2014-02-11, Czytaj ze mną
Po lekturze wierszy Jolanty Karasińskiej zazdroszczę autorce, że jest taka szczęśliwa.
Autorka mieszka w Barlinku, debiutowała w 2010 roku tomem poezji dla dzieci, czyli bajeczkami „Jak kropelki”. Obecnie ma na koncie dwie książki dla dzieci i dwie dla dorosłych czytelników albo lepiej do czytelniczek. Swój drugi tom zatytułowała „Jeszcze wczoraj tańczyłam z gwiazdami”. Jest w tym sformułowaniu czas przeszły, ale niedawny – zaledwie „wczoraj”. Jest też – co ważniejsze – że „tańczyłam” i że „z gwiazdami”. A więc lekkość i poetyczność. Jolanta Karasińska jasno określa swój program poetycki: „poezja nie tylko koi serce, ale daje radość, wychowuje, pomaga odnaleźć i realizować swoje marzenia”. W wierszu niemal to samo przesłanie formułuje podobnie:
chcę żyć miłością
wyśnionym marzeniem
by móc bez lęku
jak dawniej
o świcie
dotknąć
gwiezdnej łąki („Z wiosną”).
x
x
x
Poeci najczęściej dążą do ukazania świata skomplikowanego, pełnego problemów i burz, także uczuć, które niszczą człowieka. Jolanta Karasińska odwrotnie – jakby pomniejsza kłopoty, łagodzi ich zło, stara się odnaleźć drugą, pogodniejszą stronę rzeczywistości. Głęboko przeżyła śmierć matki, co jest widoczne w kilku wierszach, ale tęsknotę za matką sprowadza do marzenia:
może się chmurą uniosę
żeby być bliżej
przez chwilę
poszukam Ciebie
w promieniach
popytam o Ciebie
motyle („Spotkanie z Mamą”).
Szereg jej wierszy dotyczy relacji męsko-damskich, a właściwie rozczarowania, że On nie był taki poetyczny, że wzajemne zrozumienie było trudne. Ciągle jednak w wierszach o Nim najważniejsza jest nadzieja, że wszystko się dobrze ułoży, że jej wczorajszy taniec z gwiazdami kiedyś odtańczą razem.
Wiersze Jolanty Karasińskiej skrzą się kolorami natury, całą urodą wiosennego lub letniego świata. Nawet gdy tematem głównym jest tęsknota to
szukam ciebie
w zieleni
w lasach
i świeżych krzewach
mrużę zielne oczy
kiedy uczucie
dojrzewa („…marzenia zielone…”).
Dziecięcy adresat pierwszych wierszy Jolanty Karasińskiej obligował ją do pogodnego nastroju. W wierszach dla dorosłych autorka chce zatrzymać tę swoją pogodę ducha i przenieść do wszystkich odbiorców. Jej wiersze są proste w rytmice i rymowaniu, bezpośrednio wyrażają to, co dobre w człowieku. I choć ich czas będzie raczej krótki, ludziom mogą być potrzebne.
Po raz pierwszy zapraszam do czytania „Pegaza Lubuskiego” online, a nie na wydruku. Bo nie ma wydruku, nie było także zwyczajowej promocji numeru z udziałem autorów tekstów i osób zainteresowanych literaturą tworzoną w Gorzowie. Takie czasy. Ale czytać można.