2015-08-21, Czytaj ze mną
„Wysłuchuje” ksiądz, „odsłuchuje” meloman, „przesłuchuje” prokurator, ale „osłuchiwać” może tylko lekarz. Tytuł „Osłuchiwania” dla swojego zbioru wierszy wybrała lekarka Renata Paliga. Swoim poetyckim stetoskopem bada nie tylko biologiczne funkcje organizmu, ale także jego doznania psychiczne. A potem zapisuje refleksje.
Bada, a więc „dotykam, słucham, macam, pukam, szturcham”. Ileż to czynności musi wykonać lekarz, aby poznać organizm! Medyczne poznanie daje autorce przekonanie o cudzie ludzkiego organizmu, o niezmierzonych wartościach serca, mózgu, zmysłów. Nie waha się nazwać mózgu: źródłem ludzkiej mądrości / wieżą z neuronów złożona / spichlerzem wspomnień / sezamem poznania / perłą w koronie tworzenia. Potrzebna jej była aż boska, litanijna stylistyka, aby celnie nazwać element biologicznego organizmu. Albo odwrotnie: stosuje medyczną terminologię do szukania prawdy o człowieczej duszy. Na przykład: „składa się z białka, wody cellulitu / z hemoglobiny cholesterolu / w worku ze skóry znajdują się kości mięso, różne soki / sny marzenia przeszłość przyszłość”. Renata Paliga – lekarka nie potrafi wyznaczyć granicy między tym co biologiczne, a tym, co duchowe. Dla niej tak samo ważne jest ciało jak i psychika człowieka. Metodami lekarskimi dobiera się do duszy, i odwrotnie: lecząc zawsze kieruje się uczuciami. A jest jeszcze coś, czego nie obejmuje nauka: cytuję: należy wytrzeć ręce zdjąć fartuch / i stwierdzić / dzięki Bogu / że nadzieja istnieje”. Bo najważniejsza jest ta nadzieja, której nie da się wypreparować w trakcie żadnej operacji.
W wierszu „Wąż Asklepiosa” Renata Paliga wyznaje: „w łonie matki ukąsił mnie w serce”. A teraz, po latach – znów cytuję: „linieję z białego fartucha / pochylając się nad człowiekiem”. Z tego pochylenia rodzi się współczucie, niesienie pomocy, ale także gorzki uśmiech, a nawet groteska jak w wierszu „Następny, proszę”.
Tu zwracam uwagę na wiersz o pewnej wyjątkowej jednostce chorobowej z wyzwoleńczą puentą. Oto on w całości:
niektórzy twierdzą, że motyle wtedy zalęgają się w brzuchu
x
stan przejściowy
można go zakwalifikować do chorób psychicznych
lub pasożytniczych
x
karmi rozum mamidłami i szczęśliwością
a źródła jego znaleźć nie sposób
jest rzeczywisty jak każdy omam na święte zawsze
x
pod wpływem codzienności
więdną i blakną
x
opuszczają żywiciela z tym porankiem
gdy samotne ciało przeciąga się z zadowoleniem
x
Tom „Osłuchiwania” jest precyzyjnie skonstruowany. Składa się najpierw z: „Anatomii poznania”, czyli jakby dominacji biologii i z „Poznania poznania”, czyli wyższości ducha w procesie docierania do sedna człowieka. Końcowy, odmienny od reszty „Tryptyk o dłoniach” – moim zdaniem – otwiera nowe pola twórczości autorki, myślę, że bardzo obiecujący. Do tej pory gorzowianka Renata Paliga wydała tom wierszy „Gruszka na wierzbie” i pracę naukową o krwiodawstwie i krwiolecznictwie. Jej medyczne specjalizacje to pediatria i medycyna rodzinna, obecnie wykłada etykę i historię medycyny na Zachodniopomorskim Uniwersytecie Medycznym.
Tom wierszy wydała Fundacja „Światło literatury” z Gdańska. Muszę jeszcze dodać, że zamieszczone w nim ilustracje wykonała sama autorka. Renata Paliga ujawniła swój kolejny talent.
***
Renata Paliga „Osłuchiwania”, wydawca Fundacja Światła Literatury, Gdańsk 2015, s. 56
Po raz pierwszy zapraszam do czytania „Pegaza Lubuskiego” online, a nie na wydruku. Bo nie ma wydruku, nie było także zwyczajowej promocji numeru z udziałem autorów tekstów i osób zainteresowanych literaturą tworzoną w Gorzowie. Takie czasy. Ale czytać można.