Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Czytaj ze mną »
Marii, Marzeny, Ryszarda , 26 kwietnia 2024

Kowalski. Czy będą następni?

2017-03-01, Czytaj ze mną

Z prawdziwą przyjemnością przedstawiam album zatytułowany krótko: „Kowalski”.

medium_news_header_17680.jpg

Dziesięć lat temu, z okazji 750-lecia Gorzowa ukazała się seria albumów z prezentacją dorobku artystycznego najważniejszych gorzowskich artystów: Jana Korcza, Andrzeja Gordona, Waldemara Kućki, Wiesława Strebejki. Wyraźnie wtedy zabrakło jeszcze jednego plastyka z tamtego pokolenia – Bolesława Kowalskiego. Nareszcie jest. Co prawda po dziesięciu latach, ale w takiej samej szacie graficznej.

Album składa się z dwóch części. Pierwszą wypełnia obszerna opowieść autorstwa Hanny Ciepieli o artyście z licznymi jego zdjęciami, w drugiej mamy reprodukcje jego prac w dużym formacie i w pełnym kolorze.

*

Bolesław Kowalski – albo lepiej Bolek – bo tak o nim się mówiło, umarł w 2001 roku, ale dla wielu gorzowian ciągle jest obecny w okolicach kawiarni „Letniej” lub na skwerze obok. Przychodził tu ze swoim psem Maksem, dla każdego miał dobre słowo i uśmiech. Kilka lat temu mówiło się o potrzebie postawienia mu pomnika, takiego jak mają Korcz i Henseler, był już nawet projekt artysty z psem u nogi.  

Do Gorzowa przyjechał krótko po studiach w Gdańsku. Założył rodzinę, zapuścił korzenie. Był człowiekiem niezwykle towarzyskim, otwartym, gotowym do pomocy. Równocześnie malował, rysował, robił grafiki. Wystawy, nagrody, zakupy prac do ważnych galerii traktował jako naturalne. Nigdy nie szczycił się osiągnięciami.

Dzieci były jeszcze całkiem małe, kiedy jego żona zachorowała na stwardnienie rozsiane. Coraz trudniejsza była sytuacja rodzinna państwa Kowalskich, Bolek brał prace użytkowe, nawet poniżej rangi dla artysty.

Potem było jeszcze gorzej, przyszły lata 90., gdy artyści nie mieli zleceń. Bolek poszedł w zabawy graficzne na granicy dobrego smaku, bo związane z seksem. Kpił z różnych ortodoksji. Ale dla siebie robił kolejne wersje don Kichota w krakusce – symbol buńczucznego Polaka-marzyciela.

Zmarł na raka w 2001 roku, dwa miesiące wcześniej niż od dawna chora żona. Nie doczekał 60. urodzin.

*

Na dorobek artystyczny Bolesława Kowalskiego składa się kilkanaście obrazów olejnych, bardzo dużo grafik i mnóstwo rysunków, które rozsiewał wszędzie. Dzięki troskliwości córki Moniki, prace ojca są zebrane, skatalogowane i gotowe do kolejnych prezentacji.

Dwa lata przed śmiercią artysty gorzowianka Danuta Przybysz napisała pracę magisterską o jego uzdolnieniach plastycznych. W tym celu przeprowadziła z nim kilka długich rozmów, które skrupulatnie spisała. Stały się one podstawą do szkicu biograficznego Hanny Ciepieli, obok wspomnień przyjaciół i innych publikacji.

*

Pełen portret Bolesława Kowalskiego już dostępny dla wszystkich dzięki wydawcy – Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej im. Zbigniewa Herberta. Czy powrót do tej samej co 10 lat temu formuły graficznej zwiastuje, że możemy liczyć na następne albumy poświęcone plastykom? Tegoroczny jubileusz 760-lecia byłby ku temu dobrą okazją, a kilka osób godnych upamiętnienia czeka w kolejce.

***

Hanna Ciepiela, „Kowalski”, wyd. Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna im. Zbigniewa Herberta, Gorzów Wlkp. 2016, 120 s.  

Promocja albumu 2 marca br. o godz. 17.00, oczywiście w bibliotece. 

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x