Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Czytaj ze mną »
Marii, Marzeny, Ryszarda , 26 kwietnia 2024

„Nadwarciański rocznik” – tematy gorzowskie

2017-01-03, Czytaj ze mną

„Nadwarciański Rocznik Historyczno-Archiwalnego” datowany na 2016 rok ma numer 23 i liczy 550 stron. Autorami zmieszczonych tekstów są aż 22 osoby. Wachlarz tematów jest bardzo szeroki, dlatego najpierw wybieram wątki związane z Gorzowem, a te dotyczące regionu przedstawię w następnym odcinku.

medium_news_header_17210.jpg

Na okładce rysunek tablicy z herbem Landsbergu, która wisiała na filarze mostu Gerloffa. Choć most został zburzony, tablica ta – na szczęście – ocalała i stoi naprzeciw Urzędu Miasta. Otto Gerloff był burmistrzem Landsbergu, za rządów którego w 1926 roku zbudowano most na Warcie. Oprócz podstawowej funkcji połączenia dwóch brzegów rzeki, most wyróżniał się on rozmaitymi ozdobami i ładnymi detalami. Roman Piciński pieczołowicie na rysunkach odtworzył te detale, które teraz stały się interesującymi ilustracjami rocznika. O tym oraz o innych mostach na Warcie na wewnętrznych okładkach pisze Agnieszka Dębska. Takie rysunki detali z przeszłości miasta oraz ich historyczne uzasadnienie to już tradycja „Rocznika”.

*

Artykuł Edwarda Rymara „Promnitzowie, Kerwulfowie i Kawelowie – prominenci Gorzowa z XV i XVI wieku” jest dopełnieniem informacji zawartej w księdze Joachima Zdrenki o inskrypcjach z miasta i powiatu gorzowskiego. W gorzowskiej katedrze na czterech cegłach zewnętrznej ściany wschodniej prezbiterium znajdują się napisy. Na dwóch upamiętniony jest Johann Prominitz, a na dwóch pozostałych równie godny mieszczanin o nazwisku zaczynającym się na „K”. Profesor Zdrenka nie potrafił rozszyfrować nazwiska, natomiast profesor Rymar prowadzi śledztwo, by ustalić, o którego z dwóch prominentów chodzi. Ciekawe, szczegółowe rozważania.

*

Zwracam uwagę na bardzo interesujący biogram Hermanna Pauckscha opracowany przez Jerzego Zysnarskiego. Hermann Paucksch jest jedynym niemieckim mieszkańcem Landsbergu, którego nazwisko zachowało się w naszym miejskim krajobrazie. Na Starym Rynku mamy Fontannę Pauckscha, dziś nazywaną tak samo jak przed wojną. W XIX weku Hermann Pauchsch przyczynił się najbardziej do podniesienia rangi Landsbergu z małego, prowincjonalnego miasta do pozycji miasta przemysłowego. Był właścicielem fabryki kotłów parowych używanych na całym świecie. Miał talent nowatora i biznesmena. Umiał skupić wokół siebie ludzi zdolnych i stworzył przemysłowy kombinat. W swoje 80 urodziny dał miastu 10 tysięcy marek w złocie z przeznaczeniem – cytuję z dokumentu fundacyjnego – na wystawienie w miejscu publicznym dzieła o wartości artystycznej. Pozwolę sobie zaproponować, aby to była pomnikowa fontanna usytuowana na głównym placu targowym miasta w miejscu, gdzie kiedyś stał stary ratusz, w którym kiedyś składałem ślubowanie obywatelskie i gdzie stawaiłem pierwsze kroki w zawodowej działalności. Miasto zamówiło rzeźbę u cenionego artysty berlińskiego Cuno von Uchtritz. Choć Hermann Paucksch był tak ważny, jego dorobek nie doczekał się naukowego opracowania. Jerzy Zysnarski zgromadził wiele faktów z życia zawodowego i prywatnego i je przybliża polskiemu czytelnikowi z pełną świadomością, że nie jest to jeszcze pełna wiedza o tym cenionym landsberszczaninie.

*

Jerzy Zysnarski skierował do „Rocznika” dwie ciekawostki z przeszłości naszego miasta.  Pierwsza dotyczy sześciolatków. 20 września 1842 roku w miejscowym czasopiśmie ukazał nakaz władz miasta, aby wszystkie dzieci, które 29 września (dzień św. Michała) osiągnął sześć lat, rozpoczęły naukę w szkole. Jeśli rodzice tego nie dopełnią, będą musieli zapłacić karę w wysokości jednego talara. Komentarz: już w połowie XIX wieku oczywiste było, że sześciolatki powinny chodzić do szkoły. My ciągle uważamy, że to za wcześnie.

Druga ciekawostka związana jest z nazwą naszego miasta.  Jak wiadomo już w XIX wieku prof. Romer ze szkoły lwowskiej urobił nazwę „Gorzów” przez analogię do śląskiego Landsberga, natomiast ks. Stanisław Kozierowski z Poznania opowiadał się za „Kobylą Górą”. Jerzy Zysnarski odkrył, że Samuel Orgelbrand w swojej encyklopedii nasze miasto nazywał „Winnogórą nad Wartą”. U nas nie było znaczących winnic, skład więc ta nazwa urobiona od upraw?

*

Zofia Nowakowska, niestrudzona promotora pionierów, w „Roczniku” przypomina dwóch panów Wiśniewskich (zbieżność nazwiska przypadkowa): Wiktora – żołnierza, działacza politycznego, urzędnika, kupca oraz propagatora muzyki oraz Romana Wiśniewskiego – pierwszego fryzjera. Starannie zbudowane biogramy dopełnione są zdjęciami i dokumentami z lat pierwszych.

Do gorzowskiego rozdziału włączam jeszcze Ursulę Hasse-Dresing – jak ją nazwał Zbigniew Czarnuch – budowniczkę dróg ku sobie. Przed wojną 15 lat mieszkała w Landsbergu, a po wojnie od 1972 roku do śmierci w 2015 była aktywną rzeczniczką zbliżenia dawnych i obecnych mieszkańców Gorzowa, prezeską ziomkowskiego stowarzyszenia obejmującego miasto i powiat gorzowski, inicjatorką wielu akcji na rzecz miasta. W roczniku jest także przemówienie Ursuli Hasse-Dresing o współpracy wygłoszone w 2000 roku podczas XXII zjazdu landsberczyków w hotelu „Mieszko”. Osobiste wspomnienie o pani prezes dodał Jacek Jeremicz, uczestnik i tłumacz wielu spotkań władz miasta z landsberczykami.

*

W dziale „Badacze naszego regionu” zamieszczono sylwetki dwóch gorzowian: Dariusz A. Rymar prezentuje Henryka Jana Kustosza, a Agnieszka Połaniecka – Tomasza Jurka.

Henryk Kustosz jest architektem, ale specjalizuje się w badaniu i renowacji starej, zabytkowej architektury. Imponujący jest jego konserwatorski dorobek zawodowy, na który składają się: inwentaryzacje konserwatorskie, badania architektoniczne i urbanistyczne, ekspertyzy konstrukcyjno-budowlane, dokumentacje projektowe, nadzory inwestorsko-konserwatorskie, konsultacje i opinie. W biogramie szczegółowy wykaz obiektów, przy których pracował.    

Natomiast prof. dr hab. Tomasz Jurek jest historykiem kultury fizycznej, zajmował się nie tylko kultura fizyczną w naszym regionie, ale także polonijną oraz mniejszości narodowych w Polsce przed 1939 rokiem. Jest autorem licznych prac opublikowanych w książkach i w specjalistycznych czasopismach. Był promotorem ośmiu przewodów doktorskich. W biogramie szczegółowy wykaz publikacji, udział w wydarzeniach naukowych w kraju i poza granicami, pełnione funkcje administracyjne oraz z zakresu opieki naukowej. 

*

Artykuły zamieszczone w końcowej części numeru dotyczą różnych kwestii i trudno je podzielić na „gorzowskie” i „inne”. Redakcja „Rocznika” (red. naczelny Dariusz A. Rymar) ma ambicje odnotowania wszystkich zdarzeń związanych z przeszłością naszego miasta. Znalazły się tu między innymi sprawozdania z zainicjowanej przez archiwum dyskusji o nazwie naszego miasta, prezentacja wydanych książek itp. Ten dział jest bogato ilustrowany zdjęciami ze zdarzeń. W roczniku znalazły się także recenzje autorstwa Edwarda Rymara, Dariusza Rymara, Weroniki Kurjanowicz, Krystyny Kamińskiej książek dotyczących regionu.

*

Zawracam uwagę na ukazujące się co roku materiały dokumentacyjne dotyczące zawsze minionego roku. Bardzo obszerny (tu prawie 30 stron) jest „Nekrolog gorzowski” opracowany przez Jerzego Zysnarskiego z biogramami osób zmarłych w 2015 roku. Są tu gorzowianie, ale także zasłużone osoby związane z innymi sąsiednimi miejscowościami.

Dalej jeszcze „Książki o regionie wydane w 2015 roku” mojego autorstwa z prezentacją i krótkim omówieniem tego, co opublikowano o przeszłości Gorzowa i regionu w 2015 roku w formie książkowej oraz przegląd ważniejszych publikacji prasowych. Ten artykuł w całości został wcześniej zaprezentowany w „Czytaj ze mną”.

Cykl kończą „Materiały do bibliografii historii regionu” pracowicie złożone przez Grażynę Kostkiewicz i Danutę Zielińską, zgodnie ze sztuką bibliograficzną podzielone na tematyczne działy. Dla badaczy regionu podstawowe źródło informacji.

*

Artykuły dotyczące regionu przedstawię w oddzielnym tekście.

W sumie numer „Rocznika” jest nie tylko opasły, ale różnorodny i ciekawy. Dokumentuje także wszystko, co w aspekcie historii zdarzyło się w naszym mieście. Został wydany dzięki finansowemu wsparciu Naczelnej Dyrekcji Archiwów Państwowych i Wydziału Kultury Urzędu Miasta Gorzowa. Jest indeksowany w bazie Bazhum prowadzonej przez Muzeum Historii Polski.

***

„Nadwarciański Rocznik Historyczno-Archiwalny”  tom 23, rok 2016, wyd. Archiwum Państwowe w Gorzowie Wielkopolskim i Towarzystwo Przyjaciół Archiwum i Pamiątek Przeszłości, red. nacz. Dariusz A. Rymar, 550 s.

Wszystkie numery rocznika dostępne są w gorzowskim Archiwum Państwowym, a ten numer można także czytać w Internecie na stronie archiwum.     

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x