Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Czytaj ze mną »
Bony, Horacji, Jerzego , 24 kwietnia 2024

Ślub po tatarsku

2017-04-18, Czytaj ze mną

Po wojnie na obrzeżach Gorzowie zamieszkała dość liczna grupa Tatarów. Dziś pozostała po nich nazwa Górki Tatarskie i zaledwie kilkoro ich potomków, już całkowicie wtopionych w polską społeczność.

medium_news_header_18140.jpg

Ale by pamięć o Tatarach nie zaginęła, nasza biblioteka gromadzi ich spuściznę i inicjuje badania naukowe. W 2009 roku wydała książki Alego Miśkiewicza „Tatarzy na ziemiach zachodniej Polski w latach 1945 – 2005”, a 5 maja odbędzie się kolejna konferencja, podczas której dokonane zostanie podsumowanie 70-lecia osadnictwa tatarskiego na ziemiach zachodnich oraz promowana będzie kolejna książka wydana przez bibliotekę pt. „Tatarzy w Polsce po 1945 r. Historia. Religia. Tożsamość”.

Zdjęcie ze ślubu pani Róży

Zanim poznamy tę nową książkę, proponuję inną o oryginalnym tytule „Tatarskie love story”. Dotyczy ona ceremonii zaślubin w religii islamskiej, bo tę wyznają Tatarzy, i obyczajowości tatarskiej nieco przemieszanej z obyczajowością białoruską i litewską, jako że na tamtych terenach przed wojną mieszkali polscy Tatarzy.  Książka składa się z dwóch części: opisu ślubnej ceremonii autorstwa Barbary Pawlic-Miśkiewicz oraz bogatego zestawu zdjęć z tatarskich ślubów. Tu kilka z udziałem gorzowskich Tatarów zrobionych na gorzowskich Górkach, m. in. zdjęcie Rozalii (później popularnej pani Róży) i Bronisława Aleksandrowiczów w otoczeniu weselnych gości z 1951 r.

Posag wnosi pan młody 

W każdej społeczności ślub jest ważnym wydarzeniem, bo tworzy nową rodzinę, a zamyka okres dorastania zarówno dziewczyny jak i chłopaka. Dawniej u Tatarów bardzo ważna była funkcja swata lub swatki. Były nawet swatki powiatowe i swatki wojewódzkiej. To oni dobierali odpowiednich kandydatów do małżeństwa. Tatarskie zasady głoszą, że chłopak może się ożenić z dziewczyną innego wyznania monoteistycznego, a więc chrześcijańskiego lub żydowskiego, ale pod warunkiem, że narzeczona zobowiąże się do wychowania dzieci w religii islamskiej. Natomiast dziewczyna nie może wyjść za mąż za wyznawcę innej religii. Zarówno dziewczyna jak i chłopiec nie mogli zawrzeć związku małżeńskiego z Arabami.

Tak więc wybór kandydat na męża lub kandydatki na żonę był dość ograniczony, a pamiętać trzeba także, że polscy Tatarzy byli społecznością niewielką, na ogół spokrewnioną, a męża i żonę nie mogły łączyć bliskie więzy krwi. 

Gdy już wreszcie swat lub swatka znaleźli odpowiedniego kandydata dla panny i rodzice go wstępnie zaakceptowali, kandydat składał wizytę w domu dziewczyny i deklarował, jaką kwotę albo jakie dobra – koniecznie – materialne jest gotów dać kandydatce na żonę. W islamie, odwrotnie niż w kulturach chrześcijańskich, to pan młody wnosi posag, a nie panna młoda. W myśl tamtej religii małżeństwo nie jest sakramentem, ale formą umowy społecznej. Znacznie łatwiejszy jest rozwód, ale małżonka z góry musi mieć zabezpieczenie dalszego swojego życia. 

Początek w domu pana młodego

Gdy w końcu uznano, że zaplanowany związek można zawrzeć, datę ślubnej ceremonii powinien wyznaczyć imam, czyli duchowny na podstawie wielu tajemniczych zmiennych. 

Ceremonia ślubna rozpoczyna się w domu pana młodego tzw. wyprowadzeniem. Biorą w niej udział dwaj jego drużbowie, co najmniej dwóch bliskich krewnych (mężczyzn) i imam. Najpierw stają wokół stołu nakrytego białym obrusem, na którym leży Koran, chleb, sól, szklanka z wodą. Imam wygłasza modły, a po nich bierze lewą rękę pana młodego, inni mężczyźni się przyłączają i tworzą korowód, który kilka razy okrąża stół. Imam w tym czasie recytuje surę, czyli jeden z rozdziałów Koranu. W końcu imam wyprowadza pana młodego i innych mężczyzn, a celem jest dom panny młodej. Pod żadnym pozorem pan młody nie powinien wracać do domu, bo taki powrót zapowiada nieszczęście. Pan młody i uczestnicy zaślubin ubrani są współcześnie, ale muszą mieć na głowie małą, okrągłą czapeczkę misternie haftowaną. 

W tym czasie panna młoda zakłada ślubny strój, czyli białą suknię zgodną z obowiązującą modą. Tu obyczaj nie wnosi żadnych ograniczeń.

Gdy pan młody wchodził do domu panny młodej, obsypywano go ziarnem, a jest to zwyczaj przyjęty od Białorusinów. Teraz panie z rodziny panny młodej przekonują pana młodego, że nie wydadzą narzeczonej, jeśli odpowiednio się jej nie wykupi. To polski obyczaj. Wykupem najczęściej były słodycze. Następnie rodzice błogosławili dzieci, a jest to kolejny zwyczaj przyjęty z polskiej obyczajowości. Potem orszak weselny rusza do urzędu stanu cywilnego, aby nie uchybić prawu, ale tak naprawdę liczy się ślub religijny zawarty po powrocie z urzędu.

Na baraniej skórze

Na stole przykrytym białym obrusem trzeba położyć Koran, chleb, sól, wodę i sadogę, czyli słodką potrawę zrobioną z miodu, mąki i masła, podobną do chałwy. Po dwóch stronach stołu stoją dwaj drużbowie. Z trzeciej strony – imam. Naprzeciwko niego leży barania skóra. Symbolizuje bogactwo i pomyślność. Trzeba ją położyć tak, aby młodzi – gdy na niej staną – byli zwróceni w stronę Mekki. Pierwszy na skórę wchodzi narzeczony, potem ktoś z rodziny wprowadza na nią narzeczoną, ale koniecznie ktoś, z kim ona nie może zawrzeć związku małżeńskiego, a więc: ojciec, dziadek, brat, stryj.  Imam rozpoczyna modlitwy. Trwają one dość długo.

Po ich zakończeniu imam poleca jednej z drużek, aby zaharemiła pannę młodą. Czynność ta polega na zasłonięciu twarzy panny młodej welonem. W tradycji arabskiej pan młody dopiero po ślubie może zobaczyć twarz panny młodej i takie zaharemienie podczas najważniejszego momentu ślubnej ceremonii jest refleksem tamtych obyczajów. Jak widać na licznych zdjęciach lekki, przezroczysty welon niczego nie skrywa, ale tradycji staje się zadość. Aktu zaharemienia powinna dokonać mężatka żyjąca w szczęśliwym związku, bo to gwarancja szczęścia dla nowej rodziny.

Znowu imam się modli. W tym czasie młodzi chwytają się za ręce w taki sposób, aby spotkały się ich kciuki. Ważne, aby były ustawione równo obok siebie, bo to oznacza równy udział w małżeństwie. O to muszą dbać obie strony. Na pewno nie powinien wystawać kciuk panny młodej. Zdjęcie tak złożonych dłoni zamieszczono na okładce książki. Niestety, jest ono kiepskie technicznie, ale jego wybór dowodzi, jak ważny jest to element zaślubin.

Następnie imam pyta pana młodego, czy chce zawrzeć związek, potem o to samo pannę młodą. Obydwoje muszą potwierdzić taką chęć. Teraz imam zwraca się do świadków z pytaniem, czy słyszeli obie deklaracje i czy nie ma przeciwskazań do zawarcia związku. Gdy wszyscy odpowiedzą twierdząco, imam prosi o odharemienie panny młodej. Gdy welon zostanie podniesiony, imam na talerzyku lub  tacce podaje obrączki. Najpierw mężczyzna wkłada obrączkę na rękę kobiecie, potem kobieta mężczyźnie. Obydwoje wypowiadają oświadczenie, że wstępują w związek małżeński. Przyrzeczenie obejmuje wierność i prawdomówność, a także: „Oświadczam, że będę troskliwym, kochającym mężem / żoną i będę troszczyć się o ciebie przez całe nasze życie”. Po przyrzeczeniu śpiewa się odpowiednią pieśń i znów recytuje modlitwy. Ślubną ceremonię kończy podzielenie sadogi, czyli słodkiego deseru, a każdy uczestnik zaślubin musi zjeść ofiarowany mu kawałek. Natomiast młodzi zjadają po kawałku chleba, który leżał na stole podczas ceremonii, i piją po dużym łyku wody.

Uczta bez wieprzowiny

Potem jest wesele, czyli uczta, zabawy i tańce do białego dnia, teraz najczęściej w restauracji. Tatarzy dbają, aby na stołach nie było wieprzowiny, natomiast ich ulubione potrawy to pierekaczewniki z mięsem, serem i rodzynkami, kołduny lub bułki drożdżowe. Tu też widać refleksy kuchni białoruskiej i litewskiej.

O północy odbywa się obrzęd oczepin, ale raczej symbolicznej formie.

Każdy ślub jest ważna uroczystością, więc wszyscy goście weselni występują w uroczystych strojach, współczesnych, modnych. Tatarzy nie mają rytualnego ubioru. Podczas uroczystości zaślubin panowie powinni mieć na głowach małe, okrągłe czapeczki. Później mogą je zdjąć.  

W opisanej ceremonii jest wiele elementów tradycyjnych, ale równie dużo współczesności. Przemiany strojów i wyglądu weselnych sal można oglądać na zdjęciach w drugiej części książki, gdzie zamieszczono stare zdjęcia, ale także najnowsze, dokumentujące żywotność opisanego obyczaju. To bardzo intersująca część.

***

„Tatarskie love story” [Rytuał przejścia Tatarów polskich}. Ślub. Oprac. tekstu Barbara Pawlic-Miśkiewicz, zespół redakcyjny: Barbara Pawlic-Miśkiewicz, Anna Mucharska, Lilla Świerblewska. Wyd. Muzułmański Związek Religijny w RP, Najwyższe Kolegium Muzułmańskie. Białystok 1438/2016. Korzystałam z egzemplarza z Działu Zbiorów Regionalnych Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Zbigniewa Herberta w Gorzowie Wlkp.            

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x