacji, lista wypromowanych przez niego doktorów i doktorów habilitowanych. W gorzowskiej AWF prof. Woltmann pracuje od początku istnienia uczelni, a przypadały mu najwyższe funkcje: prorektora i dziekana. Główną część książki wypełniają wspomnienia przyjaciół, kolegów z uczelni, studentów i doktorantów. Aż 90 osób przygotowało wypowiedzi, z których każda wnosi coś ciekawego do obrazu jubilata.

„Sześćdziesiąt lat Biblioteki Pedagogicznej w Gorzowie Wielkopolskim” podkreślono stosunkowo skromną publikacją wydaną przez Wojewódzki Ośrodek Metodyczny.

„Trzydzieści lat Szkoły Podstawowej nr 13 w Gorzowie Wlkp.” upamiętniono także okolicznościową książką.

Natomiast z okazji 25-lecia Gorzowskiego Koła Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta wydano książkę „Drogą brata Alberta”, która zawiera prezentację patrona, omawia problem bezdomności, niesie wspomnienia pracowników i podopiecznych, a także wzruszające relacje osób, które wyszły z bezdomności dzięki pomocy członków Towarzystwa. Pozycja dobrze udokumentowana a jednocześnie trafiająca do serc czytelników.

Na zakończenie przeglądu książek o Gorzowie zwracam uwagę na dwie prywatne pozycje. Jeden z najbardziej popularnych mieszkańców Gorzowa Władysław Komarnicki udzielił swojej córce Beacie Komarnickiej-Nowak wywiadu, który ukazał się pod tytułem „W czepku urodzony”. Autor pochodzi z Kresów, był przez wiele lat menedżerem w firmach budowlanych, potem prezesem klubu żużlowego, zawsze działaczem społecznym, osobą znaczącą w historii miasta. W książce opowiada o swojej drodze życiowej, doświadczeniach i – trochę mniej – porażkach.

Natomiast praca Wawrzyńca Zielińskiego zdeponowana w Dziale Regionalnym WIMBP jest nie tyle książką co pracą dyplomową przygotowaną na Politechnice Wrocławskiej, ale traktuje o nieznanym rozdziale gorzowskiego przemysłu: „Historia traktorów Mazur z Gorzowa Wielkopolskiego”, warta więc jest odnotowania w tym rozdziale.

 

Bogdaniec

„Jenin, Lubczyno, Chwałowice na przestrzeni wieków” to praca zbiorowa wydana z inicjatywy księdza Zbigniewa Bujanowskiego z okazji 25-lecia parafii i 200-lecia kościoła w Jeninie, ale mająca charakter monografii trzech sąsiadujących z sobą wsi. Wśród autorów są cenieni regionaliści: Eugeniusz Cytlak, Tadeusz Szczurek, Bożena Grabowska. Tak powstała solidna, pogłębiona książka o wsiach z podobnym rodowodem i podobnymi dziejami.

„Dolina Trzech Młynów w Bogdańcu” to również praca zbiorowa, tyle że znacznie skromniejsza w objętości i mająca bardziej charakter folderu niż pozycji naukowej. Ale ważna zarówno dla mieszkańców jak i dla odwiedzających tę Dolinę, gdzie w jednym z młynów znajduje się Zagroda Młyńska a w niej filia gorzowskiego muzeum.

 

Deszczno

Urząd Gminy jest wydawcą kolejnej książki Roberta Piotrowskiego z cyklu „Spotkania z historią” tym razem dotyczącej gminy Deszczno. To w zasadzie bogato ilustrowany album ze zdjęciami miejscowości gminnej oraz z obszaru gminy z krótkimi podpisami w języku polskim i niemieckim. W latach poprzednich w tym cyklu ukazały się podobne albumy dotyczące gmin Santok, Pszczew, Trzciel i Przytoczna.

 

Dębno

Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy wydała książkę Ireny Kubasik „Dębnowscy regionaliści”, która zawiera obszerne biogramy 28 osób ze zdjęciami oraz w oddzielnym rozdziale jeszcze sylwetki 10 osób. W ten sposób stworzono panteon ludzi zasłużonych dla historii i kultury Dębna.

 

Drezdenko

„Dawniej niż wczoraj: rzecz o mieście” to wydany przez –16 „Muzeum Puszczy Drawskiej i Noteckiej im. Franciszka Grasia w Drezdenku album z widokami dawnego Drezdenka i gminy, który towarzyszył wystawie 328 widokówek ze zbiorów własnych. Były one wydane przez 40 wydawców, a konkretne widokówki przypisano do każdego z nich.

 

Górzyca

Prowadzony w gminie projekt „Słowo w informacji” zaowocował dwiema książkami pod redakcją Magdaleny Kowaleczko. W „Z Górzycy do Tokio” zawarte są wspomnienia Edwarda Czernika, skoczka wzwyż z lat sześćdziesiątych, mistrza i rekordzisty Polski, olimpijczyka, trenera w Emiratach Arabskich, mieszkańca Górzycy.

Druga książka pt. „Wspomnienia mieszkańców Czarnowa” nie ma charakteru indywidualnych relacji, ale jest opisem przeżyć ludzi przesiedlonych do Górzycy z Kresów wschodnich, przeżyć dość typowych, a przecież przez każdego zapamiętanych nieco inaczej.

 

Kostrzyn nad Odrą

Bogata historia Kostrzyna znalazła odzwierciedlenie w 2012 roku w kilku książkach.

Na początek nie odnotowana wcześniej monografia Dominiki Piotrowskiej z 2009 roku„Renesansowy zamek w Kostrzynie nad Odrą”, niezwykle cenna rzecz, jako że po tym zamku pozostały jedynie fragmenty fundamentów. Tego samego okresu państwowości Kostrzyna dotyczy katalog Mirosława Koreckiego „Jan z Kostrzyna i jego moneta nowomarchijska 1543–1546”, książka dwujęzyczna, szczególnie interesująca dla numizmatyków.

Plon dorocznej konferencji z 2012 roku zawarto w książce „Miasto i twierdza Kostrzyn nad Odrą: wykopaliska, cmentarze, świątynie”. Polscy i niemieccy historycy i regionaliści prezentują tu swoje przyczynkarskie (na ogół) rozważania dotyczące tematu głównego, ale także wykraczające poza ten temat główny.

Bogatą dokumentację dziejów najnowszych miasta zawiera książka Alicji Kłaptocz „Kostrzyńskie dekady 1960–2010”. Autorka prezentuje w niej najważniejsze procesy zachodzące w ostatnim półwieczu w mieście, a także daje szczegółową kronikę zdarzeń. Pozycja niezbędna dla badaczy współczesności regionu.

Również 50 lat obchodziła w 2012 roku kostrzyńska szkoła średnia, co zostało upamiętnione albumem „50 lat Zespołu Szkół im. Marii Skłodowskiej-Curie w Kostrzynie nad Odrą: album pamiątkowy nauczycieli i absolwentów: 1962–2012”. Przez długie lata szkoła ta borykała się z trudnymi warunkami lokalowymi, ale obecnie pracuje w jednym z najnowocześniejszych obiektów oświatowych w regionie.

 

Krzeszyce

Opowieści przesiedleńców spisane przez Gabrielę Augustyniak-Żmudę a zatytułowane „Kresowianie z krzeszyckich ziem” mają ten podstawowy walor, że są zapisane – jak to określiła autorka – półfonetycznie, czyli z zachowaniem podstawowych cech gwarowych. Wydawca tej książki – Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w serii „Źródła” dąży do zapisania odmienności gwarowych naszego regionu, na ogół sposobu mówienia przywiezionego z innych stron.

 

Międzyrzecz

Marceli Tureczek przygotował album-encyklopedię „Zabytki w krajobrazie kulturowym Międzyrzecza i okolic”. –2010”. Czytelnik znajdzie tu pełną wiedzę o przeszłości Międzyrzecza, 17 wsi gminy oraz Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego jako niezależnego zespołu. Układ informacji dotyczących poszczególnych miejscowości jest jednolity: wszystkie nazwy i lokalizacja, stan badań, dane dotyczące archeologii, a część zawsze najobszerniejszą stanowi przegląd faktów historycznych, następnie opis obiektów zabytkowych, czyli nieruchomości i ruchomości z podkreśleniem ich proweniencji, walorów artystycznych, stanu zachowania. Do tego bogaty serwis ilustracyjny, zdjęcia z przeszłości i współczesne.

W 2012 roku w międzyrzeckim muzeum otwarto bardzo ciekawą wystawę pod tytułem „Niemcy i inni mieszkańcy Międzyrzecza”, której towarzyszył obszerny katalog liczący 136 stron formatu A-4 z testami po polsku i po niemiecku. W zasadzie to samodzielna książka o ludziach mieszkających w Międzyrzeczu. Przygraniczne położenie powodowało, że żywioł niemiecki od początku był w mieście bardzo aktywny. Tymczasem w muzealnej ekspozycji dominowały pamiątki polskiej przeszłości. Andrzej Kirmiel, dyrektor międzyrzeckiego muzeum, wystawą i książką podkreśla wkład Niemców w historię miasta. 

Ponad 40 lat międzyrzeckim muzeum kierował Alf Kowalski. W 2012 roku kolejną konferencję z cyklu „Ziemia Międzyrzecka w przeszłości” poświęcono temu cenionemu muzealnikowi i artyście plastykowi, a przygotowane na nią wystąpienia pomieszczono w 10. tomie wydawnictwa.

Odnotujmy tu jeszcze dwie pozycje o charakterze promocyjnym, skromniejsze w liczbie stron, ale ważne dla obrazu miasta i okolic. To: „Międzyrzecz w opracowaniu Aleksandra Migdala i „Powiat międzyrzecki: spacer po powiecie wczoraj i dziś” autorstwa Katarzyny Hegenbarth.

Ośno Lubuskie

Tytuł „Od Drossen do Ośna Lubuskiego” może być mylący, bo czytelnik otrzymuje wyłącznie album urokliwych zdjęć współczesnego Ośna. W zamyśle wydawców, czyli Urzędu Miasta, jest to kontynuacja wydanego w 2002 roku tomu pierwszego z tym samym tytułem autorstwa Kazimiery Kality-Skwirzyńskiej z obszernym tekstem o historii miasta, oraz tomu drugiego z 2006 roku zawierającego widokówki Ośna z XIX i XX wieku do 1945 roku. Szkoda, że tej ciągłości nie podkreślono na karcie tytułowej albumu.

Dużo zdjęć miasta z lat minionych zawiera album przygotowany przez Roberta Piotrowskiego w cyklu „Spotkania z historią” a poświęcony Ośnu. Tu autor starał się uwzględnić widoki wcześniej nie publikowane i ciekawie je opisać. Jak wszystkie albumy z tego cyklu (Santok, Pszczew, Trzciel, Przytoczna, Deszczno) ma on charakter popularyzatorski.

Rokitno

W miejscowości znanej dziś przede wszystkim z sanktuarium przed i w czasie wojny mieszkało wielu Polaków. Andrzej Chmielewski spisał rozmowy z żyjącymi tam jeszcze świadkami zakończenia wojny –2010”. i wydał je w książce „Widziałem Gomorę w Rokitnie: wkroczenie Armii Czerwonej do Rokitna”. Wstrząsający dokument. Autor zapowiada drugi tom.

Santok

Odnotujmy tu album Roberta Piotrowskiego z cyklu „Spotkania z historią” poświęcony gminie Santok, choć wydany w 2010 roku, ale wcześniej w naszym przeglądzie nie był przedstawiony.

Natomiast nową pozycją wydawniczą jest książka „Santok i Drzeń w konflikcie polsko-krzyżackim: w 600 rocznicę bitwy pod Grunwaldem”. Jest to także nieco przesunięte w czasie wydawnictwo pokonferencyjne (konferencja 22 czerwca 2010 roku), ale ważne dla naszego regionu, który był jednym z przyczyn w wojnie polsko-krzyżackiej. Warto przy tym podkreślić, że w I połowie XV wieku, czyli w czasie bitwy pod Grunwaldem, Nowa Marchia była we władaniu Krzyżaków.

Skwierzyna

„Skwierzyna dawniej i dziś” to dwujęzyczny album Karoliny Dzierżyńskiej zawierający zdjęcia miasta z obszernymi informacjami o historii miejsc i obiektów. Zdecydowanie więcej tu „dawniej” niż „dziś”.

Słońsk

Staraniem Towarzystwa Przyjaciół Słońska „UnitisViribus” ukazało się tłumaczenie książki autorów niemieckich związanych ze Słońskiem Ernsta Jürgena Schillinga i Eberharda Stege„Westminster Ziemi Lubuskiej: 500 lat joannickiego kościoła zakonnego w Sonnenburgu / Słońsku (1508–2008) na tle rozwoju miasta”. Zachowany w dobrym stanie kościół, wobec ruiny zamku, stał się symbolem chlubnej przeszłości Słońska, a dzieje kościoła są również dziejami miejscowości oraz dóbr joannickich, w skład których wchodziło kilka wsi. Autorzy interesująco opisali nie tylko sam obiekt, ale procesy społeczne, np. przejście z wyznania katolickiego na protestanckie, osuszanie Błot Warciańskich. Bardzo interesujący jest ostatni rozdział, jak wspólnym wysiłkiem Polaków i Niemców przywracano kościołowi świetność.

Słubice

Znakomicie wydany album „Makom tov – der gute Ort: JüdischerFriedhof Frankfurt (Oder)/Słubice = Makom tov – dobre miejsce: cmentarz żydowski Frankfurt nad Odrą” prezentuje dzieje ważnego dla Żydów cmentarza w Słubicach. Ciekawa historia, przykre powojenne dzieje miejsca, mozolne odtwarzanie przeszłości, bogata dokumentacja zdjęciami wyniesionymi w 1965 roku przez Eckarda Reissa, wynik poszukiwań w Jerozolimie, Amsterdamie, Berlinie, Frankfurcie nad Menem i Frankfurcie nad Odrą dały w sumie imponującą księgę o niezwykłym miejscu. Do tego dużo ilustracji nagrobków z tłumaczeniem napisów.

Witnica

Obchody 750-lecia Witnicy w 2012 roku uczczone zostały dwiema książkami autorstwa Zbigniewa Czarnucha. Po dziesięciu latach od pierwszego wydania powtórzono, ale ze znacznymi zmianami i z rozszerzeniem do 2012 roku historię miasta pt. „Witnica na trakcie dziejów”. Przez te dziesięć ostatnich lat największe zmiany – zdaniem autora – zaszły w ludziach. Staliśmy się społeczeństwem obywatelskim, w którym każdy jest zobligowany do pracy dla wspólnego dobra. Również otworzyliśmy się na świat. Witnica zawsze była życzliwa dawnym mieszkańcom, także ma ciekawych partnerów w Europie, funkcjonuje w euroregionie Pro Europa Viadrina. Całość bogato ilustrowana, w bogatej szacie graficznej. Natomiast 18 wsiom gminy poświęcona jest – także dwujęzyczna – książka Zbigniewa Czarnucha „Nad Wartą i wśród lasów: o dawnych i współczesnych mieszkańcach witnickich wsi”.Najbardziej znaną wsią gminy Witnica jest Dąbroszyn z wielkopańską rezydencją rodową, parkiem i kościołem. Kilka ma słowiańską metrykę, inne powstały w XII – XIII wieku, czyli w okresie gospodarczego rozwoju regionu po wprowadzeniu tu templariuszy, jeszcze inne są efektem polityki gospodarczej Fryderyka II, zrodziły się w okresie wielkich melioracji i osadnictwa olęderskiego. Każda wieś jest zaprezentowana w historycznym rozwoju, autor zwraca uwagę na najważniejszy jej problem, przedstawia ciekawych ludzi z nią związanych, wreszcie daje bogate kalendarium. Oczywiście dużo zdjęć, choć z konieczności raczej w małym formacie.

Przewodniki nie tylko dla turystów

Żaden regionalista nie powinien pomijać map ani przewodników. Choć w zasadzie adresowane są do gości (turystów) zainteresowanych raczej ogólnym spojrzeniem na region, zawsze można w nich znaleźć coś ciekawego. A w 2012 roku liczba tego typu publikacji była bardzo duża w porównaniu z latami poprzednimi.

Książka Piotra Chary „W krainie majestatycznej przyrody i intrygujących historii: weekend w Euroregionie Pro Europa Viadrina” wydana w dwóch językach jest w zasadzie przewodnikiem po ziemiach euroregionu, czyli w Polsce iw Niemczech, ale ma formę albumu z dużą ilością znakomitych kolorowych zdjęć. Cały obszar autor podzielił na sześć części i zaproponował trasy w zależności od środka transportu, z jakiego korzysta turysta. Album ma duży format, bardzo nieporęczny dla turysty, ale umożliwiający ukazanie urody opisywanych miejsc.

Natomiast książka „Ponad granicami – wspólna przyszłość regionu Środkowego Nadodrza” też jest polsko-niemieckim przewodnikiem turystycznym po tym samym mniej więcej obszarze, ale grzeszy nazbyt kieszonkowym formatem. Mała czcionka zdecydowanie utrudnia czytanie tekstu, a zdjęcia wielkości znaczka pocztowego także nie zachęcają do zobaczenie oryginału.

Ale można znaleźć złoty środek. Książka „Wędrówki między Odrą a Drawą: spotkanie z Nową Marchią” jest jednocześnie całkiem dobrym przewodnikiem i niesie ilość wiedzy zdolną zaspokoić zapotrzebowanie nie tylko turystów, ale także ciekawych przeszłości regionalistów. Bardzo dobre kompendium, tyle że wydane w Poczdamie, a więc raczej trudno dostępne na polskim rynku.

W serii „Polska niezwykła” ukazał się przewodnik razem z atlasem prezentujący dwa województwa: „Wielkopolskie i lubuskie”. Książka jest obszerna, ale część lubuska zdecydowanie mniejsza od wielkopolskiej. Autorzy proponują odwiedzenie miejsc nie tylko powszechnie znanych, ale też nowych, dotąd przez turystów nieodkrytych. Z naszego punktu widzenia ciekawe, jak bardzo lubuski krajobraz kulturowy łączy się w wielkopolskim. Okazuje się, że różni nas niewiele.

Coraz popularniejsze staje się turystyka tematyczna, czyli propozycje adresowane do ludzi zainteresowanych konkretnym zjawiskiem lub problemem. PWSZ w Sulechowie nawet przygotowała pracę zbiorową „Turystyka kulturowa w regionie lubuskim”, w którym poddano naukowej analizie różne propozycje turystyczne, m. in. udział w meczach żużlowych w Zielonej Górze i Gorzowie.

Zainteresowani turystyka podziemną znajdą wiele interesujących informacji w cz. 2 książki Tomasza Rzeczyckiego„ Podziemne trasy turystyczne Polski”, gdzie najdłuższy rozdział autor poświęca Międzyrzeckiemu Rejonowi Umocnionemu. Urząd Marszałkowski przygotował folder na temat „Turystyki militarnej” w naszym regionie a Adam Olejnik i Sebastian Tomczyk opracowali „Lubuski Szlak Organowy: śladami wielkich budowniczych organów”.

Natomiast Zbigniew Rudziński z Gorzowa wierny jest turystycznemu propagowaniu najbliższego mu (i nam) regionu. W 2012 roku wydał trzy pozycje: „Informator turystyczny powiatu gorzowskiego: mały słownik krajoznawczy”, „Mały przewodnik po projektowanej trasie rowerowej Warta – Noteć” i „Przyrodniczo-historyczny szlak rowerowy z Küstrin-Kietz do Barlinka”.

Na zakończenie odnotujmy także nowość – przewodnik po Ziemi Lubuskiej dla osób słabowidzących (duża czcionka) i niewidomych (pismo Braille’a) Marka Kalbarczyka „Lubuskie na wyciągnięcie ręki”. W 2012 roku ukazały się dwie części: pierwsza poświęcona Zielonej Górze i druga – południowej części województwa, natomiast zapowiedziano trzecią o północnej części Lubuskiego.

Zdecydowana większość przedstawionych książek dostępna jest w Dziale Regionalnym Wojewódzkiej i Biblioteki Publicznej im. Zbigniewa Herberta w Gorzowie Wlkp., bo zespół pracowników tego działu (kier. Grażyna Kostkiewicz-Górska) bardzo dba o zgromadzenie wszystkich książek dotyczących regionu. Zainteresowanych konkretnymi tytułami kierujemy także do wydawców poszczególnych książek. Ich pełny wykaz w „Materiałach do historii regionu za rok 2012”. Tę bibliografię obejmującą także artykuły i publikacje prasowe przygotowały Grażyna Kostkiewicz-Górska i Danuta Zielińska, a jest ona zamieszczona w „Nadwarciańskim Roczniku Historyczno-Archiwalnym” tom 20 s. 517 – 556.

***

Wszystkie Nadwarciańskie Roczniki są do kupienia w Archiwum Państwowym przy ul. Mościckiego.                                                                                              

 

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x